SOBOTA XII TYGODNIA PO ZESŁANIU DUCHA ŚWIĘTEGO. Rozmyślanie. Sprawiedliwość doskonała. O. GABRIEL OD ŚW. MARII MAGDALENY

salveregina.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: Współżycie z Bogiem


Źródło: O. Gabriel od Św. Marii Magdaleny, Współżycie z Bogiem. Rozmyślania o życiu wewnętrznym na wszystkie dni roku, tłum.: o. Leonard od Męki Pańskiej, Wyd. OO. Karmelitów Bosych, Kraków 1960r.

Rozmyślanie.

SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSKONAŁA.

OBECNOŚĆ BOŻA. — O Panie, Ty jesteś Sprawiedliwy i kochasz sprawiedliwość, naucz mnie doskonałej sprawiedliwości.

Rozważanie.

1. Sprawiedliwość duszy pragnącej doskonałości nie jest zimna, sucha, skąpa, ciasna w tym co jest obowiązkiem, ale jest szeroka, hojna, wielkoduszna, ożywiona rozprzestrzeniającym tchnieniem miłości. Dlatego podnosi nas ponad sprawiedliwość zewnętrzną — jaka wypełnia czynności, ale nie pochodzi ze serca — i jest przede wszystkim sprawiedliwością wewnętrzną, czyli prawością umysłu i serca, sprawiedliwością w myślach, pragnieniach, uczuciach, intencjach. Dusza, która ją posiada, nie na darmo usłyszała Słowa Pana Jezusa: „Jeśli cnota wasza nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do Królestwa Niebieskiego” (Mat. 5, 20). Cnota faryzeuszów była niewystarczająca, bo ograniczała się tylko do zewnętrznego zachowywania przepisów prawa, a nie czyniła sobie wyrzutów, depcząc w skrytości najświętsze obowiązki. Ci ludzie pokrywali swoje postępowanie publicznie płaszczem sprawiedliwości, nie starając się natchnąć sprawiedliwością życia prywatnego, uczuć i pragnień serca swego. Cóż znaczy np. występować publicznie jako obrońca praw ludu, jeżeli prywatnie nie wynagradza się pracowników według sprawiedliwości lub wykracza się przeciw uczciwości w handlu, w interesach, w wykonywaniu zawodu? Cóż znaczy zasypywać kogoś grzecznymi słówkami, obietnicami lub podarunkami, jeżeli się jego praw nie uznaje i nie szanuje?

Dusza spragniona sprawiedliwości brzydzi się tym wszystkim i jest daleka od tego, by się okazywać sprawiedliwą w czynnościach, jakie mogą być widziane przez drugich, pragnie nią być we wszystkich, choćby w tych, które uchodzą uwagi ludzkiej, a są znane Panu Bogu Samemu, pragnie przede wszystkim sprawiedliwości umysłu i serca, bo tylko z tej wewnętrznej sprawiedliwości może wypływać zewnętrzna.

2. jeżeli powinniśmy być surowi w stosunku do samych siebie co do sprawiedliwości we wszystkich czynnościach wewnętrznych i zewnętrznych, to nie możemy takimi być w stosunku do bliźniego. Nikt więcej niż Pan Jezus nie przyniósł światu sprawiedliwości i nikt nie postępował z większą niż On Dobrocią i Słodyczą. choćby gdy z urzędu lub z apostolstwa, ma ktoś obowiązek strzec i ustanawiać sprawiedliwość w jakimś określonym środowisku, powinien wystrzegać się surowości, a działać z dobrocią, starając się raczej przekonywać niż narzucać zdanie. Kto pragnie czynić sprawiedliwość siłą, nie dokona niczego lub najwyżej osiągnie jakiś stan wymuszony, który gwałtownie upadnie. Idąc za przykładem Pana Jezusa, trzeba starać się wpajać sprawiedliwość w jednostki i w społeczeństwo przez miłość, wyrozumiałość na słabości drugich, a jeżeli chcemy być realistami, musimy pamiętać, iż mimo wszystkie wysiłki nie osiągnie się na tej ziemi, choćby w środowisku najlepszym, sprawiedliwości bezwzględnej. Sprawiedliwość doskonałą będziemy posiadać dopiero w Niebie. choćby Pan Jezus cierpiał niesprawiedliwość od Judasza i faryzeuszów, i, chociaż mógł, nie chciał, aby wyrwano kąkol z pola aż dopiero w chwili żniwa. Przede wszystkim powinniśmy być wielkoduszni i miłosierni, gdy chodzi o niesprawiedliwości, jakie dotyczą naszej osoby. Można powiedzieć słusznie, iż dla duszy pragnącej świętości, najwyższa sprawiedliwość polega właśnie na cierpliwym i pokornym znoszeniu niesprawiedliwości, jakich jest przedmiotem. Byłoby bowiem błędem sądzić, iż osiągnie się doskonałość, nie idąc drogą wytkniętą przez Pana Jezusa. jeżeli On, najniewinniejszy, wycierpiał tyle niesprawiedliwości, a nie żalił się, czyż nie będzie rzeczą słuszną, jeżeli my grzesznicy zniesiemy przynajmniej coś ze świętym spokojem i pogodą, nie uważając się za ofiary? Sama więc sprawiedliwość pobudza nas do znoszenia niesprawiedliwości. Właśnie w ten sposób ta cnota, zaczynając od dawania każdemu, co mu się należy, dochodzi do szczytu, skłaniając dusze nasze, aby weszły stanowczo na drogę świętości i zjednoczenia z Panem Bogiem.

Rozmowa.

„Sprawiedliwość pochodzi od Ciebie, o Boże, ma oko zawsze zwrócone na Ciebie i oddaje sprawiedliwie każdemu, co mu się należy. ale czymże jest ta sprawiedliwość i co znaczy to, iż ustawicznie zmierza ona do Ciebie? O, Sprawiedliwość jest Twoją Doskonałością, owszem, Sprawiedliwością jesteś Ty, o Boże! A kto odtwarza w sobie tę cnotę, ma wzrok utkwiony w Tobie, albowiem do Ciebie staje się podobnym i pragnie we wszystkich swoich czynnościach upodobnić się do Ciebie, działając zawsze bez fałszu i zdrady. Patrząc zaś na Ciebie, Słowo wcielone, dusza widzi Cię tak sprawiedliwym, że, by nie uchybić sprawiedliwości, chciałeś na sobie pomścić wszystkie nasze grzechy. Dlatego również i ona pragnie dopełnić sprawiedliwości na samej sobie za swoje błędy. ale widzi również, iż Sprawiedliwość w Tobie nie odrzuca Miłosierdzia, albowiem Ty, o Chryste, karmisz samym sobą swoich odkupionych: karmisz ich Swoją Nauką, Czynami i Przykładami, ale jeszcze więcej Swoją Krwią Najdroższą” (zob. Św. Maria Magdalena de Pazzi).

„O Panie, woń Twojej Sprawiedliwości jest wszędzie tak mocna, iż nie nazwano Cię tylko Sprawiedliwym, ale Sprawiedliwością samą, owszem, Sprawiedliwością usprawiedliwiającą. Tym więcej zaś możesz usprawiedliwiać, im bardziej jesteś skłonny przebaczać. Dlatego ktokolwiek żałując za swoje grzechy, łaknie i pragnie sprawiedliwości, może pokładać w Tobie nadzieję, iż usprawiedliwisz niezboźnego”.

„Nikt nie odważy się pomyśleć, iż jego własna sprawiedliwość lub świętość wystarczy, aby mu zapewnić zbawienie. Dlatego do Ciebie biegnę, o Jezu: Twoja Męka jest jedyną ucieczką i jedynym lekarstwem! Ona przychodzi nam z pomocą, gdy nasza mądrość ustaje, sprawiedliwość słabnie, a zasługi naszej świętości okazują się marne. Gdy moja siła zacznie słabnąć, nie tracę odwagi. Wiem dobrze co mam czynić: Wezmę kielich zbawienia i będę wzywał Imienia Pańskiego. Oświeć, Panie, oczy moje, abym poznał, co Ci jest miłym na każdy czas, a wówczas stanę się mądrym. Przebacz grzechy mojej młodości i nieświadomości, a stanę się sprawiedliwy. Prowadź mnie, o Panie, Swoją drogą a stanę się Świętym” (Św. Bernard). Amen.

Zachęcamy do:

  1. uczczenia Niepokalanego Serca Maryi w miesiącu Sierpniu ku Jej czci poświęconym: Nabożeństwo sierpniowe poświęcone ku czci Niepokalanego Serca Maryi – dzień 17
  2. uczczenia Świętego Patrona dnia dzisiejszego, Świętego Jacka: Nabożeństwo do Św. Jacka Odrowąża, Wyznawcy

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału