![](https://salveregina.pl/wp-content/uploads/2021/08/s%CC%81w-Alfons-featured-6.jpg)
🔉Wysłuchaj rozmyślania:
KRÓTKIE AKTY MIŁOŚCI BOŻEJ DO UŻYCIA W CZASIE ROZMYŚLANIA. Jezu, mój Boże, kocham Cię nade wszystko, we wszystkim, z całego serca, bo na to tak bardzo zasługujesz. Panie, żałuję, iż Cię obrażałem, Dobroci Nieskończona; nie pozwól, bym Cię miał jeszcze kiedy obrazić. Jezu, Miłości moja, spraw, abym Cię zawsze kochał, a potem czyń ze mną, co Ci się podoba. Jezu mój, chcę żyć, gdzie Ci się podoba, i chcę cierpieć, jak Ci się podoba; chcę umrzeć, kiedy zechcesz. Jezus niech będzie w mym sercu, a Marya w mym umyśle. Niech Jezus, Marya, Józef będą życiem moim. W roztargnieniach mów: Panie, dopomóż mi do wykonania dobrych postanowień i udziel mi siły, bym odtąd dobrze żyć rozpoczął, niczym bowiem jest to, co dotąd uczyniłem. |
Rozmyślanie.
„Ja miłuję łych. którzy mnie miłują, a którzy rano szukają mnie, znajdą mnie” — (Ks. Przyp. 8, 17).
PRZYGOTOWANIE. — jeżeli Matka Boża kocha wszystkich ludzi tak wielką miłością, iż nikt pod tym względem nie może Jej przewyższyć, ani też Jej dorównać, jakże Ona musi kochać zakonników, którzy poświęcili wolność, życie, wszystko swoje, z miłości ku Panu Jezusowi! Złóżmy więc swą ufność w tej dobrej Matce; miejmy do Niej nabożeństwo, czcijmy Ją i starajmy się o to, by inni Ją czcili. Wytrwanie zakonnika, który nie ma szczególniejszego nabożeństwa do Matki Bożej, na wielkie trudności jest narażone.
I. — jeżeli jest prawdą, a według Św. Piotra Damiana, jest to rzeczą najpewniejszą, iż Matka Boża kocha wszystkich ludzi tak wielką miłością, iż poza Panem Bogiem, nie ma nikogo ani być nie może, kto by Ją przewyższał, lub mógł Jej dorównać pod tym względem. — Marya, mówi Święty, kocha nas miłością niezwyciężoną. — Jakżeż więc ta wielka Królowa musi kochać zakonników, którzy poświęcili wolność, życie i wszystko, co posiadali, z miłości ku Panu Jezusowi! Widzi Ona, iż ich życie podobniejsze jest do Jej życia i życia Jej Boskiego Syna; widzi często jak Ją wielbią, czczą przez nowenny, nawiedzanie Jej obrazów, różańce, posty i różne inne pobożne ćwiczenia; widzi ich często u swych stóp — słyszy, jak Ją wzywają, proszą o Łaski i to takie, które odpowiadają świętym Jej pragnieniom, jako to: o wytrwanie w Służbie Bożej, o siłę przeciw pokusom, oderwanie od ziemi, Miłość Bożą. — Czyż możemy wątpić, iż Marya użyje całej Swej Potęgi i Miłosierdzia na rzecz zakonników, szczególniej należących do tego Świętego Zgromadzenia, którego, jak wiadomo, jest cechą charakterystyczną: szczególniejsza cześć dla Matki Bożej; które Ją czci przez nawiedzanie Jej obrazów, post w soboty, różne umartwienia w czasie nowenn ku Jej czci odprawianych itd., które szerzy nabożeństwo ku Maryi przez kazania i nowenny?
Marya, ta Przemożna Pani, jest wdzięczna i tak bardzo wdzięczna, że, jak mówi Św. Andrzej Kreteński, za każdą, choćby najmniejszą wyświadczoną Sobie przysługę, zwykła wypłacać się wielkimi Łaskami. Temu, kto Ją czci i stara się o to, by Ją inni także czcili, Matka Boża obiecuje uchronienie od grzechu: którzy przez Mnie działają, nie zgrzeszą, a choćby mu Niebo przyrzeka: którzy Mnie objaśniają, będą mieć żywot wieczny.
To też szczególniej powinniśmy dziękować Panu Bogu, iż nas powołał do tego Zgromadzenia, gdzie przez zwyczaje w nim zachowywane i przykłady towarzyszy jesteśmy często pobudzani i niejako zmuszeni do uciekania się do Maryi i oddawania nieustannej czci tej najukochańszej naszej Matce, która się nazywa i jest rzeczywiście weselem, nadzieją, życiem, zbawieniem tego, kto Ją wzywa i cześć Jej oddaje.
II. — Wielką więc ufność zakonnicy powinni pokładać w Najświętszej Maryi Pannie; wielkie również winni mieć do Niej nabożeństwo, w przeciwnym bowiem razie ich wytrwanie jest narażone na wielkie niebezpieczeństwo. — Św. Franciszek Borgiasz pewnego razu pytał swych nowicjuszów, do jakiego Świętego mają szczególne nabożeństwo; podpadło mu, iż niektórzy nie mieli szczególnego nabożeństwa do Matki Boskiej, powiedział więc mistrzowi nowicjuszów, by szczególną zwrócił uwagę na tych nieszczęśliwych i rzeczywiście wszyscy stracili powołanie i Zakon opuścili.
Modlitwa.Moja najukochańsza i Najmilsza Królowo, przez Miłość ku Jezusowi, nie dozwól, by miało mnie spotkać podobne nieszczęście. Dziękuję zawsze memu Bogu i Tobie, żeście mnie wyrwali ze świata i powołali do tego Zgromadzenia, którego cechą jest szczególne nabożeństwo ku Tobie, Maryo. Przyjmij mnie więc, Matko moja, na Służbę i nie gniewaj się, iż wśród tylu ukochanych Twych synów i ja nędzny będę Ci służyć. Ty po Bogu będziesz zawsze nadzieją i miłością moją. We wszystkich cierpieniach i pokusach zawsze do Ciebie będę się uciekać; Ty będziesz mą ucieczką i pociechą moją. W walkach, smutkach i strapieniach tego życia tylko u Boga i u Ciebie będę szukać wzmocnienia. Matko moja Najmilsza, wyrzekłbym się dla Twej Służby panowania nad całym światem; moje królowanie będzie polegać na służeniu Ci, uwielbianiu Cię i kochaniu Ciebie na tej ziemi, moja Pani Najsłodsza. — Służenie Tobie jest królowaniem, mówi Św. Anzelm. — Ty, Która jesteś Matką wytrwałości, uproś mi, bym wiernie Ci służył do śmierci. — Spodziewam się, a spodziewam się niezachwianie, iż kiedyś za tę Służbę osiągnę Niebo, w którym królujesz, by Cię tam wielbić, błogosławić na wieki i już nigdy od Stóp Twych się nie odłączyć. Jezu i Maryo, oświadczam z ukochanym Waszym sługą, Alfonsem Rodrigezem: „Miłości moje Najsłodsze, niech dla Was cierpię, dla Was niech umieram; niechaj całkowicie do Was należę, a sobie nic nie zostawię”. Amen. (*IV, 432) |
Rozmyślania na wszystkie dni całego roku
z pism Św. Alfonsa Marii Liguoriego
1935 r.
PRZETŁUMACZYŁ Z WŁOSKIEGO
O. W. SZOŁDRSKI C. SS. R.
TOM I.