Na portalu vaticannews.va przyznano, iż w Kościele rośnie popularność tzw. tradycyjnej religijności i iż dotyczy ona przede wszystkim młodych. Czy papież Leon XIV zaprowadzi porządek?
Serwis watykański przytoczył wypowiedź socjologa religii Yanna Raison’a de Cleuziou’a.
– Kościołowi we Francji grozi konflikt pokoleń – powiedział de Cleuziou.
Jak czytamy, „starsze pokolenia wierzących są zaniepokojone powrotem młodych do tradycyjnych form katolicyzmu, czego świadectwem jest m.in. spektakularna popularność pielgrzymki do Chartres”. Opis sytuacji zamieszczony przez redakcję przyznaje, iż to problem starszego pokolenia i wywołuje zaniepokojenie.
W tekście przytoczono badania eksperta opublikowane w „La Croix”. Przypomina w nich, iż w ostatnich dekadach katolicyzm stał się wyznaniem mniejszościowym, czego młodzi katolicy są w pełni świadomi, w przeciwieństwie do starszych pokoleń.
Należy tutaj dodać, iż chyba szczególnie widoczne jest to w Polsce, gdzie starsze pokolenia żyją ewidentnie wspomnieniami. przez cały czas zdecydowana większość Polaków deklaruje katolicyzm, ale poza deklaracją czy kulturową praktyką ciężko uczciwie orzec, by faktycznie katolicy stanowili większość. Wystarczy wspomnieć na podnoszone przez ludzi socjalistyczne postulaty, popieranie odbierania ludziom wolności, obojętność wobec mordowania nienarodzonych dzieci, o wielu innych, bardziej subtelnych kwestiach nie wspominając.
Młodzi katolicy, jak wskazuje Cleuziou, są „skłaniani do intensyfikacji, a także upubliczniania praktyk religijnych”.
– Dochodzi też u nich do swoistej „desekularyzacji” katolicyzmu – czytamy na vaticannews.va.
Zauważa następnie, iż starsze pokolenie wychowało się w kulturze, w której katolicyzm jeszcze był istotny. Badacz ocenia nawet, iż był „dominujący”.
– Ich strategia utrzymania jego atrakcyjności polegała na złagodzeniu jego ciężaru, proponowaniu zamiast narzucania. Przełożyło się to na pewną formę desakralizacji obrzędów, bardziej symboliczne odczytywanie Pisma Świętego, autonomię życia intymnego – zwłaszcza w sferze seksualnej – ocenił Bleuziou.
Należy zaznaczyć, iż rzecz jasna takie podejście jest de facto ładnym określeniem na porzucenie wiary katolickiej i zastąpienie jej jakąś wydmuszką.
Dziś natomiast wiara jest czymś wyjątkowym i coraz rzadziej spotykanym. W związku z czym reakcja młodych „jest odwrotna” i „potwierdzają swoją tożsamość religijną, wzmacniają spójność, domagają się poszanowania dla swej odmienności”.
Następnie przytoczył swoje doświadczenie z wykładów w parafiach, gdzie „regularnie słyszy”, iż „starsi katolicy wyrażają zaniepokojenie tym, co postrzegają jako powrót do przeszłości wśród młodych kapłanów i praktykujących”.
– Nie rozumieją powrotu do form, które porzucili na rzec zaangażowania społecznego i otwarcia na świat – zaznacza vaticannews.va.
Następnie ostrzega, iż porzucenie postaw katolickich wśród młodzieży „może prowadzić do zaostrzenia podziałów czy wręcz rozdwojenia struktur”.
– Przejawia się to między innymi w szkolnictwie, mediach i finansach. Rodzice zamiast posyłać swe dzieci do szkół katolickich, sami zakładają szkoły niepubliczne, by zapewnić przekaz wiary i tradycji. Z powodu braku wyraźnego wsparcia ze strony diecezji, inicjatywy desekularyzacyjne zwracają się ku prywatnym źródłom finansowania i fundacjom – podkreślił.
Informacja w serwisie watykańskim jest ważna z kilku powodów. Po pierwsze, po mrocznym okresie Franciszka, następuje pochylenie się nad katolicyzmem. Po drugie, przyznano w końcu, iż tzw. tradycjonalizm – czyli po prostu rzymski katolicyzm – to nie jest jakaś fanaberia małej grupy starszych ludzi. Bo tak przedstawiały to od wielu lat media nazywające się katolickimi. Jest to natomiast proces nawracania się młodzieży w trudnych czasach i to przede wszystkim młodzi są zainteresowani tym, co przed nimi ukrywano i nieraz demonizowano.
Pytanie, czy biskupi będą mieli odwagę stanąć w prawdzie i przyznać „tak, zawiedliśmy, obiecujemy poprawę”?
vaticannews.va / kontrrewolucja.net
fot. unsplash.com

Post Serwis watykański przyznaje: Młodzi wracają do katolicyzmu i nie chcą „wygładzonej” pseudowiary pojawił się poraz pierwszy w Kontrrewolucja.net.