Czy twoje serce działa? Nie chodzi mi jednak o serce w
rozumieniu mięśnia, który rozprowadza krew po całym organizmie. Chodzi mi o
serce rozumiane, jako ośrodek emocji.
Niestety, mam takie wrażenie, iż to serce bardzo wielu
osobom się popsuło, a co gorsze, oni go nie naprawiają, tylko wyrzucają na
śmietnik. I później chodzą tacy ludzie bez serca, bez duszy, bez uczuć. A jak
oni mają oddać Jezusowi swoje serce, jeżeli go nie mają?
Dziś potrzeba ludzi, którzy poszukają na śmietnikach wyrzuconych
ludzkich serc, pozbierają je i oddadzą Jezusowi, w imieniu tych, którzy Mu ich
nie oddali – pomodlą się za innych, wstawią się u Boga za tymi, którzy się
pogubili.
Potrafisz to zrobić, potrafisz pomodlić się choćby za
tych, którzy myślą przeciwnie, niż ty?
A czy nie na tym polega właśnie prawdziwe
chrześcijaństwo? Na modlitwie za nieprzyjaciół, która jest trudna?
Zatem, czy pomodlisz się za innych, czy będziesz na nich
narzekać, łudząc się, iż tak ich zmienisz?
Ewelina
Szot