Rodzina w okresie Bożego Narodzenia. Cz. 4. Czas po Bożym Narodzeniu, tj. po Trzech Królach. Dzień 30

salveregina.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Rodzina


Rozważaj Tajemnicę Wcielenia razem z rodziną. Refleksje na 30 dzień czasu po Bożym Narodzeniu, tj. Trzech Króli.

Rozmyślanie. Żebrze w Jeruzalem Dziecię Jezus, i znalezienie Jego.

Przygotowanie pierwsze. Postaw sobie w pośrodku Jeruzalem, i tam zobacz Chrystusa.

Przygotowanie wtóre. Proś, żebyś poznał, co Mu żebrzącemu masz dać, i co za euforia Matki była.

Punkt I.

Po długiej dyskusji, trzeba było posilić się Jezusowi, a nie było czym, bo Matki nie było: oni też uczeni nie spytali się o potrzebie Jego, aż do żebrania przyszło. Rozważ iż tu, jako to Dziecię Najmilsze idzie w rynek, a napadłszy na pewne ludzie, żebrze od nich pomocy i pokarmu, z których jedni Mu dali, drudzy nie, acz nie u wielu żebrał, i tylko dla samej potrzeby.

Nie wstydzi się Dziecię Jezus kawałka chleba, i owszem onę miluchno przyjmuje, i całuje; ucząc nas za wdzięczne przyjmować, co nam by i najmniejszego, w Imię Jego dadzą; więc i tu nam przekłada, żebyśmy się żebrać, gdy będzie potrzeba nie wstydzili.

Żebrze u ciebie często Jezus, a żebrze tego, co masz najkosztowniejszego, to jest, serca i głowy, których mu nie chcesz dać, nielitościwy. Wiedz, iż on o inne rzeczy nie stoi, o ile Mu serca nie dasz i głowy, wszystkim innym pogardza.

Weź, Jezu mój, weź serce, weź moją głowę, i wszystkiego mnie, boś Ty mnie nie żebrzącemu dał całkowicie Siebie. Ucz się i ty żebrać w potrzebie dusznej, od spowiednika, duchownego pokarmu: a w doczesnych rzeczach, pomocy od tych, którzy pomoc dać będą mogli, a zaś na umartwienie, gdy u stołu będziesz, Przykładem Jezusa i Świętych, żebrz z miłością chleba, albo innego pokarmu, chcąc w miłości naśladować żebrzącego Jezusa.

Punkt II.

Strudzona Matka po drodze, a Najmilszy też Syn, po odpoczynku, który albo w świątyni odprawił, albo też przy świątyni, w ubóstwie i niedostatku, słaby. Wnijdzie wtedy Matka do kościoła, i Syna czwartego dnia znajdzie w kościele, z jaką radością: serce tylko rozważyć może.

Zadziwiła się, gdy między doktorami znalazła, i zaraz rzekła one słowa: Synu, coś Nam tak uczynił? Oto ojciec twój i Ja, żałośni szukaliśmy Cię. Długo szukała Matka Jezusa, i znalazła, a z żałością szukała, Który się inaczej znaleźć nie może, tylko obrzydzeniem sobie złego, i żałością za nie.

Żałujcie, dusze wierne, żeście stracili Jezusa. Żałuj, duszo moja, żeś Go obraziła, a staraj się o to, abyś na żałość nigdy nie zarabiała.

Ucz dzieci, poddanych, aby gdy błąd jaki uczynią, albo w grzech wpadną, choć mały, serdecznie zań żałowały.

Możesz też rozumieć, i rozważać, jakoby tobie, chociaż przyszedłszy do duszy twojej Jezus w Najświętszym Sakramencie, chociaż też zaraz po popełnionym jakim grzechu albo błędzie, Pan Jezus mówił: Synu, coś Nam tak uczynił? I na tom-ci człowiecze Dobrodziejstwy Mymi zarobił? Abyś ty Mnie niewdzięczny odstąpił? I pokazując Swoje Najświętsze Rany: Jam zakrwawiony dla ciebie tak; poorany dla ciebie, tak; i owszem tyś Mnie poszarpał, tak; a Ja cię umiłował, tak, żem wszystko com mógł, uczynił dla ciebie; w zelżywości wdał siebie, abyś we czci wiecznej był u Mnie; a tyś i Mnie nieczcią nakarmił; i siebie, na większą żałość Moją, wiecznieś zgubił. Cóżeś Nam tak uczynił? Przez wiele lat krwawa prawie praca moja około ciebie, a ty coś tak krwawego uczynił dla Mnie? I owszem, pokaż coś zawsze przez tak wiele lat żyjąc na świecie uczynił dla Mnie.

O Jezu, Jezu, Jezu Najmilszy, coś nam takiego uczynił? Obsypałeś, dobrodzieju, darami, sobą, nas. Chcę odtąd odwdzięczać Tobie, i dać się całego Tobie? Jakoż zarazem wiecznie się tobie Bogu memu oddaję, i wszystkie tchnienia, poruszenia moje, całkowicie ofiaruję. Przyjmijże, Dobro Jedyne, co Ci daje sługa twój, bo Ci nie umie i nie może uczynić tak, jakoś Ty uczynił dla niego. Przeklęte wszystkie grzechy, które znieważyły Boga Jezusa.

Punkt III.

Dziecię Jezus, pokazując, iż też miał ojca prawdziwego, którego potrzeba było bardziej słuchać, Odpowiada matce. Co jest żeście mnie szukali? Czyż nie wiecie, iż w Mych rzeczach, które są od Ojca Mego, trzeba Mi być? O dziwna odpowiedzi Jezusa.

Prawda, najprawdziwszy Jezu, iż w tych samych, które od Ojca twego są, trzeba tobie być; innej rzeczy nie chcesz, jeno tej, którą i Ojciec; i niczego nie czynisz, jeno co każe Ojciec. A my tych słów zapominamy, które gdybyśmy w pamięci mieli, mogłyby nam we wszystkich rzeczach służyć Bo kiedy by niedbalstwo przyszło, to byśmy się wzbudzili.

Nie wiesz grzeszny, iż ci w tych rzeczach trzeba być, które są od Ojca twego. Kiedy swawola co każe, to sobie mówić, Ojciec Niebieski inaczej kazał. Kiedy cię pokusa do czego prowadzi, albo zmysły i namiętności do czego złego ciągną, rzetelnie i gorącym duchem odpowiedz: Czy się tymi rzeczami kazał Ojciec Niebieski zajmować? Czy to przystoi na syna, na córkę takiego Ojca odstępować od Woli Ojca? Nie uczynię tego; by mi umrzeć, tego się nie dopuszczę, gardło raczej łożę, a grzechu nie popełnię, ale owszem Wolę Boga Ojca pełnić chcę, i Przykazanie Jego zachowywać chcę.

Ucz się stąd, abyś nic nie czynił, tylko z prostowaniem Ojca twego duchownego.

Najmilszy Boże, Ojcze nasz, nie daj nam czynić, co nie jest z Woli Twojej Świętej, co nie jest Twego; niech i ręce i nogi odpadną, o ile to, co nie jest Twego, czynić będę. Oczy niech raczej wypłyną, a od Ciebie się niech nie odwracają. Rozum, wola, niech zniszczeją, a Ciebie niech, Twórcę swego, nie obrażają. Naucz nas też, Mistrzu Najmilszy, abyśmy w tych sprawach żyli, w nich umierali, które są Ojca Twego Przedwiecznego.

Źródło: Dziecię Pan Jezus Ks. Marcin Hińcza Prowincjał Societatis Jesu 1877r.

Idź do oryginalnego materiału