
Rozważaj Tajemnicę Wcielenia razem z rodziną. Refleksje na 29 dzień czasu po Bożym Narodzeniu, tj. Trzech Króli.
Rozmyślanie. Zostało Dziecię Jezus w kościele.
Przygotowanie pierwsze. Postaw się w kościele Jerozolimskim.
Przygotowanie wtóre. Proś, żebyś poznał, co za boleść Matki Świętej była, gdy szukała Syna.
Punkt I.
Odprawiwszy nabożeństwo, wrócili się Matka i z Józefem do domu, a Dziecię Jezus, wiedząc o Woli Ojca Wiecznego, został w kościele, nie pytając się nic z strony Matki, ani Józefa, i przyłączył się do uczonych w piśmie, a choć najzacniejszy i najmędrszy był nad wszystkie, nisko jednak na ziemi usiadł.
Wieleż nam Dziecię podało do rozważania, tym zatrzymywaniem się w kościele: widzimy, iż przekładasz Miłość Ojcowską nad Macierzyńską, i choć wiesz, iż żałosna będzie Matka, Którąś wielce miłował, przecie jednak nic na to nie dbasz, abyś tylko czynił wedle Woli Ojca Twego, na przykład nam, którzyśmy się ścisło z doczesnymi rodzicami związali, iż choć Bóg każe, od nich odstąpić nie chcemy. A małoż tego na świecie, iż dzieci dla rodziców służyć Bogu nie chcą.
Widzimy i pokorę Twoją, godną była, żebyś był siadł jako doktor na katedrze jakiej, a Ty na ziemi. Tak było potrzeba, Mistrzu pokory, uczyć nas pokory, abyśmy i my choć mamy z Łaski Twej Naukę, nie pragnęli wysokich stopniów godności, ale niziuchno z Tobą siedzieli.
Dziękuję Ci, Jezu mój, za te wszystkie, którzy się tej pokory zamiłowali, i którzy sobie zagrodzili, aby na godności z pośrodka ich nie brano, i żeby ich nie przyjmowali, ani się też skłonnymi do tego nie pokazowali, chyba, żeby Najwyższy Pasterz rozkazał pod grzechem.
Nisko o sobie trzymaj, i drugich tego ucz.
Punkt II.
Dziecię Jezus, gdy o Piśmie Świętym mowa była, On też mądre pytania zadawał doktorom, podobieństwo o Mesjaszu, o ile przyszedł; o Męce Swojej, i Śmierci, i podobieństwo, iż pokazował, iż już przyszedł.
Na którą mowę zdumiewali się wielce doktorowie, bo była bardzo uczona. Mądry u doktorów i uczony, Dziecię Jezus, to jest: za mądrego ludzie uczeni, prawdziwie Jezusa mają: ale u tych, którzy się sobie zdadzą być mądrzy, głupi Jezus. Czyż nie, za głupstwo Przyjście Jego, Mękę Jego, Sakramenty Jego ludzie poczytają? Tak, zaiste: za nic u nich, iż się ubogo narodził Jezus; za nic, iż umarł okrutnie; iż takie Sakramenty, zwłaszcza Ciała i Krwi Swojej Świętej postanowił.
Zdumiewaj się ty na to, a wysławiaj Mądrość Jego, którą i dla ciebie pokazał, a proś Go, u Nóżek się Jego porzuciwszy, żeby ci dobrze te Dobrodziejstwa przełożył, abyś potem tym lepiej Go miłować mógł.
Przekładaj to też dzieciom, poddanym, co dla nich Jezus uczynił.
Więc rozumiej, iż cię Jezus, wszedłszy do serca twego pyta: A wiesz iż ty, żem Ja dla ciebie na świat przyszedł, żem dla ciebie umarł. Czy znasz ty to i rozumiesz? A ty Jezusowi: Głupim, Jezu mój, rozumieć tego sam nie mogę, Ty oświeć.
Wiem ci iż tak; ale wiem tylko coś powierzchownie. Ty uczyń, żebym wiedział gruntownie, Jezu, a za to, żebym Cię miłował serdecznie.
Punkt III.
Uszła Matka Święta z Józefem do noclegu; matka rozumiejąc, iż Jezus z Józefem był, a Józef też rozumiejąc, i iż z Matką; i tak zobaczywszy się na miejscu, spytają się, gdzieby Dziecię było; a w tym Matka żałosna. Czyż z Tobą Jedyny Syn nie był? Cóżeśmy to najlepszego uczynili, żeśmy Dziecięcia odbiegli? Szukajmy Najmilszego Syna Naszego między powinnymi.
Szukali drugiego dnia przez cały czas, ale przez cały czas, nie znaleźli. Co za żałość Serca Matki Świętej, Która choć się domyślała, iż On miał się znaleźć, przecie jednak wielce żałosną była.
Zgubią ludzie pieniądze, przyjaciela, majętność, bestyją, a serce się ich kraje od żałości. Zgubią Jezusa, a serce ani pomyśli; i za najmniejszą to u nich, utracić Jezusa i Łaskę: choć nie może tego nikt wiedzieć, o ile się znajdzie, o ile rychło, albo kiedy człowiek Łaski nabędzie; skory Łaski i pewna przez grzech zguba, ale niepewna, żeby się pewnie Łaska wróciła.
Niech ja Ciebie, Jezu, nie gubię. Oto Ciebie dziś do serca wezmę, i więcej Cię z niego nie puszczę, i przestrzegać chcę, abyś mi nie odszedł.
Chciej przekładać, żeby dzieci, poddani, Łaski w sercu Jezusa strzegły, żeby Go z duszy nie zgubiły, którego raz na Chrzcie Świętym, albo na pokucie wzięły. Nie zgubmy, nie traćmy, duszo, Jezusa. Wszystko dobro traci, kto Jezusa z serca wypuści.
Źródło: Dziecię Pan Jezus Ks. Marcin Hińcza Prowincjał Societatis Jesu 1877r.