Rozmyślanie. Czesanie Głowy Świętej Dziecięcia Jezus.
Źródło: Dziecię Pan Jezus Ks. Marcin Hińcza Prowincjał Societatis Jesu 1877r.
Przygotowanie pierwsze. Staw sobie przed oczy Dziecię Jezusa, a On na Łonie Matki Świętej Głowę położył.
Przygotowanie wtóre. Proś, żebyś poznał, jako Święte włosy były Głowy Jezusa.
Punkt I.
Nie strzygli Nazareńczykowie głowy, ale włosy zapuszczali, co też i Jezus Nazareński zachował, a zaraz z młodości. Stąd z zapuszczoną Głową chodził, nie dla jakiej pieszczoty, którą więc zwykli ludzie na świecie z synami czynić, i z dziecinnej niewinności synowskiej, głowy córek wyprawować, z zbytniej jakiś i nieporządnej miłości, ale dla dziwnych tajemnic, które i przez Święte włosy Swoje wyraża Jezus.
Jakoż to z włosów Tajemnica ma być Jezusowych? Oto taka. Włosy Głowy Jezusowej znaczą myśli o wieczności Niebieskiej, albo też które by do wieczności należały. Znaczą się przez włosy myśli; bo jako te cieniuchne z głowy wyrastają, tak subtelne myśli z rozumu. Święte były włosy Jezusa, niegodna ich była ziemia, i dlatego ich też nie strzyżono; Święte Jezusowe Myśli, nie o ziemi, ale o Rzeczach Niebieskich, o Rzeczach Boskich, żadna Myśl o ziemię się nie uderzyła.
Szczęśliwe Myśli Jezusowe, które to o Bogu były; a moje myśli nie o Bogu, ale o ziemi; jak się często o ziemię uderzają, chcę już o rzeczach ziemskich myśli odrzucać, Jezu mój, chcę tylko o Tobie myśleć, albo co by się ściągało do Ciebie. Ucz, żeby się w myślach Boskich dzieci, i poddani ćwiczyli, a złe jako najprędzej odrzucali.
Punkt II.
Matka Święta, jako Matka, czesała onę Głowę Świętą Dziecięcia, usługując i w tym Dziecięciu, które (podobieństwo) i tej usługi potrzebowało. Patrzże tu na Świętą Matkę, jako w tym jest ostrożna, żeby nie zarywała Dzieciątka, jako rozgarnia i rozplata kędzierzawe włosy Jezusa, wcześnie czyni wszystko.
Wiele Kościołowi Świętemu Matka Święta opowiedziała, i one Tajemnice dziwne, których by był żaden ogarnąć nie mógł, Apostołom jakoby rozczytała, przez wyłożenie wszystkiego: których to Tajemnic dowiedziała się, nie wyszarpując ich, ani też wywlekając z Głowy Jezusa, ale miluchno wybadała się wszystkiego, i Sam Jezus też miluchno, i ze szczerością one otwierał i objawiał.
Jak bardzo poplątane są myśli moje, Jezu mój, trudno je rozpleść, a jeszcze bardziej, kiedy się w nich sam plątam; nie chcę ich rozbierać, bawić się w nich nie chcę, ale Jezu mój, wszystkie oderznę, odrzucę, gdyż w tych wszystka zła moc moja, i tu się najbardziej opieram, gdy mi się od nich uwolnić każą, albo je też powiadać każą. Chcę myśli nie przypuszczać, a o ile bez woli mojej przypadną, a spostrzegę się, chcę je odrzucać, i w nich się spowiednikowi otwierać. Co też i dziatkom i poddanym zalecać chcę, żeby się z myślami otwierali spowiednikowi.
Punkt III.
Policzył, w tak wielkiej gromadzie, wszystkie włosy Jezusowe Bóg Ojciec, i strzegł wszystkich, aby żaden nie zginął, bo o ile Bóg ma wszystkich Świętych włosów liczbę, i strzeże ich, aby z nich żaden nie zginął, daleko więcej Jezusa.
To jest: wszystkie myśli Jezusowe, i Świętych liczy Bóg, i strzeże wszystkich, aby nie zginęły; kosztowne bowiem są, i dlatego godne, aby je liczył: droższe są nad złoto i drogie kamienie.
Liczyć też Bóg liczy, i moje myśli, i raduje się z nich, kiedy są o Nim, i dla tego, abym tę uciechę Bogu uczynił, i żebym Mu skarb jako największy z myśli świetnych zebrał, chcę się nimi bawić, zwłaszcza na rozmyślaniach, wiedząc, iż u niego żadna nie zginie. Uczyć trzeba dziatek, poddanych, żeby o Bogu rozmyślali, co może łacniusienko być, wygadzając naturom rozmaitym, jednych prosto, drugich też uczeńszym sposobem, o rozmyślaniu nauczając.
Naucz nas, Dziecię Najmilsze, abyśmy wszyscy godne liczby Twojej myśli mieli, i godnej Świętej Straży Twojej.