Wspólnota Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie otrzymała we wtorek, 11 marca od kard. Stanisława Dziwisza na ręce rektora, ks. Ryszarda Selejdaka relikwie krwi św. Jana Pawła II. Uroczyste wprowadzenie relikwii do kościoła seminaryjnego nastąpiło w niedzielę, 30 marca. Uroczystościom przewodniczył abp Wacław Depo:
W tym roku mija dwadzieścia lat od śmierci św. Jana Pawła II. W jakiej kondycji jest pamięć o Janie Pawle II? – odpowiada abp Wacław Depo:
Metropolita Częstochowski opowiedział, w jaki sposób pamięć o św. Janie Pawle II przekazywać kolejnym pokoleniom:
Dla Ojca Świętego Jana Pawła II Częstochowa była szczególnym miejscem, na co wskazują m.in. namacalne ślady, w postaci choćby przestrzelonego pasa podczas zamachu w 1981r.:
Rektor Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie, ks. Ryszard Selejdak opowiedział o odczuciach towarzyszących w związku z wprowadzeniem relikwii do Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie:
Osoba św. Jana Pawła II jest wyjątkowo związana z częstochowskim seminarium. Budynek seminaryjny został uroczyście poświęcony przez papieża 15 sierpnia 1991 roku po tym, jak Seminarium Diecezji Częstochowskiej w Krakowie przeniosło swoją siedzibę do Częstochowy:
Pokolenie, które uczęszcza w tej chwili do seminarium nie miało szansy poznać Ojca Świętego za jego życia. Seminarium przypomina jednak bogactwo nauki św. Jana Pawła II, które jest ogromne – wskazał ks. Selejdak:
Częstochowa należy do znamienitego grona „Miast Papieskich”, do których pielgrzymował Jan Paweł II. Podczas pobytu w mieście Ojciec Święty uczestniczył w Kongresie Eucharystycznym, poświęcił miejscowe Wyższe Seminarium Duchowne, modlił się w Archikatedrze i na Jasnej Górze. Oprócz wielkiego duchowego dziedzictwa pozostawił tu liczne vota, m.in. Złotą Różę – najwyższe papieskie odznaczenie dla sanktuarium, zakrwawiony pas sutanny, który nosił w chwili zamachu, poświęcone i ofiarowane dzień przed śmiercią złote korony, zdobiące Cudowny Obraz na Jasnej Górze.
Relacja i zdjęcia: Natanael Brewczyński