Dziś Mikołajki, przychodzi święty Mikołaj i obdarowuje. Skąd się wziął święty Mikołaj. Prawdziwy święty Mikołaj to nie ten żałośnie otyły gościu w czerwonym szlafroku, z białą brodą z waty, noszący absurdalną czapkę z pomponem, który pojawił się w reklamach coaca coli. Prawdziwy Mikołaj nie ma z tą postacią nic wspólnego. Ten adekwatny to Mikołaj z Bari. Był biskupem i działał w okolicach czwartego wieku naszej ery. Tradycja przypisuje mu rozdawnictwo niewielkich upominków potrzebującym. Pomoc różnym ludziom. Na przykład dał kasę dwóm siostrom w ramach posagu, żeby nie stały się pannami o negocjowanym afekcie. Generalnie Mikołaj z Bari charakteryzował się szeroko pojętym dobrem w jego jak najpozytywniejszym rozumieniu. Dlatego został patronem prezentów. Mężczyzna był twardy. Nie jakiś tam coś tam, miękki placek, leśny żuczek, czy poranna pszczółka, tylko był bardzo konkretny. Czynem, za który go najbardziej należy podziwiać wykonał na pierwszym soborze nicejskim w 325-m roku. Tam przywalił z Plaskacza prezbiterowi Ariuszowi, który głosił, według Mikołaja herezje...