Poznaj, abyś uwierzył. 21 Niedziela zwykła.

sliwamariusz.wordpress.com 1 miesiąc temu

W synagodze w Kafarnaum Jezus powiedział: „Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem”. A wielu spośród Jego uczniów, którzy to usłyszeli, mówiło: „Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?” Jezus jednak, świadom tego, iż uczniowie Jego na to szemrali, rzekł do nich: „To was gorszy? A gdy ujrzycie Syna Człowieczego wstępującego tam, gdzie był przedtem? To Duch daje życie; ciało na nic się nie zda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem. ale pośród was są tacy, którzy nie wierzą”. Jezus bowiem od początku wiedział, którzy nie wierzą, i kto ma Go wydać. Rzekł więc: „Oto dlaczego wam powiedziałem: Nikt nie może przyjść do Mnie, o ile nie zostało mu to dane przez Ojca”. Od tego czasu wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie chodziło. Rzekł więc Jezus do Dwunastu: „Czyż i wy chcecie odejść?” Odpowiedział Mu Szymon Piotr: „Panie, do kogo pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A my uwierzyliśmy i poznaliśmy, iż Ty jesteś Świętym Bożym”.

Kiedy przyszedł na świat, w polsko – włoskiej rodzinie, głęboko wierząca babcia, zaproponowała rodzicom, by na chrzcie dali mu imię Tarsycjusz. Spodobało się to imię rodzicom, szczególnie ojcu, który był Włochem. W domu, w którym Tarsycjusz wychowywał się, nie mówiono o Bogu. Zarówno ojciec, jak i matka, byli ochrzczeni, ale z wiarą nie mieli praktycznie nic wspólnego. Wszystko zmieniło się od czasu przygotowania do pierwszej Komunii ich syna. Najpierw ksiądz na lekcji religii, zaproponował dzieciom, aby każde z nich, wraz z rodzicami, poszukało jakiś informacji, na temat świętego patrona, którego imię dzieci otrzymały na chrzcie. Tarsycjusz, dowiedział się właśnie wtedy, iż ma wyjątkowego patrona, a mianowicie żyjącego w III wieku, młodego chłopaka, który poniósł śmierć męczeńską za czasów cesarza Decjusza, ponieważ wolał zginąć z rąk wrogiego chrześcijanom, wyznającego politeizm rzymskiego tłumu, niż oddać niesiony pod płaszczem Najświętszy Sakrament – Ciało Chrystusa. Dzięki tej formacji do pierwszej Komunii, także rodzice Tarsycjusza, systematycznie wraz z synem, stawiali kolejne kroki w pogłębianiu wiary w obecność Chrystusa w Najświętszym Sakramencie.

Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Siostry i Bracia. Te słowa Jezusa, tak jak 2000 lat temu, tak i dzisiaj również prowokują do zrobienia kolejnego kroku w wierze. Chodź wcale to nie znaczy, iż będzie to krok do przodu. Może być to też krok do tyłu, jak w przypadku tłumów w dzisiejszej Ewangelii. Po tych słowach, wielu uczniów Go opuściło i już przestali z nim chodzić. Z tych wielkich tłumów, które szły za Jezusem, zostało dwunastu. A i tych dwunastu, Jezus pyta: wy też chcecie odejść? Piotr, w imieniu tych dwunastu mówi: uwierzyliśmy i poznaliśmy, iż Ty jesteś Świętym Bożym. 300 lat później św. Augustyn napisze: poznaj abyś uwierzył, uwierz, abyś poznał.

Moi drodzy. Wniosek wydaje się być dla nas oczywisty: trzeba być blisko Jezusa, aby Go poznać i stawiać kolejne kroki w wierze. Nie da się zbudować wiary, bez tej bliskości. Nie można być wierzącym i niepraktykującym, bo to czysta hipokryzja.

A zatem, niech udział w tej Eucharystii, będzie naszym kolejnym krokiem w wierze i w poznaniu, iż tu jest żywy i prawdziwy Chrystus, który nas karmi swoim Ciałem.

Idź do oryginalnego materiału