PONIEDZIAŁEK PO V NIEDZIELI PO OBJAWIENIU PAŃSKIM, TJ. TRZECH KRÓLACH. Rozmyślanie. Jesteśmy pielgrzymami na tej ziemi.

salveregina.pl 2 miesięcy temu
Zdjęcie: grzesznik


🔉Wysłuchaj rozmyślania:

KRÓTKIE AKTY MIŁOŚCI BOŻEJ

DO UŻYCIA W CZASIE ROZMYŚLANIA.

Jezu, mój Boże, kocham Cię nade wszystko, we wszystkim, z całego serca, bo na to tak bardzo zasługujesz.

Panie, żałuję, iż Cię obrażałem, Dobroci Nie­skończona; nie pozwól, bym Cię miał jeszcze kie­dy obrazić.

Jezu, Miłości moja, spraw, abym Cię zawsze kochał, a potem czyń ze mną, co Ci się podoba.

Jezu mój, chcę żyć, gdzie Ci się podoba, i chcę cierpieć, jak Ci się podoba; chcę umrzeć, kiedy zechcesz.

Jezus niech będzie w mym sercu, a Marya w mym umyśle. Niech Jezus, Marya, Józef będą życiem moim.

W roztargnieniach mów:

Panie, dopomóż mi do wykonania dobrych postanowień i udziel mi siły, bym odtąd dobrze żyć rozpoczął, niczym bowiem jest to, co dotąd uczyniłem.

Rozmyślanie.

„Pókiśmy w ciele, pielgrzymujemy od Pana” — (II. Kor. 5, 6).

PRZYGOTOWANIE. Póki żyjemy na tej ziemi, jesteśmy pielgrzymami, błąkamy się w oddaleniu od naszej Ojczyzny, Nieba, gdzie Pan Bóg nas oczekuje, byśmy Jego widokiem cieszyli się przez całą wieczność. jeżeli więc kochamy Pana Boga i dusze nasze, powinniśmy ustawicznie pragnąć rozłączenia się z ciałem, aby opuścić to miejsce wygnania i zobaczyć Pana Boga. Skoro więc przeciwności nas gnębią, wznośmy oczy ku niebu i pocieszajmy się myślą o Królestwie Niebieskim.

I. — Póki żyjemy, jesteśmy pielgrzymami na tej ziemi, błąkamy się dalecy od naszej Ojczyzny, Nieba, gdzie Pan Bóg na nas oczekuje, byśmy widokiem Jego pięknego Oblicza cieszyli się przez całą wieczność. jeżeli więc kochamy Pana Boga, powinniśmy ustawicznie pragnąć rozłączenia się z ciałem, aby móc opuścić to miejsce wygnania i zobaczyć Pana Boga.

Przed dokonaniem Dzieła Odkupienia my, biedni synowie Adama, byliśmy pozbawieni możności dojścia do Pana Boga, Pan Jezus jednak przez Śmierć Swoją, wyjednał nam Łaskę, iż możemy stać się synami Bożymi i otworzył nam drzwi, przez które możemy dojść do naszego Ojca Niebieskiego. o ile więc jesteśmy w Łasce Bożej, cieszymy się już teraz przywilejem obywatelstwa w Niebie i należymy do rodziny Pana Boga. — Św. Augustyn powiada, iż „natura nasza uczyniła z nas mieszkańców ziemi i naczynia gniewu, ale Łaska Odkupiciela, uwalniając nas od grzechów, przekształciła nas w mieszkańców Nieba i naczynia Miłosierdzia”.

Nie dziw, iż ludzie źli chcieliby zawsze żyć na tym świecie, słusznie się bowiem obawiają przejścia od cierpień tego życia do o wiele straszniejszych cierpień w piekle. Kto jednak kocha Pana Boga i ma moralną pewność, iż jest w stanie Łaski, czy może pragnąć żyć dłużej na tym łez padole w ciągłych przeciwnościach, udrękach sumienia i niebezpieczeństwie zguby wiecznej? Jakże można nie pragnąć rychłego połączenia się z Panem Bogiem w szczęśliwej wieczności, gdzie już nic nie zagraża Jego utratą? Ileż dusz, kochających Pana Boga, żyjąc na tym świecie, ustawicznie się skarży i woła z prorokiem: Biada mi, iż się mieszkanie moje przedłużyło.

II. Śpieszmy więc, stosownie do zachęty Apostoła, wejść do tej Ojczyzny, gdzie czeka na nas doskonałe szczęście i zadowolenie: śpieszmy się tedy, abyśmy weszli do owego odpocznienia. Pragnijmy co prędzej dostać się do owego błogosławionego portu, jaki Pan Bóg przygotował dla tych, co Go kochają. — Kto biegnie do mety, mówi Św. Jan Chryzostom, nie myśli o tych, co nań patrzą, ale o nagrodzie, jakiej pragnie — biegnie więc; owszem, o ile zbliża się do owej upragnionej nagrody, biegnie tym szybciej. Stąd wnioskuje Święty, iż o ile dłużej żyjemy na świecie, o tyle bardziej winniśmy się śpieszyć, by przez dobre uczynki dobiec do mety.

To też jedyną naszą modlitwą w cierpieniach i uciskach tego życia winna być ta: Przyjdź Królestwo Twoje. Panie, niech rychło przyjdzie Twe Królestwo, gdzie złączeni z Tobą na wieki, kochając Cię ze wszystkich sil, nie będziemy się już obawiać Twej utraty i żadne niebezpieczeństwo nie będzie nam zagrażać pod tym względem. Kiedy cierpienia na nas spadną, a świat nami pogardzi, pocieszajmy się wielką nagrodą, jaką Pan Bóg zgotował dla tego, kto cierpi z miłości ku Niemu.

Modlitwa.

Oto, mój Boże, gotowe serce moje; gotowe na przyjęcie wszelkich krzyżów, jakie Ci się spodoba zesłać na mnie. Nie chcę przyjemności i uciech tego życia; nie zasługuje na nie, kto Cię obrażał i zasłużył na piekło. Gotów jestem znosić wszystkie choroby i przeciwności, jakie mi ześlesz; jestem gotów przyjąć wszelkie zniewagi od ludzi; będę zadowolony, jeżeli Ci się spodoba pozbawić mnie wszelkich pociech tak co do ciała, jak i co do duszy; wystarczy, jeżeli nie pozbawisz mnie, Panie, Ciebie samego i możności, bym Cię miłował. Na to nie zasługuję, ale spodziewam się to otrzymać dla zasług krwi, jaką za mnie przelałeś. Kocham Cię, moje dobro, ma miłości, wszystko moje. t „Jezu, mój Boże, kocham Cię nade wszystko”. Będę żyć na wieki i będę, jak się spodziewani, wiecznie Cię miłować; Niebem dla mnie będzie cieszyć się Twym szczęściem nieskończonym, na jakie zasługujesz z powodu Nieskończonej Swej Dobroci. — Maryo, Matko moja, wyjednaj mi tę wielką Łaskę Swym potężnym wstawiennictwem. Amen. (II, 250).

Rozmyślania na wszystkie dni całego roku

z pism Św. Alfonsa Marii Liguoriego

1935 r.

Zobacz dalsze informacje

PRZETŁUMACZYŁ Z WŁOSKIEGO

O. W. SZOŁDRSKI C. SS. R.

TOM I.

Idź do oryginalnego materiału