🔉PONIEDZIAŁEK IV TYGODNIA PO ZESŁANIU DUCHA ŚWIĘTEGO. Rozmyślanie. Lekceważenie czasu i godzina śmierci.

salveregina.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Przenajświętszego sakramentu ,zbawienie dusz,Maryja,dusze oziębłe,zbliżamy się do śmierci ,Jezus,okazje do grzechu,o nabożeństwie,grzech niewdzięczności,doskonałość,łaski bożej,zmartwychwstanie ciał,g


Rozmyślania na wszystkie dni całego roku

z pism Św. Alfonsa Marii Liguoriego

1935 r.

PRZETŁUMACZYŁ Z WŁOSKIEGO

O. W. SZOŁDRSKI C. SS. R.

TOM II.

KRÓTKIE AKTY MIŁOŚCI BOŻEJ

DO UŻYCIA W CZASIE ROZMYŚLANIA.

Jezu, mój Boże, kocham Cię nade wszystko, we wszystkim, z całego serca, bo na to tak bardzo zasługujesz.

Panie, żałuję, iż Cię obrażałem, Dobroci Nie­skończona; nie pozwól, bym Cię miał jeszcze kie­dy obrazić.

Jezu, miłości moja, spraw, abym Cię zawsze kochał, a potem czyń ze mną, co Ci się podoba.

Jezu mój, chcę żyć, gdzie Ci się podoba, i chcę cierpieć, jak Ci się podoba; chcę umrzeć, kiedy zechcesz.

Jezus niech będzie w mym sercu, a Marya w mym umyśle. Niech Jezus, Marya, Józef będą życiem moim.

W roztargnieniach mów:

Panie, dopomóż mi do wykonania dobrych postanowień i udziel mi siły, bym odtąd dobrze żyć rozpoczął, niczym bo­wiem jest to, co dotąd uczyniłem.

„Przyzwał przeciwko mnie czas” — (Treny 1, 15).

PRZYGOTOWANIE. — Jakże martwi się wę­drowiec, który spostrzega, iż zmylił drogę, gdy już noc zapada, i brak czasu w zaradzenie złemu. Bez porównania jednak większa boleść cię ogarnie w godzinę śmierci, jeżeli za życia nie korzystałeś z czasu, lub co gorsza, obracałeś go na obrażanie Pana Boga. O, jakże byłem szalony, powiesz wówczas z płaczem. O, życie zmarnowane! Przez tyle lat, przy tylu łaskach mogłem stać się świętym, a tego nie uczyniłem!… Na co jednak przydadzą ci się te skargi, gdy już brak czasu do naprawienia przeszłości.

I. — Nie ma nic cenniejszego nad czas, a tym­czasem ludzie najbardziej go lekceważą i nim gardzą. Toteż Św. Bernard mówił z płaczem: „Czas jest najdroższy, a jednak najbardziej lekceważony. Mijają dni zbawienia”. Przemija czas odpowiedni do pozyskania sobie wiecznego szczęś­cia, a nikt nie myśli, iż on już nigdy nie wróci. Widzisz tego gracza, który dni i noce na grę obra­ca? Zapytajmy go: Co czynisz? Czas spędzam, od­powiada. — Widzisz owego leniwca; całe godziny stoi na ulicy, patrzy na przechodzących lub roz­mawia o rzeczach niepożytecznych. jeżeli go zapy­tamy, co czyni? odpowie: Spędzam czas. — Biedni owi zaślepieńcy, marnują tyle dni, które już więcej nie powrócą.

O czasie wzgardzony, światowcy będą cię naj­bardziej pragnąć w godzinę śmierci. Będą wó­wczas pragnąć roku, miesiąca, dnia, a mieć ich nie będą. Usłyszą wówczas: Czasu nie będzie więcej. Ileżby każdy z nich wówczas zapłacił za tydzień, za dzień czasu, by móc lepiej uporząd­kować swe sumienie?! Za godzinę czasu, mówi Św. Wawrzyniec Justynian, oddałby nieszczęśliwy cały swój majątek, wszystkie zaszczyty. Jednakże godziny tej nie otrzyma. Prędko opuść, powie mu kapłan, prędko opuść tę ziemię. „Wynijdź, duszo chrześcijańska z tego świata”.

II. — Prorok nas upomina, abyśmy pamiętali o Panu Bogu i starali się o Jego Łaski, póki nam światła nie zabraknie. „Pomnij na Stworzyciela twego…, póki się nie zaćmi słońce i światło. Jakaż tro­ska ogarnia podróżnego, skoro spostrzegł, iż zmy­lił drogę, gdy już noc zapada i brak czasu w za­radzenie złemu! Taka boleść czeka tego, który wiele lat przeżył na ziemi, ale nie wykorzystał ich dla Pana Boga. — Sumienie wówczas przypomni mu to zaniedbywanie natchnień, stawi mu przed oczy Łaski, otrzymane od Pana Boga, które zmarnował, a oto widzi, iż zamknięta już przed nim droga do spełnienia czegoś dobrego. Wówczas powie z pła­czem: Jakże byłem szalony! O, czasie zmarnowa­ny! Życie stracone! — Na co jednak wtedy przy­dadzą mu się te skargi i westchnienia, gdy już kończy swą rolę na tym świecie, gdy lampa jego życia już dogasa i już jest bliski owej wielkiej chwili, od której wieczność zależy?

Modlitwa.

Mój Boże, dziękuję Ci, iż udzielasz mi czasu do opłakiwania grzechów i wywdzięczenia się To­bie miłością za zniewagi, jakie Ci wyrządziłem. O ja biedny! Cóżby się stało z mą duszą, gdyby mi w tej chwili powiedziano, iż mam zaraz umrzeć? Zaraz więc, mój Jezu, zaraz mi przebacz. Na co czekam? Może na to, bym dostał się do owego wiecznego więzienia, gdzie wraz z innymi potę­pieńcami będę mówił z płaczem: Skończyło się lato. Skończył się czas, a nie zostałem zba­wiony. Nie, nie chcę, mój Panie, opierać się dłużej Twym pełnym Miłości nawoływaniom. Kto wie, czy to rozmyślanie nie jest ostatnim dla mnie wezwaniem? Żałuję, Dobro Najwyższe, iż Cię obra­żałem i ofiaruję Ci resztę swego życia. Nie chcę już więcej Cię zasmucać, ale zawsze Cię miłować. Przyrzekam, ilekroć na to wspomnę, wzbudzać akty miłości ku Tobie, aby nagrodzić czas stracony. Udziel mi świętego wytrwania. Słodkie Serce Maryi, bądź moim zbawieniem. Amen.

Zachęcamy do uczczenia Najświętszego Serca Pana Jezusa w miesiącu czerwcu ku czci Jego poświęconym: Nabożeństwo czerwcowe – dzień 14

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału