Źródło: O. Jerzy od Św. Józefa, Chleb powszedni. Rozmyślania na wszystkie dni roku kościelnego. Wyd. OO. Karmelitów Bosych Kraków 1959
Rozmyślanie.
Pan Jezus daje naganę Uczniom Swoim
I. z powodu Ich słabej wiary,
II. z powodu wynikłej stąd Ich trwożliwości.
„Czemu bojaźliwi jesteście, małej wiary?” (Mt 8, 26).
I. — Pan Jezus, Który przez trzy lata kształtował umysły i serca Swych Uczniów, chciał wpoić w Nich przede wszystkim głęboką wiarę. Toteż Serce Jego bolało szczególnie na widok braku pod tym względem. Wiedział On, iż gdy Uczniowie Jego będą mocno wierzyli i miłowali gorąco, wówczas też okażą się w życiu mężnymi i nieustraszonymi. Burza na morzu była właśnie jedną z takich pouczających lekcji. Wynik próby zadanej uczniom nie wypadł pomyślnie. Według Ewangelii Uczniowie otrzymali naganę od Pana, a to z powodu małej wiary. Pan Jezus określił Ich wtenczas jako ludzi „małej wiary”. U Świętego Marka można w Słowach Pana Jezusa wyczytać choćby pewne zdziwienie i obawę: „Czemu bojaźliwi jesteście? Jeszcze nie macie wiary?” (tamże, 4, 40). Chociaż bowiem w tym niebezpieczeństwie uciekali się do Niego, jednak zauważył w Ich sercach zbytnią bojaźliwość, która wynikała z braku żywej wiary. Byli może tego mniemania, iż Pan Jezus śpiąc nie może Im dopomóc, albo, iż także w Jego Obecności, lub choćby Jemu Samemu, może się zdarzyć nieszczęście.
Powaga Pana Jezusa, słuszność uczynionego wyrzutu, zamknęły Apostołom usta, iż nie śmieli się usprawiedliwiać. My natomiast, jakże często postępujemy przeciwnie. Śmiemy się przeciwstawiać zarzutom jakie nam bliźni stawiają, albo choćby odpowiadać samym przełożonym. Jest to poważna niedoskonałość nie umieć zachować zewnętrznego i wewnętrznego milczenia, kiedy nas karcą zwłaszcza przełożeni. A przecież jest przysłowie, iż słuchać należy choćby tego, co zarzucają nam nieprzyjaciele, gdyż i w ich zarzutach zamykać się może ziarnko prawdy.
II. — Pan Jezus gani Swoich Uczniów także z powodu ich trwożliwości. Słowami: „Czemu bojaźliwi jesteście małej wiary?” — strofował Pan zarówno słabą wiarę Uczniów jak i bojaźliwość oraz nieufność. Gdzie mianowicie nie ma żywej wiary, tam też nie ma i stałej ufności — dlatego przy każdym przeciwnym zdarzeniu zaraz rodzi się bojaźń i lęk o przyszłość. Ale nigdy nie powinniśmy mieć większej ufności jak wtedy, kiedy zdaje się, iż nas wszyscy i wszystko opuściło. Bo wtedy został nam Pan Bóg. Gdy Abraham zamierzał właśnie zadać cios śmiertelny synowi swemu Izaakowi, wstrzymał jego rękę Anioł Boży; gdy Zuzanna miała być ukamienowana, posłał Pan Bóg Daniela, aby ją wyratował od niewinnej śmierci. Daniel został wrzucony do jamy między lwy, Pan Bóg jednak zamknął paszcze tych dzikich zwierząt, iż mu najmniejszej choćby krzywdy nie wyrządziły. Dawid choć musiał uciekać ze swojej stolicy przed przytłaczającą liczbą nieprzyjaciół, to jednak Pan Bóg go obronił. Piotr miał być następnego dnia stracony, gdy Anioł uwolnił go poprzedniej nocy z kajdan i wyprowadził z więzienia mocno strzeżonego. Wynika z tego, iż największą ufność winniśmy żywić wtedy, gdy z wszystkich stron występują przeciw nam przeciwności i niebezpieczeństwa, a od ludzi nie możemy się już spodziewać żadnej pomocy.
Umysły odważne, prawdziwie pobożne, zawierzają się zawsze na Pana Boga, choćby doznawały największych niepowodzeń. Uspokaja ich myśl, iż Pan Bóg ich widzi, przyjmuje ich dobrą wolę, przypatruje się z euforią ich walce i prawdopodobnie pośpieszy im z pomocą, gdy to będzie rzeczywiście konieczne. jeżeli jednak Panu Bogu spodoba się sprawę inaczej pokierować, aniżeliby ludzki rozum radził, to jednak bez trwogi i bez małoduszności poddają się Jego Najświętszej Woli. Takie odważne dusze bardzo podobają się Panu Bogu i w krótkim czasie więcej postąpią w doskonałości, niźli trwożliwe przez wiele lat.
Modlitwa:
O Jezu, w najgłębszej pokorze czczę Twoje Boskie Doskonałości! Wysławiam Twoją Dobroć, Mądrość i Wszechmoc; kocham i te przeciwności, jakie mnie za Wiedzą Twoją i Wolą spotykają. O jedno tylko proszę, wzmocnij moją wiarę, pomnóż moją nadzieję, „a nie będę się lękał, co by mi uczynił człowiek” (Ps 55, 5). Amen.