Polskie MSZ oburzone wypowiedziami biskupów. Protest wysłano aż do Watykanu

1 dzień temu
Ministerstwo Spraw Zagranicznych wyraziło swoje oburzenie niedawnymi wypowiedziami biskupów: Antoniego Długosza i Wiesława Meringa. Na ręce szefa protokołu dyplomatycznego Watykanu złożono właśnie demarche, czyli oficjalne wystąpienie protestacyjne. Słowa duchownych zostały uznane jako "oczerniające władzę" i oznaczające "wyraźne poparcie dla środowisk nacjonalistycznych".


"Ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej wręczył w dniu 15 lipca br. Javierowi Domingo Fernándezowi Gonzálezowi, Szefowi Protokołu Dyplomatycznego Stolicy Apostolskiej, demarche, w którym strona polska wyraża oburzenie niedawnymi, niedopuszczalnymi wypowiedziami biskupów Długosza oraz Meringa" – czytamy w komunikacie zamieszczonym na stronie resortu dyplomacji.

Interwencja MSZ w Watykanie


Wspomniano, iż wypowiedzi hierarchów kościelnych, których dotyczy demarche, pochodzą z XXXIV Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja na Jasnej Górze. "Godzą one w zapisy Konkordatu podpisanego 28 lipca 1993 r. między Stolicą Apostolską a RP" – podkreśliło MSZ.

Resort kierowany przez Radosława Sikorskiego ocenił także, iż "takie wypowiedzi biskupów, którzy działając jako przedstawiciele Konferencji Episkopatu Polski i tym samym reprezentujący Kościół katolicki, podważają dobre stosunki polsko-niemieckie, oczerniają rząd i oznaczają wyraźne poparcie dla środowisk nacjonalistycznych".



Długi dokument kończy wymowna sugestia do władz Stolicy Apostolskiej o "wyciągnięcie stosownych konsekwencji wobec biskupa Wiesława Meringa oraz biskupa Antoniego Długosza, aby podobnie niefortunne, kłamliwe i nieuzasadnione wypowiedzi nie pojawiały się w przyszłości w dyskursie publicznym, szargając dobre imię Kościoła katolickiego, instytucji tak istotnej i nierozerwalnie związanej z dziejami Państwa Polskiego od jego powstania po dzień dzisiejszy".

Co powiedzieli biskupi na Jasnej Górze?


Dodajmy, iż temat ostatnich wydarzeń na Jasnej Górze poruszyła w swoim artykule Katarzyna Zuchowicz z naTemat. W uroczystościach wzięła udział cała wierchuszka PiS z Mariuszem Błaszczakiem i nowymi wiceprezesami na czele: Przemysławem Czarnkiem i Anną Krupką, nie licząc Daniela Obajtka i innych polityków PiS. Odczytano też listy Jarosława Kaczyńskiego, Andrzeja Dudy i Karola Nawrockiego.

Było jak za rządów PiS. Przyjechał o. Tadeusz Rydzyk, a zespół Bayer Full dał koncert piosenek maryjnych. Nie zabrakło też politycznych wystąpień duchownych.

"Nie będzie Niemiec Polakowi bratem"; "rządzą nami ludzie, którzy samych siebie określają jako Niemców"; "granice naszego kraju tak samo z zachodu, jak i wschodu są zagrożone"; "Polską rządzą dziś polityczni gangsterzy. Zdziwiliście się pewnie temu mocnemu określeniu, ale ja zacytowałem tylko Donalda Tuska, premiera rządu, bo on tak powiedział (…) niedawno" – to tylko fragmenty wystąpienia biskupa Wiesława Meringa, które najbardziej oburzyło Polaków.

Inny z hierarchów, bp Antoni Długosz, modlił się z kolei za "obrońców naszych granic, tych w mundurach: strażników granicznych, żołnierzy, policjantów, ale również za wolontariuszy z Ruchu Obrony Granic".

Idź do oryginalnego materiału