🔉POGADANKI RELIGIJNE DLA DZIECI – Wielki Czwartek.

salveregina.pl 2 dni temu
Zdjęcie: Pogadanki dla dzieci 1957


Pogadanki religijne dla dzieci na cały Rok Kościelny 1957

WIELKI CZWARTEK.

Ewangelia o Męce Pańskiej.

Cel pogadanki: Poznanie przez dzieci najważniejszych szczegółów Męki Pańskiej, obudzenie w nich współczucia dla Pana Jezusa cierpiącego i wstrętu przed złem, które jest powodem Męki Zbawiciela. (Nie opowiadać dzieciom szczegółowo o męce fizycznej Pana Jezusa, kłaść nacisk na cierpienie Jego Serca).

Po triumfalnym wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy w Niedzielę Palmowa, faryzeusze widząc, iż „cały lud za Nim poszedł i nie mogąc znieść Jego triumfu i chwały, postanowili nieodwołalnie Go zabić. Porozumieli się w tym celu z tym złym uczniem, o którym już słyszeliście, z Judaszem i ten niedobry i niewdzięczny uczeń obiecał im, iż gdy tylko Pan Jezus Sam pójdzie się modlić, to on im da znać, aby mogli schwytać Zbawiciela. W dzień, pośrodku ludzi którzy Pana Jezusa kochali, faryzeusze bali się Go napadać. Przychodzili Go tylko podpatrywać, prześladować, obmawiać, ale ująć Go, wtrącić do więzienia, bali się przy ludziach. Woleli to zrobić w nocy, jak tchórze. Czekali więc na wiadomość od Judasza.

Nadszedł Wielki Czwartek. Było zwyczajem u żydów w tym czasie zasiadać do uroczystej wieczerzy paschalnej. Pan Jezus kazał Apostołom przygotować piękny, wielki wieczernik (miejsce gdzie miał z nimi spożywać wieczerzę paschalną) – i wieczorem, kiedy gasły ostatnie promienie dnia, wszedł, a za Nim uczniowie do przygotowanego wieczernika.

Przy Wieczerzy rozmawiał ze Swoimi najbliższymi, z Apostołami jeszcze serdeczniej jak zwykle. Nauczył ich, jak mają sobie wzajemnie usługiwać, jak mają sobie wzajemnie okazywać miłość na każdym kroku. Podczas Wieczerzy z wieczernika po cichu wyszedł Judasz. Dowiedziawszy się, iż Pan Jezus po wieczerzy pójdzie się modlić na Górę Oliwną, szedł donieść o tym faryzeuszom, którzy łatwo będą mogli pochwycić Zbawiciela, bo będzie Sam. Nie pamiętając o wszystkich łaskach, które otrzymał od Zbawiciela, szedł Go zdradzić, wydać w ręce wrogów, zły, niegodny uczeń.

Pan Jezus wiedział o postępku Judasza. Wiedział, iż to są ostatnie godziny, które spędza ze Swoimi uczniami. Toteż powtórzył im jeszcze jak powinni żyć, jak się miłować powinni i powiedział im, iż musi od nich odejść, ale potem przyjdzie do nich znowu… Potem modlił się za nich i za cały Kościół Świętych.

A gdy było po wieczerzy wziął do ręki chleb, który leżał na stole, pobłogosławił go i rzekł: Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało Moje. W ten sposób przemienił chleb w Swe Najświętsze Ciało. A potem wziął kielich z winem, pobłogosławił go i rzekł: Bierzcie i pijcie, to jest Krew Moja, Która za was i za wielu wylana będzie na odpuszczenie grzechów. — Tak zamienił wino w kielichu w Swoją Przenajświętszą Krew.

PRZEKAŻ 1.5% PODATKU
na rozwój Salveregina. Bóg zapłać
KRS: 0000270261 z celem szczegółowym: Salveregina 19503

I Apostołowie w skupieniu, pełni wiary w Jego Słowa i pełni pokory i miłości serdecznej, brali z Jego Rąk, pierwszą na świecie Komunię Świętą. Bo Komunia Święta to jest przyjmowanie Ciała i Krwi Pana Jezusa, a oni właśnie w tej chwili przyjmowali Ciało i Krew Pańską. A ponieważ Pan Jezus powiedział jeszcze: To czyńcie na Moją Pamiątkę — więc wiedzieli, iż odtąd oni, a po nich ich następcy, do końca świata, ilekroć wezmą w swe ręce chleb i nad tym chlebem, a także nad winem w kielichu powtórzą Słowa Pana Jezusa: To jest Ciało Moje, to jest Krew Moja — ten chleb przestanie być chlebem, a stanie się Ciałem Zbawiciela, a wino nie będzie już winem, ale Przenajświętszą Jego Krwią.

I tak się stało. Od tego czasu przez wszystkie wieki i dzisiaj przy każdej Mszy Świętej podczas Podniesienia, gdy dzwonki dzwonią, wszyscy klękają, ksiądz pochyla się nad Ołtarzem i powtarza te słowa, które powiedział Pan Jezus w Wielki Czwartek w Wieczerniku nad chlebem i nie ma już na Ołtarzu chleba tylko Ciało Chrystusa, a potem nad winem i w kielichu jest Krew Zbawiciela.

Choć nasze oczy widzą dalej chleb i wino, ale to już jest Ciało i Krew Pańska, bo Pan Jezus nam sam o tym powiedział, a Jego słowa są Prawdą.

Po rozdaniu tej pierwszej Komunii Świętej w Wieczerniku, Pan Jezus odprawił razem z Apostołami dziękczynienie i wyszedł z nimi na Górę Oliwną. Zostawił Ich u stóp Góry, tylko trzech wziął z Sobą, tych samych co kiedyś poszli Nim na Tabor: Piotra, Jakuba i Jana. Z tymi trzema poszedł wyżej. Był smutny i powiedział to Apostołom: Smutna jest Dusza Moja aż do śmierci.- A potem i tym także trzem wybranym kazał się zatrzymać, aby czekali na Niego modląc się i czuwając, a Sam poszedł jeszcze wyżej i zaczął gorąco modlić się do Swego Ojca w Niebiesiech, do Pana Boga, ażeby nie dopuścił, aby Go ludzie pojmali i zabili. ale potem dodał: Ale nie Moja, ale Twoja niech się stanie Wola.

Bardzo cierpiał wtedy Pan Jezus tam na Górze Oliwnej. Widział wszystkie grzechy wszystkich ludzi, od grzechu nieposłuszeństwa pierwszych rodziców w Raju, aż po ostatni grzech na ziemi — widział jak oni bardzo obrażają Boga i jakie ciągają kary na ludzi. Ofiarował się więc Bogu, iż zapłaci za ludzi Swoją śmiercią, tylko żeby Pan Bóg przebaczył im to, co złego robią i otworzył im na wieki wrota Raju.

A potem widział, iż ludzie odpłacą Mu niewdzięcznością, wzgardą i zapomnieniem za Jego Miłość i poświęcenie i dla wielu Męka Jego będzie daremna. Więc ogromny smutek ścisnął Najświętsze Serce Zbawiciela. I znów prosił Boga, żeby odsunął od Niego tę Mękę, która Go czekała. Ale znów jednak dodał: Ale nie Moja, ale Twoja niech się stanie Wola.

A Wolą Bożą było, aby Pan Jezus cierpiał za nas i w ten sposób wynagrodził, dał okup za grzechy ludzkie Sprawiedliwości Bożej. Więc Pan Jezus wstał i wyszedł z ogrodu Oliwnego naprzeciw Judasza, który już nadchodził z tymi, co mieli uwięzić Pana Jezusa.

Święty Piotr widząc co się dzieje, wyciągnął miecz i chciał bronić Zbawiciela, ale Pan Jezus kazał mu natychmiast schować ten miecz, mówiąc, iż przecież gdyby chciał, Aniołowie z Nieba by Go obronili, ale za grzechy ludzkie trzeba zapłacić cierpieniem. Pan Jezus kocha ludzi i dlatego chce cierpieć, aby Pan Bóg się na ludzi nie gniewał na wieki…

Idź do oryginalnego materiału