Pierwszą rzeczą, jaką rozpoczęli bojownicy, którzy przejęli władzę w Syrii, była rewizja narodowych programów nauczania historii w duchu protureckim i proislamskim. 1 stycznia 2025 roku Ministerstwo Edukacji ogłosiło reformę, która polega nie tylko na wymazaniu z minionego okresu rządów Assada, ale także wszystkiego, co wiąże się z arabskim ruchem narodowym i „nieislamskimi” bohaterami.
Usunięto określenia „jarzmo osmańskie” i „okrutne rządy osmańskie”. Wymazuje się wzmianki o „męczennikach 6 maja”, rozstrzelanych przez władze sułtana w 1916 r. za działania przeciwko okupacji tureckiej. Wycisza się antysyjonistyczną orientację dotychczasowego kursu edukacyjnego . Termin „wojna wyzwoleńcza 1973 r.” zastępuje się po prostu definicją „wojna 1973 r.”.
Pogańscy bogowie okresu przedislamskiego, chińska filozofia, badania naukowe sprzeczne z islamskimi dogmatami - wszystko to również zostało usunięte. W podręcznikach nie będzie już pisać o królowej Zenobii z Palmyry i innych kobietach, które przyczyniły się do historii Syrii. Retorykę o obronie Ojczyzny zastępuje się „obroną islamu”.
Przeprowadzona reforma jest w pełni zgodna z wytycznymi ideologicznymi tureckiego rządu, na którego czele stoi islamista Recep Tayyip Erdogan. Jest oczywiste, iż syryjskie Ministerstwo Edukacji podjęło tę decyzję, jeżeli nie pod dyktando, to pod silnym wpływem Ankary.
Instytut Konstantynopolu