🔉PIĄTEK X TYGODNIA PO ZESŁANIU DUCHA ŚWIĘTEGO. Rozmyślanie. O upokorzeniach i wzgardzie, jakich doznał Pan Jezus.

salveregina.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Przenajświętszego sakramentu ,zbawienie dusz,Maryja,dusze oziębłe,zbliżamy się do śmierci ,Jezus,okazje do grzechu,o nabożeństwie,grzech niewdzięczności,doskonałość,łaski bożej,zmartwychwstanie ciał,g


Rozmyślania na wszystkie dni całego roku

z pism Św. Alfonsa Marii Liguoriego

1935 r.

PRZETŁUMACZYŁ Z WŁOSKIEGO

O. W. SZOŁDRSKI C. SS. R.

TOM II.

KRÓTKIE AKTY MIŁOŚCI BOŻEJ

DO UŻYCIA W CZASIE ROZMYŚLANIA.

Jezu, mój Boże, kocham Cię nade wszystko, we wszystkim, z całego serca, bo na to tak bardzo zasługujesz.

Panie, żałuję, iż Cię obrażałem, Dobroci Nie­skończona; nie pozwól, bym Cię miał jeszcze kie­dy obrazić.

Jezu, miłości moja, spraw, abym Cię zawsze kochał, a potem czyń ze mną, co Ci się podoba.

Jezu mój, chcę żyć, gdzie Ci się podoba, i chcę cierpieć, jak Ci się podoba; chcę umrzeć, kiedy zechcesz.

Jezus niech będzie w mym sercu, a Marya w mym umyśle. Niech Jezus, Marya, Józef będą życiem moim.

W roztargnieniach mów:

Panie, dopomóż mi do wykonania dobrych postanowień i udziel mi siły, bym odtąd dobrze żyć rozpoczął, niczym bo­wiem jest to, co dotąd uczyniłem.

„Widzieliśmy Go… wzgardzonego i najpodlejszego z mężów” — (Ks. Iz. 53, 3).

PRZYGOTOWANIE. — Któż mógłby sobie kie­dykolwiek wyobrazić, iż Syn Boży, Który zstąpił na ziemię z Miłości ku ludziom, dozna od nich tylu zniewag i wzgardy jakby był najgorszym ze wszystkich? A tak się właśnie stało. Judasz Go zdradził, Piotr się zaparł, Uczniowie Go opuścili. Obchodzono się z Nim jak z szaleńcem, ubiczowano jak niewolnika, stawiono Go niżej od Barabasza i skazano na śmierć krzyżową. jeżeli ten Przykład Pana Jezusa nie uleczy nas z pychy, cóż nas zdoła uzdrowić?

I. — Zdaniem Św. Roberta Bellarmina, ludzie szla­chetni bardziej odczuwają zniewagi niż cierpienia fizyczne; te bowiem trapią ciało, tamte zaś duszę.

O ile ta jest szlachetniejsza od ciała, o tyle też większe z powodu zniewag ponosi cierpienia. ale któż mógłby sobie kiedykolwiek wyobrazić, iż Syn Boży, Który zstąpił na ziemię z Miłości ku lu­dziom, dozna od nich tylu zniewag i wzgardy, jak­by był najgorszym ze wszystkich? A tak się właś­nie stało, toteż powiedział Prorok Izajasz: „Widzieliśmy Go… wzgardzonego i najpodlejszego z mężów”.

I rzeczywiście, jakichże zniewag Odkupiciel nie doznał w ciągu Swego Życia, szczególnie zaś podczas Swej Męki? Właśni Jego Uczniowie Go znieważali. Jeden z Nich zdradził Go i sprzedał za trzydzieści srebrników. Drugi zaparł się Go kilkakrotnie, okazując przez to, iż wstydzi się, iż znał Pana Jezusa. Inni Uczniowie, widząc Go pojmanego i związanego, uciekli i opuścili swego Mistrza. „Wtedy Uczniowie Jego, opuściwszy Go, wszyscy uciekli”. jeżeli tak z Panem Jezusem postępowali Jego najbliżsi, pomyśl, jak postępowali z Odkupicielem Jego zażarci wrogowie!

Mój biedny Panie! Widzę Cię na dworze Kaj­fasza związanego, jako zbrodniarza, policzkowane­go jako zuchwalca, skazują Cię na śmierć, jako świętokradzkiego przywłaszczyciela Bóstwa, jako skazaniec jesteś oddany na łaskę wyrzutków społeczeństwa, którzy Cię kopią, plują na Ciebie i Cię biją. Widzę Cię, mój Jezu, jak w pałacu Heroda jesteś przedmiotem szyderstw tego rozwiązłego króla i całego jego dworu, jak przybranego w bia­łą szatę jako głupca i szaleńca wiodą Cię przez ulice Jerozolimy. W pretorium Piłata biczują Cię jak niegodziwego sługę, koronują cierniem jak teatralnego króla, przedkładają nad Ciebie Barabasza, a wreszcie skazują na śmierć krzyżową. Wi­dzę Cię wreszcie na Kalwarii przybitego do Krzyża między dwoma łotrami, bluźnią Ci, szydzą i naigrawają się z Ciebie. Stałeś się jakoby ostatnim z ludzi, Mężem boleści i wzgardy. Biedny Panie!

II. — Krótko mówiąc, Pan Jezus w czasie Swej Męki doznał tylu i tak wielkich zniewag, iż zda­niem Św. Anzelma, większe upokorzenia spotkać Go nie mogły.

Pobożny Tauler przytacza zdanie Św. Hieronima, iż dopiero w Dzień Sądu poznamy wszystkie cierpienia, jakie Pan Jezus poniósł, szcze­gólnie w ową Noc poprzedzającą Śmierć Jego.

I po co to wszystko? Św. Piotr mówi, iż Pan Je­zus chciał przez to nam okazać, jak bardzo nas miłuje; chciał również Swym Przykładem nas po­uczyć, iż wzgardę i zniewagi spokojnie znosić win­niśmy. „Chrystus cierpiał za nas, zostawiając wam przykład, byście naśladowali tropów[1] Je­go” (1 Piotr 2, 21). Toteż Św. Augustyn, mówiąc o zniewagach, jakich doznał Pan Jezus, tak się wyraził: „Jeśli to lekarstwo nie uleczy nas z naszej pychy, nie wiem, jaki środek zdoła nas uzdrowić!”

[1] tropów – śladami

Modlitwa.

Mój Jezu, jakże to być może, iż choć widzę Bo­ga tak znieważonego z Miłości ku mnie, nie umiem znieść najmniejszej zniewagi z miłości ku Tobie? Grzesznik i pyszny! I skąd, mój Panie, pochodzi ta moja pycha? Ach! przez Zasługi, jakie zyskałeś znosząc zniewagi, udziel mi Łaski, abym cierpliwie i radośnie znosił zniewagi i obrazy. Postanawiam od dzisiaj za Twą Pomocą więcej się na nic nie gniewać i przyjmować z euforią wszystkie znie­wagi, jakie mi zostaną wyrządzone.

Na inną wzgardę zasłużyłem z powodu, iż wzgardziłem Twym Boskim Majestatem — zasłużyłem na znie­wagi w piekle. Mój ukochany Odkupicielu, nie­zmiernie słodkimi i miłymi uczyniłeś mi znie­wagi, skoro tak wiele ich przyjąłeś z Miłości ku mnie. Postanawiam, aby się Tobie przypodobać, dobrze czynić temu, kto mną gardzi, przynajmniej dobrze o nim mówić i modlić się za niego. Już teraz proszę, abyś obsypał Łaskami tych wszyst­kich, od których doznałem jakiej zniewagi. Ko­cham Cię, Dobroci Nieskończona i pragnę zawsze Cię kochać, ile zdołam. Matko moja Bolesna, Maryo, uproś mi świętą wytrwałość. Amen.

Idź do oryginalnego materiału