Papież Leon XIV w święto Zesłania Ducha Świętego potępił nacjonalizm, który według niego prowadzi do nasilania się uprzedzeń i „wykluczającego myślenia”. Tymczasem w ojczyźnie biskupa Rzymu realizowane są masowe protesty przeciw polityce migracyjnej Donalda Trumpa, której papież również jest przeciwnikiem.
W homilii podczas wczorajszej (8 czerwca) mszy w święto Zesłania Ducha Świętego papież zwracał uwagę na „ukryte niebezpieczeństwa, które zakłócają nasze relacje, takie jak podejrzliwość, uprzedzenia lub chęć manipulowania innymi”.
– Myślę też, z wielkim bólem, o tych przypadkach, w których relacje są naznaczone niezdrową chęcią dominacji, postawą, która często prowadzi do przemocy, jak pokazują, tragicznie, liczne w ostatnim czasie przypadki kobietobójstw – podkreślił Leon XIV.
Według raportu ONZ z jesieni ubiegłego roku w 2023 r. dziennie miało miejsce 140 kobietobójstw, co oznacza, iż kobieta lub dziewczynka ginęła średnio co 10 minut.
Papież o nacjonalizmie i wykluczaniu – chodzi o Trumpa?
Nawiązując do rozpoczętego wczoraj święta, papież wskazał, iż Duch Święty otwiera granice między narodami, podkreślając, iż „Boże tchnienie jednoczy nasze serca, (…) sprawia, iż postrzegamy innych jako naszych braci i siostry” oraz „przełamuje bariery i burzy mury obojętności i nienawiści”.
– Nie ma miejsca na uprzedzenia, na strefy „bezpieczeństwa”, oddzielające nas od naszych sąsiadów, na wykluczający sposób myślenia, który niestety obserwujemy w tej chwili również w politycznych nacjonalizmach – zaznaczył Leon XIV, dla którego wczoraj minął równo miesiąc od wyboru na Stolicę Piotrową.
Z kolei przy okazji ostatniej w tegorocznym okresie wielkanocnym modlitwy Regina Coeli papież modlił się do Ducha Świętego o dar pokoju. – Niech oświeci rządzących i da im odwagę do wykonania gestów na rzecz deeskalacji i dialogu – powiedział.
Nie wspomniał dosłownie o przeprowadzonej w ubiegłym tygodniu rozmowie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, podczas której, jak podała Stolica Apostolska, miał zaapelować do Kremla „o wykonanie gestu sprzyjającego pokojowi” między Rosją a Ukrainą.
Choć nie potwierdził tego Watykan, to agencja Reutera sugeruje, iż słowa o uprzedzeniach i nacjonalizmach mogły być nawiązaniem do sytuacji w ojczyźnie Leona XIV, gdzie realizowane są zamieszki związane z polityką imigracyjną Donalda Trumpa i aresztowaniem co najmniej 45 cudzoziemców.
Leon krytyczny wobec Trumpa
Podobnie jak jego poprzednik Franciszek, nowy papież nie jest zwolennikiem polityki Trumpa w zakresie imigracji i masowego wydalania cudzoziemców. Choć sam od konklawe nie zabrał otwarcie głosu w tej sprawie, to wiele o jego stanowisku mówi jego domniemane konto w serwisie X, które miał prowadzić jeszcze jako kardynał.
O ile sam rzadko publikował jakieś wpisy, to od czasu do czasu udostępniał treści krytyczne wobec administracji Trumpa i jej podejścia do imigracji. Na przykład w lutym podlinkował artykuł zatytułowany „J.D. Vance nie ma racji: Jezus nie oczekuje od nas wartościowania miłości do bliźnich”.
Było to nawiązanie do interpretacji przez wiceprezydenta USA teologicznej koncepcji „ordo amoris”, czyli zasady tzw. „właściwie uporządkowanej miłości”, sformułowanej przez św. Augustyna. Ówczesnemu kard. Robertowi Prevostowi (obecnie papieżowi Leona XIV), jako augustianinowi, koncepcja ta jest wyjątkowo bliska.
Według J.D. Vance’a oznacza ona, iż chrześcijanie w pierwszej kolejności powinni troszczyć się o współobywateli, a nadmierna troska o imigrantów oznacza nienawiść do własnego kraju.
Takie rozumienie augustiańskiej zasady pośrednio skrytykował Franciszek w swoim liście do amerykańskich biskupów, w którym napisał, iż masowa deportacja nielegalnych imigrantów, będąca sztandarową polityką Trumpa i Vance’a, „uwłacza godności wielu mężczyzn i kobiet, jak i całych rodzin, stawiając je w sytuacji szczególnej bezbronności”.
Z kolei w kwietniu Trump spotkał się z prezydentem Salwadoru Nayibem Bukele, aby omówić wykorzystanie więzienia, w którym rzekomo łamano prawa człowieka, do przetrzymywania podejrzanych członków gangów przylatujących z USA.
Kard. Prevost udostępnił wówczas komentarz innego hierarchy, w którym ten zwraca się do Trumpa z pytaniami, „czy nie widzi on cierpienia” imigrantów i „czy nie niepokoi go sumienie”.
Stolica Apostolska nie potwierdziła oficjalnie, iż konto @drprevost w serwisie X, które podpisane było jako Robert Prevost, rzeczywiście prowadził przyszły papież – choć wszystko na to wskazuje. Konto zostało usunięte niedługo po wyborze kard. Prevosta na Tron Piotrowy.
Obecnie Leon XIV posługuje się na platformie X oficjalnym papieskim kontem @Pontifex, założonym za pontyfikatu Benedykta XVI.