Papież Franciszek w tym domu mieszkał i zmarł. Watykański „hotel” to pomysł Jana Pawła II

news.5v.pl 15 godzin temu

W poniedziałek rano Watykan poinformował o śmierci papieża Franciszka. Duchowny miał 88 lat. Kiedy minie 15 dni od jego śmierci, zwołane zostanie konklawe, które wybierze nowego papieża. Kardynałowie elektorzy zamieszkają na czas konklawe w Domu św. Marty, który został wybudowany w 1996 r., na zlecenie ówczesnego papieża Jana Pawła II. Tam właśnie, od momentu wyboru na papieża w 2013 r. zamieszkał papież Franciszek, który nie chciał korzystać z apartamentów w Pałacu Apostolskim. „Zasadniczo wybrał normalność. Normalność i przystępność, które w ostatnich dniach zaskoczyły przedstawicieli innych wyznań chrześcijańskich” — pisał o decyzji Franciszka w 2013 r. dziennik „La Stampa”.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Jan Paweł II zlecił budowę Domu św. Marty

Zanim powstał Dom św. Marty, kardynałowie podczas konklawe nocowali w spartańskich warunkach na terenie Pałacu Apostolskiego. Mieli spać na łóżkach polowych, czasem rozstawionych na korytarzach. Dopiero Jan Paweł II uznał, iż to zbyt męczące i mało komfortowe i zlecił budowę pięciopiętrowego budynku. Dom pełnił funkcję budynku gościnnego dla duchownych, przybywających do Watykanu w różnych celach. Jest w nim 106 apartamentów, 22 pokoje jednoosobowe, a ponadto jadalnia, łazienki i gabinety.

Irlandczyk na straży Watykanu. To on przejmie obowiązki po śmierci Franciszka

Na czas konklawe w Domu św. Marty zostaną wprowadzone obostrzenia, które mają na celu m.in. odizolowanie głosujących kardynałów od informacji ze świata zewnętrznego. Jak informuje portal Insidethevatican.com, wszyscy, którzy będą w tym czasie wpuszczeni do budynku (m.in. lekarze, kucharze, personel sprzątający), są zobowiązani pod przysięgą „do zachowania tajemnicy w odniesieniu do wszystkiego, co dotyczy konklawe”.

VATICAN POOL / PAP

Pokój w Domu św. Marty

W Domu św. Marty w czasie konklawe wyłączane są stacjonarne linie telefoniczne, nie działają odbiorniki radiowe i telewizyjne. Zasłony w oknach są zaciągane, by nikt z zewnętrz choćby przypadkowo nie mógł zajrzeć do środka. Drogę z domu do Kaplicy Sykstyńskiej kardynałowie pokonują pieszo lub specjalnymi busami pod eskortą watykańskich służb bezpieczeństwa.

Idź do oryginalnego materiału