Pana Jezusa nie oszukasz

kjb24.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: Spowiedź


[wywiad opublikowany pierwotnie jesienią 2021 r. – przyp. red.]

Żyjemy w czasach, gdy w wielu europejskich świątyniach, tych jeszcze otwartych, nikt nie stawia już konfesjonałów. Z drugiej strony czas pandemii przywiódł niektórych wiernych, a choćby i kapłanów do pomysłu „telespowiedzi”, na wzór „teleporady”. Warto tym mocniej przypominać jakie znaczenie dla naszego życia duchowego i przyszłego zbawienia ma przystępowanie do sakramentu pokuty i pojednania w bezpośrednim spotkaniu z kapłanem.

Swoją refleksją i doświadczeniem w tej materii w rozmowie z ks. Mateuszem Szerszeniem CSMA podzielił się ks. Andrzej Żarkowski CSMA, teolog.

Post Świętego Michała Archanioła

Pandemia zmieniła nasze postrzeganie sakramentów i życia duchowego. Także sposób korzystania z sakramentu pokuty uległ pewnemu przemodelowaniu. Jaka jest dzisiejsza kondycja katolików, którzy korzystają z sakramentu spowiedzi? Czy przez cały czas czują, iż wyznawanie grzechów przed kapłanem jest konieczne?

Ilu katolików, tyle podejść do zagadnienia spowiedzi. Podzieliłbym przystępujących do sakramentu pokuty na trzy grupy. Pierwsza z nich to ci, którzy spowiadają się regularnie. Drugą grupę stanowią penitenci „świąteczni”, którzy przystępują do konfesjonału jeden lub dwa razy w roku. Trzeci grupa to wierni spowiadający się z okazji jakiejś uroczystości: ślubu, pogrzebu, chrztu dziecka itp.

Wszyscy, którzy zawierają się w tych trzech grupach, są grzesznikami. O żadnej z tych osób nie można absolutnie powiedzieć, iż są większymi czy mniejszymi grzesznikami. Bez wątpienia jednak to pierwszą wspomnianą grupę cechuje głębokie przekonanie, iż konieczna jest spowiedź przed kapłanem. Odnoszę wrażenie, iż w drugiej grupie wielu jest ludzi, którzy spowiadają się z przyzwyczajenia lub dla zachowania jakiejś pobożnej tradycji. Członkowie trzeciej grupy najchętniej by się nie spowiadali, ale sytuacja ich „zmusiła”.

Niezależnie od powodu, przyjście do konfesjonału zawsze zakłada jednak jakąś wiarę w Boga i jest szansą na nadanie własnemu życiu nowego kierunku. Pan Bóg posługuje się nieraz różnymi „okazjami”, żeby wezwać człowieka do pokuty i poprawy życia. Człowiek, który odpowie na to wezwanie, ma okazję do budowania trwałej, osobowej relacji ze Stwórcą. Musimy zawsze pamiętać, iż Pan Bóg nieustannie czeka na każdego grzesznika, czyli na każdego z nas, i nie męczy się przebaczaniem.

fot. Arina Krasnikova | Pexels

Dlaczego sakrament pokuty jest tak ważny? Czy nie wystarczy spowiadać się przed Bogiem?

Kiedy człowiek popełnia grzech ciężki, jest w stanie duchowej śmierci. Rozgrzeszenie sakramentalne jest, jak naucza Kościół, jedynym zwyczajnym sposobem uzyskania odpuszczenia grzechów, a tym samym przywrócenia do życia. Dlatego tak ważna jest spowiedź – żeby nie trwać w stanie duchowej śmierci, odłączenia od Boga.

Sakrament pokuty został ustanowiony przez samego Chrystusa. Dowody na to mamy na kartach Ewangelii, gdzie Chrystus przekazał władzę odpuszczania grzechów Apostołom: „Komu odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a komu zatrzymacie, są im zatrzymane”. Gdyby Pan Jezus chciał, żeby spowiadać się bez pośredników, nie nadawałby tej szczególnej władzy.

Wiemy jednak dobrze, iż sakrament spowiedzi może być dużym wyzwaniem dla grzesznika, który chce się nawrócić. Co stanowi największą trudność dla penitentów? Dlaczego wielu rezygnuje ze spowiedzi?

Powodów jest wiele. Wydaje się, iż wielu ludzi zastanawia się: „Co ksiądz o mnie pomyśli?!”. Rodzi to zwyczajny ludzki strach i wstyd przed spowiedzią. To jeden z powodów.

Myślę jednak, iż najważniejszym powodem, dla którego ludzie rezygnują dziś z korzystania z sakramentu pojednania, jest brak wiary. Gdy zanika wiara, zanika także poczucie sacrum. To z kolei prowadzi do braku poczucia grzechu. Człowiek wierzący, mimo słabości i upadków, ciągle na nowo powstaje i wraca do Boga, czyli zbliża się do Światła. W tym Świetle, którym jest Bóg (sacrum), człowiek lepiej widzi swoją słabość, co motywuje go do pracy nad sobą. A gdy człowiek nie wierzy, wtedy oddala się od Światła, coraz słabiej widzi swoje grzechy, aż dochodzi do przekonania, iż tak naprawdę nie ma się z czego spowiadać.

Gdy brak jest wiary, spowiedź staje się tylko jakimś sądem czy przesłuchaniem jak na komisariacie. Tymczasem konfesjonał jest miejscem spotkania z żywym, prawdziwym i miłosiernym Ojcem, który oczekuje na nas z wyciągniętymi ramionami, tak jak ojciec z przypowieści czekał na marnotrawnego syna.

  • Olej św. Michała Archanioła (1 buteleczka) + 5 książek ks. Mateusza Szerszenia CSMA (Zestaw)
    110,00 z VAT
    Dodaj do koszyka
  • Olej św. Michała Archanioła + Post Świętego Michała Archanioła (Zestaw)
    40,00 z VAT
    Dodaj do koszyka
  • Olej św. Michała Archanioła + Wielkie Zawierzenie Świętemu Michałowi Archaniołowi (Zestaw)
    40,00 z VAT
    Dodaj do koszyka
  • Olej św. Michała Archanioła + Anielskie Tajemnice (Zestaw)
    40,00 z VAT
    Dodaj do koszyka
  • Olej św. Michała Archanioła + Modlitwy Wielkiej Mocy (Zestaw)
    40,00 z VAT
    Dodaj do koszyka
  • Olej św. Michała Archanioła + Niebiański modlitewnik (Zestaw)
    40,00 z VAT
    Dodaj do koszyka

Swego czasu dyskusję wywoływały tzw. „spowiedź furtkowa” i „grzechy pokoleniowe”, dzisiaj słyszymy o praktyce „przebaczenia Bogu”. Jakie zagrożenia stoją współcześnie przed sakramentem spowiedzi?

Zagrożeń jest wiele. Wymienię tylko dwa główne. Niebezpieczne, a powszechne dzisiaj jest sprowadzanie spowiedzi do spotkania terapeutycznego. Celem tego sakramentu jest pojednanie z Bogiem i Kościołem, a nie polepszenie samopoczucia. Innym zagrożeniem jest coraz częstsze przekonanie, iż do odpuszczenia grzechów nie potrzebuję kapłana, iż Pan Bóg i tak mi je odpuści bez spowiednika.

Co może nam pomóc w dobrym przygotowaniu do spowiedzi?

Do dobrego przeżycia tego sakramentu konieczny jest porządny rachunek sumienia. Kodeks Prawa Kanonicznego w 988 kanonie zobowiązuje nas do wyznania grzechów, które sobie przypominamy po dokładnym rachunku sumienia. Taki rachunek sumienia rozpoczynamy modlitwą do Ducha Świętego. Najlepiej skorzystać tu z jednego z przygotowanych wzorów, które dostępne są w książeczkach do nabożeństw czy choćby w Internecie. Daje to moralną pewność, iż człowiek niczego nie pominął i dobrze przygotował się do spowiedzi. Ważne jest przy tym, żeby korzystać z rachunku sumienia odpowiedniego do wieku. Nie jest najlepszym pomysłem, gdy osoba dorosła używa książeczki od Pierwszej Komunii Świętej.

Często w konfesjonale penitenci wspominają o historii własnego życia i niejednokrotnie nie mogą się z nią pogodzić. Na czym polega spowiedź generalna? Kiedy powinniśmy z niej skorzystać?

Spowiedź generalna jest podsumowaniem jakiegoś określonego etapu życia: roku, dwóch, dwudziestu albo całego życia. Wyznaje się wówczas wszystkie grzechy z okresu, który wyznaczył sobie penitent. Przy spowiedzi generalnej chcemy raz jeszcze przeprosić Pana Jezusa za swoje przewinienia. Przy czym, o ile poprzednie spowiedzi były ważne, Pan Bóg już te grzechy odpuścił. To ważne, żeby o tym nie zapominać. Przy spowiedzi generalnej chcemy raz jeszcze ogarnąć żalem nasze przewinienia. Dobrym momentem na spowiedź generalną są ważne wydarzenia w życiu, np.: ślub, śluby zakonne, święcenia czy choćby doroczne rekolekcje, albo po prostu potrzeba serca.

Jak pokonać lęk przed spowiedzią? Jest odpowiedź egzorcysty

Kiedy ksiądz nie może udzielić nam rozgrzeszenia? Czy jest jakiś grzech, który najczęściej uniemożliwia pojednanie z Bogiem?

Kapłan nie może udzielić sakramentalnego rozgrzeszenia, jeżeli penitent nie żałuje za grzechy. W Obrzędzie Pokuty czytamy, iż żal za grzechy jest pierwszym wśród aktów penitenta. Bez szczerej skruchy nie można uzyskać odpuszczenia grzechów. Podobna sytuacja ma miejsce, gdy ktoś nie chce się poprawić, a spowiadając się zakłada, iż i tak będzie popełniał grzechy ciężkie, które wyznaje. Postanowienie poprawy wypływa bowiem z żalu. Gdy nie żałuję, nie chcę się też poprawiać. Ksiądz odmawia rozgrzeszenia także wtedy, gdy ktoś żyje w stałej okazji do grzechu ciężkiego. Klasycznym przykładem jest tu tzw. „mieszkanie razem przed ślubem”. Innym przypadkiem, gdy kapłan musi odmówić rozgrzeszenia, jest sytuacja, w której penitent zaciągnął kościelną karę ekskomuniki, a dany spowiednik nie ma władzy jej ściągnięcia. Na prośbę penitenta, spowiednik może w tej sprawie odwołać się do odpowiedniej władzy, zwykle do Penitencjarii Apostolskiej.

Jak traktować zadaną pokutę i co zrobić, kiedy jej zapomnimy?

Pokuta, zwana często zadośćuczynieniem, jest integralną częścią spowiedzi. W historii sakramentu pojednania przez wiele wieków najpierw odprawiano zadaną pokutę, a dopiero potem można było uzyskać rozgrzeszenie. Mimo iż dziś wykonujemy sakramentalny akt pokutny już po uzyskaniu absolucji, stanowi on jej nieodłączny element.

Nie możemy traktować pokuty jako zapłaty za popełniony grzech, bo za wszystko „zapłacił” już Jezus na krzyżu. Zadośćuczynienie sakramentalne to dopełnienie prawdziwego nawrócenia i szansa, żeby nadać życiu nowy kierunek. Jak poucza nas Katechizm Kościoła Katolickiego: „Rozgrzeszenie usuwa grzech, ale nie usuwa wszelkiego nieporządku, jaki wprowadził grzech” (KKK 1459). Dlatego potrzebujemy ducha pokuty – aby uporządkować to, co grzech zniszczył.

Nie można zapomnieć, iż pokuta to także naprawienie wyrządzonych krzywd wobec bliźniego, społeczeństwa czy środowiska. Gdy ktoś coś ukradł, ma obowiązek to zwrócić, jeżeli zniszczył – naprawić itd.

Już Sobór Trydencki naucza, iż pokuty nie można zmieniać samemu. Dlatego, gdy ktoś zapomni, jaką otrzymał pokutę, powinien wrócić do spowiednika, który ją nadał, albo do innego kapłana.

  • NOWOŚĆ: Mały obrazek ze św. Benedyktem
    2,00 z VAT
    Dodaj do koszyka
  • NOWOŚĆ: Magnes ze św. Benedyktem
    12,00 z VAT
    Dodaj do koszyka
  • Produkt w promocji
    NOWOŚĆ: Zestaw ze św. ojcem Pio
    33,00 Original price was: 33,00 zł.27,00 Current price is: 27,00 zł. z VAT
    Dodaj do koszyka
  • NOWOŚĆ: Magnes ze św. Michałem Archaniołem (żółte tło)
    12,00 z VAT
    Dodaj do koszyka

Zmieńmy trochę perspektywę i przypatrzmy się temu, kto słucha spowiedzi i udziela rozgrzeszenia. Jakie cechy powinien posiadać dobry spowiednik?

Każdy spowiednik ma być ojcem, lekarzem, nauczycielem i sędzią. Żadnego z tych zadań nie można bagatelizować czy pomijać. W swojej posłudze spowiednik ma pamiętać, iż jest tylko narzędziem, iż reprezentuje samego Boga. Kapłan najpierw musi sam dobrze się spowiadać, być człowiekiem modlitwy, który prowadzi życie duchowe oraz ma ugruntowaną wiedzę z zakresu teologii, prawa kanonicznego i nauk o człowieku. Szafarzowi sakramentu pojednania i pokuty powinny także towarzyszyć czysto ludzkie postawy, takie jak roztropność, cierpliwość, wyrozumiałość i łagodność.

Jakich błędów muszą unikać spowiednicy i penitenci podczas spowiedzi?

Co do spowiednika, odpowiedź znajduje się wyżej. Popełnia błędy spowiednik, który nie dba o posiadanie cech wymienionych w poprzedniej odpowiedzi. Penitent musi unikać jakiejkolwiek nieszczerości. Spowiednika można oszukać, ale Pana Jezusa nie. Trzeba unikać zbyt ogólnego wyznawania grzechów, np. „zgrzeszyłem przeciw siódmemu przykazaniu” i zawsze nazywać je po imieniu: przy grzechach ciężkich trzeba powiedzieć, jaki był to grzech i ile razy został popełniony. Spowiedź powinna być konkretna i klarowna, dlatego nie trzeba też wdawać się w zbytnie szczegóły. Gdy spowiednik będzie miał jakąś wątpliwość, zada stosowne pytania. Należy też spowiadać się tylko ze swoich grzechów, a nie z przewinień rodziny czy znajomych.

Z ks. Andrzejem Żarkowskim CSMA rozmawiał ks. Mateusz Szerszeń CSMA

***
Ks. Andrzej Żarkowski CSMA – doktorant na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. W Zgromadzeniu Księży Michalitów referent ds. Liturgicznej Służby Ołtarza i rekolekcjonista.

Artykuł ukazał się w dwumiesięczniku „Któż jak Bóg” (5/2021)

Idź do oryginalnego materiału