Myślę, iż w Niebie jest pomieszczenie, w którym wiszą
zdjęcia wszystkich ludzi. Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty przechadzają się
po nim i oglądają te zdjęcia. Są one ruchome i pokazują, co w danej chwili robi
dany człowiek.
Zatrzymują się przy każdym zdjęciu i Bóg Ojciec woła:
„Patrzcie, widzicie to mój umiłowany syn. Widzicie jaki jest dzielny i
odważny!” Przy następnym znowu Bóg Ojciec woła: „A to moja kochana córka.
Patrzcie jaką ma wiarę!”
Podobne
słowa padają bardzo często. Przy niektórych zdjęciach Pan Bóg mówi: „Ten mój
synek potrzebuje pomocy, bo widzę w nim potencjał. Trochę się pogubił, ale
wróci na dobrą drogę” i wysyła z misją Maryję, świętych, aniołów albo swoich
ludzi, którzy Mu służą na ziemi.
Niektórzy
widzą w Bogu surowego sędziego, nauczyciela albo policjanta, ale to nieprawda.
To nie jest prawdziwy wizerunek Boga. Diabeł chce żebyśmy Go tak postrzegali,
ale Bóg cię kocha, tak jak i każdego człowieka. To nasz Ukochany Tatuś i chce
dla nas jak najlepiej. Dlaczego w to wątpisz?
Ewelina
Szot