Arcybiskup Józef Kowalczyk był realnym "ojcem chrzestnym" polskiego Kościoła w wolnej Polsce. Jego śmierć - po wieloletnim wycofaniu się z publicznego życia - jest symbolicznym końcem pewnej epoki (z jej blaskami i cieniami) w życiu polskiego katolicyzmu - pisze w felietonie dla WP Tomasz P. Terlikowski.