Któż będzie cię wyróżniał? Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeżeli otrzymałeś, to czemu się chełpisz, tak jakbyś nie otrzymał? (1Kor 4,7)
τίς γάρ σε διακρίνει; τί δὲ ἔχεις ὃ οὐκ ἔλαβες; εἰ δὲ καὶ ἔλαβες, τί καυχᾶσαι ὡς μὴ λαβών;
Quis enim te discernit? Quid autem habes, quod non accepisti? Si autem accepisti, quid gloriaris, quasi non acceperis?
Tak wiele, ba, choćby wszystko otrzymaliśmy. W pogoni za kolejną zdobyczą można jednak tego nie zauważyć. Dlatego warto zatrzymywać się w tym biegu na chwilę wdzięczności. Tak zrobił autor Psalmu 127 i doszedł do przekonania, iż choćby “we śnie Pan darzy swych umiłowanych” (Ps. 127,3). Czyli Pan stałe daje i dawać nie przestaje. Jezus wyrazi to w słowach: “Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie” (Mt 6,34).
Pod koniec tygodnia ogarnijmy bezmiar tego, co dostaliśmy i stale otrzymujemy, aby uspokoić serce, i jutro na Eucharystii powiedzieć: “Dziękuję”!