Święty Mikołaj z Miry to jedna z najbardziej uwielbianych postaci w chrześcijańskiej tradycji, której życie i działalność stały się inspiracją dla wielu współczesnych tradycji bożonarodzeniowych. Jak biskup znany z hojności stał się wesołym dziadkiem, którego nadejścia w wigilijną noc oczekują dzieci na całym świecie?
Święty Mikołaj jest jednym z najczęściej wykorzystywanych symboli świąt Bożego Narodzenia. Dzisiejszy wizerunek starszego pana z długą białą brodą, w charakterystycznej czerwonej czapce i z workiem pełnym prezentów nie ma jednak wiele wspólnego z postacią czczoną jako święty w Kościele katolickim i prawosławnym. Jak przez lata wyewoluował Święty Mikołaj i jaki wpływ na te zmiany miała pewna amerykańska marka napojów gazowanych?
Święty z Miry
Święty Mikołaj urodził się około 270 roku w Patarze, mieście znajdującym się w Licji, regionie w Małej Azji, na terenie dzisiejszej Turcji. Pochodził z zamożnej rodziny, a po śmierci rodziców postanowił oddać swoje życie Bogu i poświęcić się służbie ludziom, szczególnie tym, którzy potrzebowali pomocy. Wstąpił do klasztoru, a następnie został wyświęcony na biskupa miasta Mira (obecnie Demre).
W Mirze Mikołaj pełnił nie tylko funkcję duszpasterską, ale także angażował się w życie społeczne swojego miasta. Jako biskup stał się znany ze swojej hojności i dobroci. Choć pełnił najwyższy urząd kościelny, nigdy nie zapomniał o potrzebujących i ubogich, często wykorzystując swoje wpływy i majątek na pomoc tym, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji. W jego działaniach charytatywnych pojawiały się zarówno regularne datki, jak i spektakularne interwencje, które sprawiały, iż zyskał ogromną popularność.
Jednym z najbardziej znanych czynów Mikołaja z Miry miała być pomoc trzem ubogim córkom z patrycjuszowskiej rodziny, które nie miały wystarczającego posagu, by wyjść za mąż. W nocy biskup potajemnie wrzucił przez okno złote monety, które pozwoliły im na zawarcie małżeństwa.
Istnieje również legenda o ocaleniu przez Mikołaja marynarzy, którzy byli na skraju śmierci z powodu burzy morskiej. Biskup Mikołaj miał im pomóc modlitwą i pomocą materialną. To właśnie te opowieści stały się podstawą dla późniejszych tradycji związanych z obdarowywaniem innych, które w XIX wieku przekształciły się w popularny zwyczaj wręczania prezentów w okresie Bożego Narodzenia.
Po śmierci Mikołaja, która miała miejsce około 343 roku, jego grób stał się miejscem pielgrzymek i modlitw. niedługo zaczęto rozprzestrzeniać opowieści o cudach, które miały miejsce po jego śmierci. Mikołaj został kanonizowany, a jego kult rozprzestrzenił się na cały świat chrześcijański. Jako patron dzieci, kupców, żeglarzy, a także osób ubogich, stał się symbolem dobroczynności i opieki nad słabszymi.
W średniowieczu kult Świętego Mikołaja był szczególnie popularny w Europie Wschodniej, a szczególnie w krajach prawosławnych. Jego postać niedługo stała się też elementem świąt Bożego Narodzenia.
Amerykanizacja Świętego Mikołaja
Zwyczaj obdarowywania prezentami przez Świętego Mikołaja trafił do Stanów Zjednoczonych wraz z imigrantami holenderskimi, którzy przywieźli ze sobą tradycję obchodów dnia św. Mikołaja (6 grudnia), czyli liturgicznego wspomnienia tego patrona.
To właśnie Holendrzy jako pierwsi wprowadzili postać „Sinterklaasa” – biskupa w czerwonym stroju, który obdarowywał dzieci prezentami. Z czasem, z wpływem amerykańskiej kultury, ten zwyczaj uległ modyfikacjom, aż wykształcił się współczesny obraz Świętego Mikołaja, który w pełni ukazał się w XIX wieku.
W 1823 roku w Stanach Zjednoczonych został opublikowany wiersz pt. „Wizyta Świętego Mikołaja” (ang. „A Visit from St. Nicholas”) autorstwa Clementa Clarke’a Moore’a. To właśnie ten autor po raz pierwszy przedstawił postać Mikołaja jako pulchnego, radosnego staruszka, który jeździ na saniach zaprzężonych w renifery.
Wiersz Moore’a wywarł ogromny wpływ na wyobrażenia Amerykanów o Świętym Mikołaju. W ciągu kilku lat zaczęto dostrzegać w nim wizerunek uśmiechniętego, przyjaznego staruszka, który obdarowuje dzieci prezentami w noc wigilijną. Był to obraz różniący się od wcześniejszych przedstawień, w których Mikołaj był raczej poważnym biskupem.
Starszy pan od Coca-Coli
W połowie XIX wieku Święty Mikołaj stał się główną postacią w kulturze bożonarodzeniowej. Był obecny na kartkach świątecznych, w literaturze, a także w przedstawieniach teatralnych i obrazach. Jego postać zaczęła nabierać coraz bardziej powszechnego charakteru, symbolizując radość, obdarowywanie i miłość w okresie Bożego Narodzenia.
Największy wpływ na ostateczny kształt wizerunku Świętego Mikołaja miały jednak reklamy, które zaczęły się pojawiać w latach 30. XX wieku, a w szczególności kampanie marketingowe jednej z największych firm na świecie – Coca-Coli.
W 1931 roku firma Coca-Cola, chcąc przyciągnąć klientów w okresie zimowym, zatrudniła artystę Haddon Sundbloma, który stworzył serię reklam przedstawiających Świętego Mikołaja. W tych obrazach Mikołaj był przedstawiany jako starszy mężczyzna z uśmiechem na twarzy, w czerwonym stroju, który niósł butelkę Coca-Coli.
Reklamy Coca-Coli gwałtownie zyskały ogromną popularność, a wypromowany przez nie wizerunek Mikołaja stał się jednym z najważniejszych symboli związanych z Bożym Narodzeniem i miał wpływ na to, jak postrzegały Świętego Mikołaja kolejne pokolenia.
Choć firma Coca-Cola nie była jedyną, która już w pierwszej połowie XX wieku promowała obraz Mikołaja, to właśnie jej kampanie reklamowe znacząco przyczyniły się do utrwalenia wizerunku tego świętego na całym świecie.
Sinterklaas i Czarny Piotruś
Nieco inny od tego amerykańskiego wizerunek Świętego Mikołaja utrzymuje się w Holandii, gdzie wciąż postać tę przedstawia się w szatach biskupich, w mitrze i z pastorałem. Zwie się on tam Sinterklaasem.
W Holandii obchody związane z Sinterklaasem mają miejsce nie w Boże Narodzenie, ale na początku grudnia. Główne święto przypada na 5 grudnia, znane jako Sinterklaasavond (Wieczór Świętego Mikołaja), podczas którego dzieci otrzymują prezenty. Dzień 6 grudnia, czyli liturgiczne wspomnienie św. Mikołaja, to w wielu regionach Holandii dzień, kiedy Mikołaj oficjalnie „przybywa” na ląd. Święty Mikołaj w wersji holenderskiej na początku listopada wyrusza bowiem z Hiszpanii.
Sinterklaas ma swoich pomocników, w tym Czarnego Piotrusia (niderl. „Zwarte Piet”), który pomaga mu w rozdawaniu prezentów. Postać ta w ostatnich latach wzbudza jednak kontrowersje z powodu swojej historycznej symboliki rasowej. W pierwotnej wersji była to postać szatyna, z czarną twarzą, która miała za zadanie pomagać Świętemu Mikołajowi w jego misji obdarowywania dzieci.
Z czasem jednak wizerunek Zwarte Pieta, jako czarnego pomocnika, stanowiący nawiązanie do kolonialnej przeszłości Holandii, wywołał liczne protesty. Wielu Holendrów uważa, iż postać ta jest rasistowska i nie odpowiada współczesnym normom społecznym. W odpowiedzi na te zarzuty w ostatnich latach pojawiły się alternatywne wersje Zwarte Pieta, takie jak pomocnicy Sinterklaasa z pomalowanymi twarzami na różne kolory, a także wersje, w których Piotruś nie jest czarnoskóry, ale po prostu ubrany na czarno lub ubrudzony na twarzy sadzą.