Objawienia św. Michała w Polsce (1)

kjb24.pl 2 miesięcy temu
Zdjęcie: Wnętrze kościoła pw. św. Michała Archanioła w Pobiedziskach


Szlakiem archanielskich objawień

W poprzednich odcinkach naszego cyklu o objawieniach św. Michała Archanioła skupialiśmy się na historiach związanych z krajami Europy Zachodniej. Kiedy kończyliśmy zbierać materiały do filmu „Broń nas w walce”, postanowiliśmy jednak zbadać także wątki polskie. Wydawało się bowiem niemożliwe, aby św. Michał, który objawiał się w całej Europie, mógł pominąć nasz kraj. Zaczęliśmy więc poszukiwania informacji…

W Polsce naliczyliśmy około 350 parafii pod wezwaniem św. Michała Archanioła, z czego spora część znajduje się na ścianie południowo-wschodniej, która stanowiła przedmurze chrześcijaństwa. Wizerunek Wodza Niebieskich Zastępów znajdziemy w herbach wielu polskich miast. Wymieńmy tylko niektóre, którym on patronuje: Kodeń, Łańcut, Biała Podlaska, Sanok, Strzelin.

Istnieją także relacje historyczne związane ze św. Michałem Archaniołem, które sięgają początków naszej państwowości. Można zauważyć, iż przychodził On z pomocą wtedy, gdy wiara katolicka była zagrożona przez pogaństwo.

Kamień z Groty Objawień w oprawie

Pobiedziska

Najdawniejsza wzmianka o Michale Archaniele odnosi się do 1041 roku. Wtedy to nastąpił punkt krytyczny w dziejach naszego narodu. Przyjęte w 966 roku chrześcijaństwo nie zdążyło jeszcze okrzepnąć, wciąż silne były kulty pogańskie. W 1038 roku doszło do powstania, tzw. reakcji pogańskiej, pod wodzą samozwańczego księcia Masława. Legalny król, Kazimierz Odnowiciel, aby zachować tron i utrzymać chrześcijaństwo, musiał przeciwstawić się siłom Masława, które były czterokrotnie liczniejsze od jego własnych. Wojska spotkały się pod Poznaniem. Kronikarz Jan Długosz podaje, iż król obawiał się starcia, ale „Bóg litościwy użyczył [mu] swojej łaski i pomocy; (…) pokrzepił widzeniem anielskim i zasilił przysłaną z nieba pociechą”. We śnie Kazimierz usłyszał głos: „Wstań, wstań synu, mówię! Otrząsnąwszy się z wszelkiej obawy, uderz na nieprzyjaciół, albowiem przeciw ich mnogości otrzymasz pomoc z nieba i najświetniejsze odniesiesz zwycięstwo”.

Wnętrze kościoła pw. św. Michała Archanioła w Pobiedziskach.
Fot. Tomasz Stachowiak – praca własna | Wikimedia Commons | CC BY-SA 3.0 pl

Treścią proroczego snu król podzielił się ze swoimi wojakami. Podniesieni na duchu, stawiali mężny opór Masławowi. Długosz podaje, iż w pewnym momencie walki „ukazał się mąż w śnieżnej szacie, siedzący na białym koniu i białą w ręku chorągiew trzymający, który unosząc się w powietrzu, dopóki walka trwała, nie przestawał zachęcać ich do boju”. W niebiańskim wojowniku rozpoznano Michała Archanioła. Pobity Masław ratował się ucieczką, a pogańskie siły z czasem straciły na znaczeniu. Miejscowości, w której doszło do bitwy, nadano nazwę Pobiedziska od słowiańskiego słowa pobieda – „zwycięstwo”. Odwiedziliśmy to miejsce z kamerą. W mieście stoi wspaniały posąg Kazimierza Odnowiciela, a fara posiada w ołtarzu głównym niezwykle piękny obraz Michała Archanioła.

Szkaplerz srebrny św. Michała Archanioła

Lublin

W XIII wieku kolejny raz św. Michał Archanioł obronił Polaków przed poganami, a konkretnie Jaćwingami, którzy najeżdżali na miasta, mordując ich mieszkańców i rabując co się da. W 1282 roku Leszek Czarny, sławny i zasłużony rycerz, odparł ze swoim wojskiem ataki Jaćwingów pod Łopiennikami. Następnie chciał zaniechać pogoni, jednak śpiąc pod dębem miał sen w roli głównej ze św. Michałem. Wódz Niebieskich Zastępów zachęcał rycerza, aby ten znalazł i ostatecznie pokonał wrogów. Tak też Leszek Czarny uczynił.

Władysław Barwicki: „Sen Leszka Czarnego”

Aby upamiętnić tamto zwycięstwo, po latach, w miejscu snu pod dębem, rycerz zbudował pierwszy kościół ku czci św. Michała. Z czasem świątynia była rozbudowywana, ale niestety finalnie popadła w ruinę i w połowie XIX wieku została rozebrana. Po rozbiórce pod ołtarzem odnaleziono pień dębu. w tej chwili w miejscu tej dawnej katedry lubelskiej jest wyeksponowany zarys jej fundamentów. Wiele miejsc w mieście wciąż jednak nawiązuje do historii ze św. Michałem.

Lwów

Kilkukrotnie pomocy św. Michała Archanioła doświadczyli mieszkańcy Lwowa. Mówimy rzecz jasna o czasach, kiedy Lwów leżał jeszcze w granicach Rzeczpospolitej. Pierwsze przekazy o anielskiej interwencji wskazują na rok 1648, kiedy miasto oblężone zostało przez wojska kozackie i tatarskie pod wodzą Bohdana Chmielnickiego. W czasie szturmu, w wigilię święta Michała Archanioła, nad klasztorem ojców bernardynów ukazała się postać św. Jana z Dukli, patrona miasta. Przerażone najeźdźcze wojska uciekły w popłochu.

Fragment obrazu Jana Matejki „Bohdan Chmielnicki z Tuhaj Bejem pod Lwowem”, przedstawiający św. Jana z Dukli

Kolejny raz święty Michał przyszedł z pomocą w roku 1672, w czasie oblężenia Lwowa przez armię osmańską i Kozaków. Mieszkańcy błagali niebo o pomoc, a ojcowie bernardyni, którzy pamiętali o anielskim pomocniku, wywiesili chorągiew z napisem „Święty Michał odniósł zwycięstwo”. I tym razem Archanioł przyszedł z pomocą. Niespodziewana, potworna burza gradowa zmusiła złowrogie armie do odwrotu. Po tym wydarzeniu burmistrz Bartłomiej Zimorowicz na sklepieniu ratusza umieścił napis: „Za panowania króla Michała Wiśniowieckiego, Archanioł Michał miasto Lwów wybawił z paszczy smoka azjatyckiego”.

Marek Woś

Artykuł ukazał się w dwumiesięczniku „Któż jak Bóg” (4/2020)

Wielkie Zawierzenie Św. Michałowi Archaniołowi – ks. M. Szerszeń
Idź do oryginalnego materiału