(Nowenna rozpoczyna się od dnia 6 Października)
Źródło: Nowenna na cześć Św. Teresy przez Św. Alfonsa Liguoriego wyd. II Kraków 1937r.
— Grób znajduje się w klasztorze Karmelitów Bosych w Alba de Tormes, w Hiszpanii.
DZIEŃ CZWARTY
(9 Października)
Rozważanie IV.
O doskonałości Św. Teresy.
Dwóch rzeczy potrzeba, by dojść do doskonałości: wielkiego pragnienia i silnego postanowienia.
1. Gorące pragnienie świętości jest wielkim środkiem do zostania Świętym. Rzeczywiście, Bóg Łaski Swe obficie zlewa tylko na dusze, które łakną ich bardzo, jak to ogłosiła w cudnym swym hymnie Boża Dziewica Marya: „Esurientes implevit bonis — Głodnych napełniłem dobrem” (Ks. Ekkl. 17). Z drugiej strony pragnienie to potrzebne nam jest do wytrwania w trudach, które ponosić musimy dla zdobycia nieoszacowanego skarbu doskonałości: słabo bowiem zawsze staramy się o to, czego pragniemy tylko słabo; gdy przeciwnie, wszelkie prace i trudy zdają nam się łatwe i słodkie, kiedy idzie o dostanie takiego dobra, którego żywo pożądamy. Dlatego też „błogosławionymi” nazywa Pan nie tych, którzy po prostu tylko życzą sobie świętości, ale tych, którzy jej łakną i pragną, to jest gorąco pożądają. „Beati qui esuriunt et sitiunt justitiam — Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości” (Mat. 5, 6). Święta nasza, ten orzeł niebiański, któremu gorące pragnienia podobania się doskonale Bogu służyły za skrzydła ku wzniesieniu się szybkim lotem do doskonałości, mówi nam w pismach swoich: „Niech wzniosłe będą myśli nasze; gdyż stamtąd to przyjdzie dobro nasze”. A w innym miejscu: „Nie powinniśmy ograniczać życzeń naszych, przeciwnie spodziewać się mamy, iż opierając się na Bogu będziemy mogli przez stałe usiłowanie wsparte Łaską Jego dojść powoli tam, dokąd doszło wielu Świętych” (Życie. Rozdz. 13). Dodaje, iż Boski Majestat kocha dusze wspaniałomyślne, byleby nie ufały sobie; twierdziła zaś z doświadczenia, iż nie widziała ani jednej duszy trwożliwej, która by w ciągu lat wielu zrobiła postęp taki, jak dusze wspaniałomyślne w przeciągu dni kilku: „gdyż — mawiała — pragnienia podobają się Panu tak, jak gdyby spełnione były”.
Ach, zaprawdę — jak wielkie było jej pragnienie przypodobania się Panu swemu. Nie lękała się zapewniać, iż jakkolwiek samą była niedoskonałością, to przecież wielką i doskonałą była w pragnieniach swoich. „Przychodzi mi żądza służenia Bogu— pisze ona — z pewnym popędem, którego wyrazić Mu nie mogę; zdaje mi się, iż żadne cierpienie, ani śmierć, ani męczeństwo nie byłoby dla mnie za trudnym do przeniesienia” (Rib. Ks. 4 r. 13). To też jakkolwiek bywały przeszkody do przezwyciężenia w tym, co wiedziała być miłym Bogu, wszystko przedsięwzięła, i wszystko wykonała. Zaświadcza to sama w życiopisie swoim: „Nie masz nic tak trudnego czego bym się mężnie podjąć gotową nie czuła, gdyby się ku temu zdarzyła sposobność” (Życie. Rozdz. 4). A nauczona własnym doświadczeniem, dodaje: „Wydziwić się nie mogę rozważając, jak korzystnymi jest w drogach duchownych iść zawsze z odwagą naprzeciw wielkim rzeczom, a jeżeli niedługo sił zabraknie, to jednak zrobił się krok naprzód, a tym samym przebiegło się wielką przestrzeń”. Daje nam wreszcie tę godną uwagi przestrogę, iż to nie jest pokora nie chcieć dążyć do wysokiej świętości: „Pokora — mówi ona — zawsze naprzód iść powinna; ale zauważyć trzeba, iż szatan usiłuje wmówić nam, iż pychą jest mieć wzniosłe pragnienia i chcieć Świętych naśladować” (Życie. Rozdz. 13).
2. ale — by dojść do doskonałości, nie dość jest pragnąć jej, trzeba mieć jeszcze silne postanowienie: gdyż bez takiego postanowienia samym pragnieniem nic zrobić nie można. Widzimy to w tylu osobach, które zawsze pragną, karmią się — rzec by można pragnieniami, a które nigdy nie skłonią się do tego, by odważnie przyłożyć ręki do dzieła, przeto pozostają zawsze w tym samym stanie oziębłości, żadnego nie robiąc postępu. „Wolę — mówi Święta w tym względzie — modlitwę krótką, ale w dobre skutki obfitą, jak kilkoletnie rozmyślanie, w którym dusza nigdy nie poweźmie silnego postanowienia przedsięwziąć coś takiego, co by dla Chwały Boga jakąkolwiek wartość miało” (Życie. Rozdz. 36). Według Św. Bernarda wiele osób nie uświęca się jedynie przez brak odwagi, i to jest właśnie, nad czym Święta nasza tak ubolewała: „Wielu jest, którzy zatrzymują się u stóp góry, gdy aż na sam wierzchołek wejść by mogli” (Życie. Rozdz. 35). Zapewniała zaś, iż gdy postanawia się coś mężnie jedynie dla podobania się Bogu, wykona się też to z łatwością; oto własne jej słowa: „Tu dobrze zastosować można, Panie, słowa Proroka Twego: pozorne są tylko trudy w zachowaniu przepisów Twoich: gdyż — co do mnie — żadnego w nich nie znajduję i nie wiem, jak może być wąska ta droga, która do Ciebie prowadzi” (Życie. Rozdz. 35). — „Doświadczyłam w wielu okolicznościach, iż jeżeli od samego początku poweźmie się silne postanowienie zrobienia jakiej, choćby najtrudniejszej rzeczy, jeżeli robi się ją dla przypodobania się Bogu, niczego bać się nie należy. Szatan obawia się bardzo dusz śmiałych, gdyż wszystko, co knuje na ich szkodę, to się obraca na ich korzyść”.
Święta Teresa wypełniała zaś dokładnie to, czego drugich nauczała. Gdy powołaną została do zupełnego oddania się Bogu, poświęciła Mu się bezwarunkowy i z takim postanowieniem, iż aby zobowiązywać się do szukania stale tego wszystkiego co by Ukochanemu jej najmilszym było, doszła aż do związania się owym wzniosłym ślubem, który Świętych choćby zadziwiał, a który trybunał Roty nazywa ślubem najtrudniejszym, Maxime arduum votum: robić zawsze to wszystko, co za najdoskonalsze uważać będzie. Teresa dała poznać przez to męstwo i postanowienie, z jakim chciała dosięgnąć najwyższego stopnia doskonałości, do którego dojść może dusza na tej ziemi, by podobać się Bogu z całych sił swoich.
OWOC.
Owocem tego rozważania niech będzie gorące pragnienie i silne postanowienie zupełnego oddania się Bogu.
Światowi nigdy nie są nasyceni dobrami ziemskimi w tym życiu, szukają ich coraz więcej, a kiedy chodzi o życie wieczne, natenczas mówią: Wystarczy mi najniższy kącik w Niebie. Wielki Sługa Boży, Ojciec Hipolit Durazzo z Towarzystwa Jezusowego, zauważył w tym względzie, jak to w życiu jego czytamy, iż ten, który szczerze kocha Boga, a nie świat, powinien przeciwnie poprzestać na najmniejszym kąciku na tej ziemi, ale kiedy się rozchodzi o dobra niebieskie, powinien szukać ich coraz więcej i nigdy nimi nasyconym nie być. „Dla uświęcenia się — dodaje dobry ten ojciec — nie trzeba pragnąć, jeno tego, co pragnieniem dostać można, a tym jest szczęście podobania się Bogu“.
Do pragnień dołączyć trzeba mocne postanowienie oddania się Bogu bezwarunkowo. Już Pan daje nam Łaskę pragnienia tego, pragnienie to jest głosem bardzo jasnym, przez który wzywa nas do Miłości Swojej. O wzywał On nas już może nie raz i na cóż jeszcze czekamy? Chcemyż czekać, aby przestał nas wołać, a tym samym, aby nas opuścił? Trzeba więc położyć już raz koniec tym wszystkim wahaniom się i wyrzec się wszystkiego, co nie jest Bogiem. Nie możemy opierać się dłużej miłości tego słodkiego Pana, Który Sam jedynie wart jest, abyśmy Go kochali. Musimy więc zerwać wszelkie przywiązanie ziemskie, które nam jest przeszkodą, byśmy całkiem do Boga należeli… Postanowienia! Postanowienia! Bóg, Bóg, Sam i nic więcej.
MODLITWA.
O chwalebna Święta! Cieszę się z Tobą, iż widzę Cię teraz w Niebie, gdzie kochasz Boga tą miłością, która nasyca i zupełnie zadowala twe serce, co tak pragnęło kochać Go na ziemi. ale ponieważ pragnienie twoje widzieć Pana przez świat cały kochanym wzmogło się jeszcze w Niebie razem z miłością, jaką pałasz ku Niemu; więc o Święta Matko! — ratuj biedną duszę moją, która pragnie gorzeć razem z Tobą świętą miłością ku tej Dobroci Nieskończonej, godnej miłości od nieskończonej, liczby dusz. Powiedz Panu Jezusowi o mnie to, coś Mu raz, jeszcze na ziemi, powiedziała o jednym ze sług Jego: „Panie! weźmy go za przyjaciela naszego. Powiedz Mu, aby raz na zawsze zniewolił mnie do powzięcia mocnego postanowienia oddania Mu całej mojej woli i szukania we wszystkim tego, co Mu milszym będzie i co będzie mogło przyczynić się najwięcej do Chwały Jego.
A Ty, Panie! powiedz mi, czego czekasz ode mnie dając mi Łask tyle? Ach! rozumiem Cię — tak — rozumię Cię, Skarbie mój, moje wszystko, Przyjacielu mój prawdziwy! Ponieważ miłujesz mnie bardzo, więc chcesz, abym ja także miłował Cię bardzo i żebym cały był Twoim: chcesz, aby już serce moje nie było podzielone, ale żeby zajęte było jedynie kochaniem Ciebie, Ciebie Samego. Ach, jeżeli to prawda, iż zasługujesz, aby Cię kochano; to słuszną jest rzeczą, abyś Sam Jeden ode mnie i od świata całego był kochanym! A więc — Ukochany mój — ponieważ dajesz mi pragnienie kochania Ciebie, dajże mi, by to pragnienie moje doszło do skutku i abym kochał Cię tyle, ile Ty Sam Sobie tego życzysz. jeżeli żądasz mego serca oto jest! odrywam je od miłości stworzeń i Tobie oddaję je całkowicie. jeżeli chcesz, abym pragnął i prosił Cię o Twą Miłość, to błagam Cię, mój Boże wysłuchaj mnie, i dopomóż mi kochać Ciebie więcej, niż sami choćby Serafini, a to nie dlatego, aby mieć wyższy stopień w Niebie, ale tylko, aby stać Ci się miłym. — Ofiaruję się nawet, bylebym Cię tylko bardzo kochał, znosić wszelkie cierpienia przez wieczność całą, jeżeli taka będzie Wola Twoja, Panie… Wysłuchaj mnie dla Miłości Jezusa Chrystusa; i dla miłości Świętej Teresy.
Najświętsza Maryo Panno! jesteś moją nadzieją; przez Ciebie spodziewam się dóbr wszystkich. Amen.
WIANECZEK NA CZEŚĆ ŚWIĘTEJ TERESY do odmawiania na każdy dzień Nowenny.
Najsłodszy nasz Panie Jezu Chryste! dziękujemy Ci za wzniosły Dar pragnienia i postanowienia kochania Cię doskonale, który ukochanej Swej Teresie udzielić raczyłeś. Błagamy Cię przez Twoje i wielkiej tej Świętej, a wspaniałomyślnej Oblubienicy Twojej Zasługi, o prawdziwe pragnienie i prawdziwe postanowienie podobania Ci się jak najwięcej.
1x Ojcze nasz. 1x Zdrowaś Marya. 1x Chwała Ojcu.
1. Jezu, Którego całym pragnieniem
Z Nieba znieść Miłość nam,
I tak tym Bożym rozgrzać płomieniem
Jak nim gorejesz Sam.
2. Ty, coś z euforią biegi na katusze,
Biegi, by na krzyżu umrzeć,
By tylko całą mieć moją duszę,
Całe me serce mieć.
3. Ach, jakoś w serce Teresy czyste
Boski zatopił grot —
Aby jak słońce wiodła ogniste
Serc naszych w Niebo lot.
4. Tak puść Twe strzały i w duszę moją,
Stwórz Sobie w niej Twój Raj,
A mnie — Najsłodszą Miłością Twoją
Płonąć i spłonąć, daj.
V. Módl się za nami Św. Tereso.
R. Abyśmy się stali godnymi Obietnic Chrystusa Pana.
V. Módlmy się. Wysłuchaj nas, Panie, Który jesteś zbawieniem naszym, abyśmy jako pamiątką Błogosławionej Twej Dziewicy, Św. Teresy się cieszymy, tak chlebem niebiańskiej jej nauki karmieni i uczuciami tkliwej pobożności przejęci byli. Przez Chrystusa Pana naszego.
R. Amen.
© salveregina.pl 2024