(Nowenna rozpoczyna się od dnia 4 listopada)
— Grób Św. Stanisława Kostki znajduje się w kaplicy przy kościele Św. Andrzeja na Kwirynale w Rzymie.
DZIEŃ VIII. (11 listopada)
Niezłomny charakter.
Rozważanie.
Św. Stanisław pod wpływem działania Łaski Bożej, której żadnego oporu nie stawiał, na ten świat spoglądał oczyma Pana Boga. To właśnie były ideały, które w sercu swym żywił, a które zapalały jego wolę do kroczenia po drodze do doskonałości. Poznawszy marność i znikomość rzeczy ziemskich, czuł nieprzeparty pociąg do rzeczy nadprzyrodzonych i był wrażliwy na wszystko co wzniosłe i nieprzemijające. Już w pierwszej swej modlitwie Panu Bogu na służbę i ofiarę zupełnie się oddał, a mając serce pełne zapału i porywu do wszystkiego co Boże, czuł także obrzydzenie do grzechu, iż na samo nieprzyzwoite czyjeś słowo omdlewał. Ta zdecydowana postawa jeszcze bardziej ujawniła się w okresie studenckim we Wiedniu. Podczas gdy brat jego i lekkomyślny wychowawca prowadzili życie lekkie, myśląc tylko o zabawach i hulankach, to Stanisław zdecydowanie wzbraniał się prowadzić taki rodzaj życia i na wszelkie nalegania pod tym względem miał tylko jedną odpowiedź: „Nie jestem stworzony dla rzeczy doczesnych, ale dla wiecznych, i dla tych tylko chcę żyć, a nie dla tamtych”. I znowu oddawał się tylko modlitwie i nauce.
Ta szczytna zasada przeplatała jak nić złota wszystkie dni jego anielskiego życia i wyrobiła w nim niezłomny charakter. Tak silna była wola u Św. Stanisława, iż go nie złamały żadne szyderstwa, zniewagi i złe obchodzenie się ze strony brata i innych domowników: niewzruszony kroczył on dalej po raz obranej drodze. Z zapałem oddawał się nauce, dla której przez rodziców do Wiednia został posłany, ale jeszcze większy zapał widać było w jego życiu religijnym. Patrząc na niego podczas modlitwy można było odgadnąć Miłość Pana Boga, która paliła się w jego sercu. Gdy uczuł w sobie natchnienie, aby świat zupełnie opuścić i w Zakonie Panu Bogu na służbę się poświęcić, skwapliwie na głos z Nieba odpowiedział. Już od dawna nie czuł Święty Młodzieniaszek upodobania w błyskotkach i rozkoszach świata, a dostojeństwa i honory straciły u niego wszelki powab. Ideał życia zakonnego w zupełności odpowiadał usposobieniu jego duszy, to też bez namysłu światem wzgardził i wyrzekł się wszelkiej nadziei na zaszczyty i godności, które go jako syna senatora na pewno czekały.
Przedziwną wytrwałość okazał Stanisław w dążeniu do spełnienia swego ideału i to mimo trudności, które zdawały się być niepokonalne. Wszelkie przeszkody pokonał z tym samym męstwem, którego przykład już nieraz dał w swym młodym wieku. Dążąc z energią do celu, decyduje się na ucieczkę z Wiednia i na podróż pełną trudów i niewygód. Podróż tę odbywa o chlebie żebraczym, sypia pod gołym niebem i z Różańcem w ręku jakby na skrzydłach Aniołów unoszony pośpiesznym krokiem zdąża przez obce kraje, zdecydowany tak długo tułaczkę swą odbywać, aż upragnione przyjęcie do Zakonu otrzyma. Gdy już ideał swój urzeczywistnił, nie ugina się przed pogróżkami ojca swego, ale raczej śmierć ponieść, niż śluby Panu Bogu uczynione złamać, opłakując jedynie zaślepienie rodzica swego, który na Darach Bożych się nie poznał.
I ja też powinienem wyrobić sobie prawdziwy Boży pogląd na rzeczy doczesne i pamiętać o tym, iż chwilowy mój pobyt na ziemi nie jest prawdziwym życiem, a jedynie przygotowaniem do życia przyszłego. Zatem wbiję sobie w pamięć zasadę Św. Stanisława Kostki, iż „do wyższych rzeczy jestem stworzony”, dla Pana Boga, a nie dla ziemi, do rzeczy wiecznych i nieprzemijających, i tą zasadą w życiu mym kierować się będę. Wyryję sobie w sercu szacunek i miłość dóbr wiecznych, tak iżby mnie żadne ponęty świata ani wzgląd ludzki od Pana Boga nie oddalały. Byłby to dowód słabej woli i braku silnego charakteru, gdybym pod wpływem trudności zbaczał z raz obranej drogi. Zatem nie będę tą trzciną chwiejącą się za każdym podmuchem wiatru.
Św. Stanisław Kostka
Przysługa.
Będę wierny moim Katolickim Zasadom i żadnym względom ludzkim nie pozwolę się sprowadzić z drogi obowiązku i cnoty.
Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu.
O Święty Stanisławie, który kierując się szczytną zasadą „do wyższych rzeczy jestem zrodzony”, wielkodusznie wzgardziłeś rozkoszami ciała i wszelkimi zaszczytami, i godnościami świata, uproś nam szacunek, miłość dla dóbr wiecznych, abyśmy za Twoim przykładem spoglądając na Niebo, gardzili fałszywymi i przemijającymi dobrami ziemskimi, a szukając we wszystkim jedynie Boga, zasłużyli sobie razem z Tobą weselić się w Niebie. Amen.
Zakończenie na każdy dzień Nowenny.
Poniższe modlitwy odmawia się każdego dnia Nowenny:
V. Módl się za nami Św. Stanisławie Kostko.
R. Abyśmy się stali godnymi Obietnic Chrystusa Pana.
V. Módlmy się: Boże, Któryś pomiędzy innymi Mądrości Twojej Cudami w młodziuchnym choćby wieku dojrzałej świątobliwości Łaskę okazać raczył, daj nam proszącym Cię, abyśmy za przykładem Św. Stanisława Kostki, usilną pracą około zbawienia czas okupując, do wiecznego odpocznienia wnijść zasłużyli. Przez Jezusa Chrystusa Pana naszego.
R. Amen.
Źródło: Ks. Michał Jagusz T.J. Nowenna do Św. Stanisława Kostki dla użytku młodzieży polskiej 1946
Całość Nowenny do Św. Stanisława Kostki.