"Papież wciąż odpoczywa po przespaniu całej nocy" – poinformowało biuro prasowe Stolicy Apostolskiej w porannym komunikacie z 4 marca.
To dobre wieści po tym, jak w poniedziałek wieczorem podano, iż Ojciec Święty
doświadczył dwóch incydentów ostrej niewydolności oddechowej. Zgodnie z komunikatem Watykanu były one spowodowane znacznym nagromadzeniem wydzieliny w oskrzelach i wynikającym z tego skurczem.
W poniedziałek po południu rozpoczęto nieinwazyjną wentylację mechaniczną. Papież Franciszek przez cały czas pozostawał przytomny i świadomy. Ze względu na stan zdrowia przeprowadzono dwie bronchoskopie, podczas których konieczne było odessanie obfitych wydzielin.
Stan zdrowia papieża Franciszka
Jak przekazano, nie odnotowano zmian w wynikach badań krwi papieża. Brak leukocytozy (zwiększonej liczby białych krwinek) to pozytywny wskaźnik, gdyż pokazuje, iż nie pojawiła się nowa infekcja. Nagromadzenie wydzieliny jest natomiast konsekwencją zapalenia płuc.
Watykan podaje, iż "obraz zdrowotny papieża pozostaje złożony". Rokowania w dalszym ciągu są ostrożne.
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, papież Franciszek trafił do szpitala 14 lutego z powodu zapalenia oskrzeli, a w tej chwili ma obustronne zapalenie płuc. Jest to poważna choroba, w której dochodzi do zapalenia pęcherzyków płucnych i innych tkanek płucnych, co utrudnia wymianę gazów, takich jak tlen i dwutlenek węgla, między krwią a powietrzem.
Objawy to m.in. kaszel, gorączka, trudności w oddychaniu, ból w klatce piersiowej oraz ogólne osłabienie organizmu. Obustronne zapalenie płuc jest szczególnie niebezpieczne, gdy dotyczy osób starszych lub z osłabionym układem odpornościowym.