Jako zakładające męską dominację domaga się uzupełnienia czy choćby wręcz zastąpienia przez siostrzeństwo.
Z tego powodu w historii Francji zrehabilitowane zostały już wszystkie kobiety. Maria Antonina bez głowy, która z symbolu elit pomiatających ludem („nie mają chleba, niech jedzą ciastka”) wyrosła na kolejną ofiarę patriarchatu do żałowania. Ale i św. Joanna d’Arc – fanatyczka katolicka, przy której Tadeusz Rydzyk jest uroczym safandułą – wynoszona jest pod niebiosa przez skrajnie antyreligijne bojowniczki o prawa kobiet. Szkoda, iż siostrzeństwo to nie objęło katedry Notre Dame, czyli przecież Naszej Pani, która dalej musi się temu przyglądać zza krat rusztowań.