„Nie ma prądu, ale jedzenie mamy. Woda wyważa drzwi”. Franciszkanie z Kłodzka nie zamierzają uciekać

2 miesięcy temu
Zdjęcie: Zalany kościół w Kłodzku / Opoka


Worki z piaskiem po prostu odpływają jak poduszeczki, zabezpieczenia przed taką wodą nie ma - mówi o. Sławomir Klim, jeden z franciszkanów opiekujących się barokowym klasztorem franciszkanów pw. Matki Bożej Dobrej Rady w Kłodzku. Zakonnicy przenoszą swój dobytek na wyższe piętro, ale zachowują spokój, zapewniając, iż nic im nie grozi i nie muszą opuszczać budynku.
Idź do oryginalnego materiału