Natuzza
Evolo urodziła się 23 sierpnia 1924 roku w Paravati we Włoszech.
Otrzymała od Boga dar stygmatów. Widziała zmarłych, rozmawiała z Panem
Jezusem, Matką Bożą, aniołami i świętymi.
Była żoną i matką pięciorga dzieci, a zarazem jedną z największych mistyczek naszych czasów. Jak mówiła, jej misją było pocieszanie ludzi. Prowadziła życie proste, ubogie i ukryte, a jednocześnie niezwykłe, ze względu na wydarzenia i wizje jakich doświadczała.
Miała dar bilokacji. Widziała Pana Jezusa, Matkę Bożą, św. Franciszka z Paoli, św. Ojca Pio i innych świętych. Rozmawiała ze zmarłymi.
Szczególnie
cierpiała w Wielki Tydzień. Na bandażach i chusteczkach przykładanych
do ran, które pojawiały się na jej ciele, ślady krwi tworzyły kształty
hostii, monstrancji, serca, korony cierniowej, a także teksty modlitw w
różnych językach.
Natuzza od dziecka miała dar widzenia i rozmawiania z aniołem stróżem,
który prowadził ją i doradzał m.in. w diagnozowaniu chorób u wielu
ludzi, przy użyciu terminologii medycznej, którą mogła znać tylko osoba
wykształcona. Dzięki swojemu aniołowi potrafiła także mówić w różnych
językach obcych, których nigdy się nie uczyła.
Stygmatyczka
twierdziła, iż anioły osób konsekrowanych, kapłanów i zakonnic stoją po
ich prawej stronie, natomiast osób świeckich - po lewej.
Włosi
nazywają ją pół żartem, pół serio „Ojcem Pio w spódnicy”. Stygmatyk z
San Giovanni Rotondo spotkał się z „mammą Natuzzą” – jak mówi się o
mistyczce z Paravati – i powiedział jej: „Tobie błogosławi sam Jezus!”
Mistyczka zmarła w Uroczystość Wszystkich Świętych 1 listopada 2009 roku.
(....)Natuzza
Evolo często będzie widywała zakonnika ze stygmatami ,razem ze
św.Franciszkiem z Paoli,innymi świętymi papieżami z przeszłości wokół
Matki Bożej(...)Widziała go także(o.Pio) na placu św.Piotra 13 maja 1998
r podczas audiencji generalnej JPII,kiedy to zakonnik zapewnił ją,że
nikt nie będzie strzelał do papieża.
Wspomniawszy Karola
Wojtyłę,oraz głębokie przywiązanie do niego zarówno o.Pio jak i
mistyczki z Paravati,nie można pominąć jednego interesującego zbbiegu
okoliczności.Rok 1962 rok spotkania o.Pio z Evolo ,jest także rokiem,w
którym przyszły papież ,wówczas jeszcze młody biskup przebywając w
Rzymie w związku z soborem powszechnym pisze do zakonnika po łacinie
list i prosi go o modlitwy "Do Boga za wstawiennictwem Najświętszej
Dziewicy" za przyjaciółke Wandę Półtawską,40 letnią matkę
rodziny,znajdująca się w tej chwili w bardzo poważnym niebezpieczeństwie dla
jej zdrowia i życia z powodu raka. Ojciec Pio gdy doręczono mu list
zanim przeczytał nazwisko nadawcy powiedział:"Temu nie można
odmawiać!"Wanda Półtawska w cudowny sposób"w jednej chwili" odzyskała
zdrowie,po nowotworze który zaatakował całkowicie jelito nie zostało ani
śladu.Zakonnik nakazał zachować ten i inne listy od Karola Wojtyły.
(....)Warto
zauważyć,że wyznaczenie K.Wojtyły na arcybiskupa krakowskiego nosi datę
30 XII 1963,a więc nastąpiło dokładnie 2 tygodnie po liście z prosbą o
modlitwy i wstawiennictwo jaki napisał on do o.Pio ,którego sam ogłosi
kiedyś błogosławionym,a następnie świętym.
O szczególnej żarliwej
miłości,jaką Natuzza Evolo,żywiła do polskiego papieża ,zmarłego 2 IV
2005 we wspomnienie św.Franciszka z Paoli-umiłowanego przez nią
swiętego,córka Anna Maria tak opowiadała:
"Wspólnie
patrzyliśmy w tv na rzeszę młodych ludzi zebranych na placu św.Piotra w
czasie konania papieża.Powiedziałam,ale piękny widok,tylu młodych ludzi
odmawiających różaniec!To musi być dar umierać wśród tylu modlitw.Mama
na to odpowiedziała:Tak,to prawda,to coś najpiękniejszego,ten papież
jest najbardziej święty,jakiego mieliśmy".
Słowa te
skłaniają do zastanowienia ,jeśli weźmiemy pod uwagę iż zaledwie 24 dni
po śmierci K.Wojtyły ,czyniąc historyczny wyjątek Benedykt XVI udzielił
dyspensy od czasu 5 lat oczekiwania na rozpoczęcie procesu
beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego.Ogłosi go błogosławionym 1 maja 2011 r
w obecności około 1,5 miliona wiernych ,przybyłych na ten plac,gdzie w
1998 roku Natuzza widziała Jana Pawła II otoczonego wieloma niebiańskim
postaciami ...
Wspomina także synowa mistyczki Rosella De Caria Nicolace:
"Mama
Natuzza w ostatnich latach często mówiła"W czasie tych spotkań tu w
Paravati widzę dwukrotnie więcej osób obecnych. Są również
aniołowie,zmarli,także nasi krewni,święci,o niektórych choćby nie wiem
kim są...Często widzę papieża Jana Pawła II i Matkę Teresę z Kalkuty.A
potem widzę Pana Jezusa,który kroczy pośród tłumu"
Również Italia Giampa mówiła o szczególnej więzi Evolo z JPII:
"Natuzza
zawsze mówiła,że jest to jeden z najbardziej świętych papieży,jakich
Kościół kiedykolwiek miał.W 1998 roku kiedy udała się na audiencję
generalną na plac św.Piotra ,wróciła radosna,pełna szacunku i czci dla
niego.Powiedziała tylko to,że papież JPII był stale wspierany przez Pana
Jezusa i Matkę Bożą,że miał blisko siebie takze św.Franciszka i iż
Święta Dziewica strzegła go w czasie zamachu w 1981 roku."
Na podstawie książki Luciano Regolo-"Ból staje się radością-Natuzza Evolo i Ojciec Pio"