Wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi zwraca naszą uwagę na wielkość Matki Bożej i Jej współudział w dziele Odkupienia, zachęcając nas równocześnie do wzywania Jej opieki i wstawiennictwa. To właśnie o Dziewicy Maryi mówi Księga Rodzaju słowami stanowiącymi pierwszą zapowiedź Ewangelii i pojednania człowieka z Bogiem: „Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie i niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę” (Rdz 3, 15).
Początkowo wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi obchodzono od roku 1513 wyłącznie na terenie hiszpańskiej diecezji Cienca. W roku 1622 za zgodą Grzegorza XV celebracja ta objęła całą archidiecezję Toledo, w latach 70-tych XVII wieku upowszechniła się na terenie Hiszpanii. Po Wiktorii Wiedeńskiej Innocenty XI włączył ją do kalendarza powszechnego.
Cześć oddawana imieniu Maryi wypływa z nieprzerwanej wiary Kościoła w Boskie Macierzyństwo Maryi, Jej doskonałą świętość, wstawiennictwo i opiekę. Maryja jest naszym wzorem i wspomożycielką, jak i Matką – Matką Kościoła i wiernych. Słowa wypowiedziane przez Zbawiciela na Krzyżu (zob. J 19,26-27) odnoszą się do wszystkich uczniów Chrystusa, Matka Zbawiciela jest i ich Matką. Co ciekawe, stanowią one nawiązanie („Niewiasto”…) do samego początku mesjańskiej misji Chrystusa i pierwszego cudu – w Kanie Galilejskiej – dokonanego właśnie za sprawą Maryi. Jak mówi Pismo, „Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie. Następnie On, Jego Matka, bracia i uczniowie Jego udali się do Kafarnaum, gdzie pozostali kilka dni” (J 2, 12).
Dziś, kiedy Kościół celebruje wspomnienie najświętszego Imienia Maryi, zachęcamy do lektury rozważań przygotowanych przez jednego spośród wielkich czcicieli Niepokalanej – św. Alfonsa Marii Liguoriego:
Według świętego Germana, jak oddychanie jest oznaką życia, tak częste powtarzanie imienia Maryi jest znakiem, iż albo już żyje w nas łaska Boża, albo iż niedługo odżyje; albowiem to przemożne imię ma własność otrzymywania, dla tych którzy go wzywają, pomocy boskiej i życia w stanie łaski. Nareszcie, Eyszard od świętego Wawrzyńca pisze, iż przecudne imię to, jest jakby wieżą niezdobytą, do której gdy się schroni winowajca wyratuje się; w niej bowiem znajdzie obronę i zbawienie każdy chociażby najcięższy grzesznik. I przydaje tenże autor, iż Wieża ta nie tylko chroni grzeszników od kar na jakie zasłużyli, ale i sprawiedliwych zasłania od napadów piekielnych, gdyż po imieniu Jezus nie dano ludziom w żadnym innym imieniu równie potężnego wsparcia i obrony, i od żadnego innego nie spływa na dusze ludzkie tyle środków zbawienia, ile od przenajświętszego imienia Maryi.
Głównie zaś, jak to powszechnie jest wiadomym, i jak tego codziennie doświadczają słudzy Maryi, Jej przemożne imię daje siłę do przezwyciężania pokus przeciwnych czystości. Rozbierając te słowa świętego Łukasza: A imię Dziewicy Maryja , wyżej przytoczony Eyszard, zwraca uwagę, iż imię Maryi i wyraz Dziewicy obok siebie stoją w Ewangelii, abyśmy wiedzieli iż imię przeczystej Panny z dziewictwem, to jest z cnotą świętej czystości, nierozdzielnie jest połączone . To też święty Piotr Złotousty powiada, iż imię to jest oznaką czystości; przez co ma się rozumieć, iż w razie powątpiewania czy się nie dało zezwolenia na grzeszne myśli w razie pokusy zmysłowej, kto przypomni sobie iż wtedy wzywał imienia Maryi, ma znak niechybny, iż nie wykroczył przeciw czystości . Zawsze przeto idźmy za mądrą radą jaką nam daje święty Bernard gdy mówi: W niebezpieczeństwach, w utrapieniach, w wątpliwościach, zwróć myśl do Maryi; Maryi wzywaj; z ust Jej nie wypuszczaj, z serca nie wydalaj. Ile razy znajdujemy się w niebezpieczeństwie postradania łaski Bożej, przypomnijmy sobie opiekę Maryi, wzywajmy Jej imienia wraz z imieniem Jezusa, gdyż oba te imiona są nierozdzielne.
Niech imiona tak słodkie i tak potężne, często wychodzą z ust naszych; miejmy je na sercu głęboko wyryte; one uchronią nas od wszelkiego upadku, obdarzając siłą do przezwyciężania wszelkiego rodzaju pokus. Łaski zapowiedziane przez Pana Jezusa dla wielbicieli imienia Maryi, nader są szacowne, jak to Sam raczył objawić świętej Brygidzie, gdy słyszała Go w te słowa przemawiającego do przenajświętszej Matki Swojej: „Mieszkańcy tej ziemi trzech rzeczy potrzebują: skruchy za grzechy, zadośćuczynienia za popełnione, i szczególnej łaski dla dojścia do doskonałości. Otóż ktokolwiek wzywać będzie imienia Twego, Matko moja, i mieć w Tobie ufność z chęcią poprawy, otrzyma te trzy rzeczy, a prócz tego i Królestwo niebieskie. Tak bowiem słodkim i miłym jest dla mnie każde słowo Twoje, iż nie sposób jest abym kiedy odmówił tego o co prosisz”.
Święty Efrem powiada nawet, iż imię Maryi, dla wzywających Jej pobożnie, jest kluczem do nieba. Nic przeto dziwnego iż święty Bonawentura nazywa Maryję: Zbawieniem tych którzy Jej imienia wzywają, jakby to było jedną i taż samą rzeczą wezwać imienia Maryi i być zbawionym, gdyż Eyszard od świętego Wiktora upewnia, iż przez wezwanie tego słodkiego i przenajświętszego imienia, nabywamy najobfitszej łaski w tern życiu, i tern wyższego stopnia chwały. A więc bracia mili, powiada Tomasz a Kempis w kazaniu do młodych zakonników których był przewodnikiem, jeżeli pragniecie doznać pociechy, we wszelkim strapieniu udawajcie się do Maryi; Maryi wzywajcie, Maryję czcijcie, Maryi się polecajcie, z Maryją się weselcie, z Maryją bolejcie, z Maryją się módlcie, z Maryją chodźcie, z Maryją Jezusa szukajcie, nareszcie z Maryją i Jezusem żyć i umierać pragnijcie.
I przydaje w końcu: Najmilsi, jeżeli to zachowacie, na drodze Pańskiej wytrwacie i postęp na niej czynić będziecie, gdyż Maryja chętnie modlić się będzie za was, a Jezus chętnie i niechybnie próśb Matki Swojej wysłucha. A przeto imię Maryi słodkim jest nad wyraz dla sług Jej za ich życia, a to dla wielkich łask jakimi ich obdarza, jak to powyżej widzieliśmy; ale staje się dla nich jeszcze słodszym w ostatnich chwilach, czyniąc śmierć ich spokojną i świętą. Ojciec Sartory Kaputo (Caputo) z Towarzystwa Jezusowego, polecał każdemu kapłanowi mającemu oddawać ostatnie obsługi religijne umierającym, aby ich nakłaniał do częstego wzywania imienia Maryi. Powiadał iż imię to życiodawcze i rozbudzające nadzieję, wymówione w godzinę śmierci, już samo jest dostatecznym do odpędzenia szatanów i do przyniesienia największej ulgi umierającemu, we wszystkich jakich wówczas doznaje uciskach konania. Podobnież i święty Kamil de Lellis nakazywał swoim zakonnikom, aby nakłaniali umierających do częstego wzywania imion Jezusa i Maryi.
Sam wiernie się tego trzymał, gdy się znajdował przy konających, a doznał osobiście największej z tego pociechy w chwili własnej śmierci. W tej stanowczej godzinie, jak to czytamy w jego żywocie, tak rzewnie powtarzał przenajdroższe imiona Jezusa i Maryi, iż płomienie miłości przepełniające wtedy jego serce zapalały tymże uczuciem i osoby go otaczające. W końcu mając oczy wlepione w wizerunki Jezusa i Maryi i złożywszy na krzyż ręce, skonał najspokojniej, wzywając ciągle te słodkie imiona, które były jego ostatnimi na ziemi wyrazami (…). Prośmy więc, kochany i pobożny czytelniku, prośmy Boga, aby nam tej łaski udzielił, żeby ostatni wyraz jaki ma wyjść z ust naszych w chwili śmierci było to imię Maryi, jak tego pragnął i o to się modlił święty German mówiąc: Matki Bożej Imię, niech będzie ostatnim poruszeniem mającego zaprzestać mówić języka mojego. O! jak śmiercią pełną pociechy, śmiercią zewsząd bezpieczną, jest śmierć, której towarzyszy i którą osłania to Imię zbawienia, to imię, które Pan Bóg tym tylko daje wzywać w godzinę śmierci, których chce zbawić. Najdroższa Pani i Matko moja!
Kocham Cię bardzo, i ponieważ Cię kocham, kocham i imię Twoje. Mam najmocniejsze postanowienie, i mam nadzieję dzięki Twoją, wzywać je przez całe życie i przy śmierci mojej. Na zakończenie przeto, zanoszę do Ciebie tę serdeczną modlitwę świętego Bonawentury: Dla chwały imienia Twojego, gdy dusza moja, świat ten opuści, wyjdź na jej spotkanie o! Panno błogosławiona, i racz Ją w ręce Twoje przyjąć. Pociesz ją wtedy obliczem Twoim przenajświętszym; bądź dla niej drogą i schodami do raju niebieskiego, wyjednaj jej przebaczenie grzechów, wieczne odpocznienie i światłość wiekuistą. O! Maryjo! Obrończyni nasza, podejmij się sprawy biednego sługi Twojego przed trybunałem Chrystusa.
Św. Alfons Liguori, Uwielbienia Maryi, tłum. o. Prokop Kapucyn, Kraków 1877, s. 258 – 263 (Pisownie nieznacznie uwspółcześniono – red.).
***
Przeczytaj także (po kliknięciu na fragment tekstu nastąpi odesłanie do jego pełnej wersji):
Św. Bernard z Clairvaux: A imię Panny Maryja
Powiedzmy co nieco i o tym imieniu, które w przekładzie oznacza Gwiazdę Morza i bardzo stosownie przysługuje Matce Dziewicy. Ona najwłaściwiej z gwiazdą daje się porównać. Jak bowiem gwiazda bez uszkodzenia swego rzuca swój promień, tak Dziewica bez naruszenia dziewictwa rodzi Syna. Jak promień nie umniejsza jasności gwiazdy, tak Syn nie ujmuje czystości Dziewicy. Jest Ona przeto ową szlachetną gwiazdą powstałą z Jakuba (Lb 24, 17), której promień rozświeca świat cały, której blask i na wysokościach świeci i przenika podziemia, nawiedzając zaś ziemię i ogrzewając raczej dusze niż ciała, ożywia cnoty, tępi występki. Ona jest Gwiazdą wspaniałą i szczególną, wyniesioną ponad to morze wielkie i przestronne, świecąca zasługami, przykładami jaśniejąca.
Kardynał Jorge Medina Estevez: Maryja Łaski Pełna
W Tradycji Kościoła zwrot łaski pełna jest niemal imieniem Matki Bożej. Słów, które archanioł Gabriel skierował do Maryi podczas Zwiastowania, w żadnym wypadku nie powinno się tłumaczyć inaczej. Zagadnienie przekładu słów, jakimi archanioł Gabriel pozdrowił Maryję Pannę przy Zwiastowaniu, staje się coraz bardziej aktualne, jako iż rozmaite współczesne wersje daleko odeszły od tradycyjnego przekładu padającego w Ewangelii św. Łukasza (1, 28) zwrotu kejaritomène.