Okres kolędy rozpoczyna się po świętach Bożego Narodzenia i trwa do pierwszych dni lutego. W tym czasie duchowni odwiedzają domy swoich parafian. I jak często podkreślają, kolęda jest po to, by ksiądz mógł poznać i wspomóc wiernych oraz pobłogosławić ich domy. Ogromne emocje w kontekście wizyt duszpasterskich wzbudzają kwestie finansowe.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak studentki wspominają kolędę?
Czy ministranci dostają pieniądze za swoją pracę?
Ministranci często wspierają księży w czasie kolędy. Czy otrzymują za to wynagrodzenie? Okazuje się, iż w niektórych parafiach jak najbardziej jest to możliwe. Jednak co istotne, w każdej parafii w tej kwestii panuje pełna dowolność. - Służba ministrantów to wolontariat. Tak naprawdę jedynie chodząc po kolędzie, mogą zbierać środki - wyjaśnił w rozmowie z serwisem o2 ksiądz Paweł Borowski, rzecznik Diecezji Toruńskiej.
Kiedyś były te symboliczne sumy. W ostatnim czasie mogą jednak liczyć na nieco wyższe kwoty. Wahają się one zwykle w przedziale od 10 do 20 złotych od rodziny. Często zdarza się też, iż zebrane pieniądze trafiają na tak zwany fundusz ministrancki. Z jego środków finansowane są różne potrzeby grupy oraz inicjatywy. Jak wyznał w rozmowie z serwisem o2 jeden z ministrantów, wszystko, co zbierają, jest ich wspólnym majątkiem. - Razem z księdzem dzielimy te pieniądze na wyjazdy, kupujemy sprzęt sportowy - poinformował Szymon z Inowrocławia. Chłopak jest ministrantem od roku.
Czy księdzu trzeba dawać pieniądze? "Są ważne"
Oferowanie koperty księdzu w czasie kolędy jest dobrowolne. Jednak jak podkreślają niektórzy księża pieniądze w czasie wizyt duszpasterskich są mile widziane. - Moje doświadczenie, praktyka, pokazuje, iż najlepiej dać taki dar. [...] Pieniądze są ważne, ale nie są najważniejsze. Dla nas, dla księży najważniejsze jest spotkanie z wami, modlitwa i błogosławieństwo - powiedział na jednym ze swoich filmów w mediach społecznościowych ksiądz Sebastian Picur.