Milczący kaznodzieja, czyli br. Gwala [post chwały]

9 miesięcy temu

„Milczący kaznodzieja” także doczekał się pozytywnych opinii, więc nie omieszkam się tu nimi podzielić (jest ich więcej, ale te najbardziej osobiste zostawiam dla siebie):

o. Michał Pac OP [ostrzega]:

Marcin Sanak:

„Wczoraj skończyłem lekturę „Milczącego kaznodziei” (tylko wczoraj „połknąłem” na raz 170 stron…), więc piszę z wrażeniami (wolę pisać niż mówić, żeby niczego nie pominąć). Książka BARDZO mi się podoba, wielkie gratulacje!

To jest książka z serii „nikt nie prosił, każdy potrzebował”. (…) Osobiście bardzo potrzebowałem takiego dzieła, opisującego istotny wycinek rzeczywistości Prowincji Polskiej w XX w., napisanego takim stylem. Jak dotąd nikt tak nie pisał o najnowszej historii Prowincji. (…) Twoja praca jest efektem naprawdę ogromnej i cierpliwej kwerendy, zbierania licznych świadectw, ale przede wszystkim – głębokiej refleksji. To nie jest strumień faktów, osób i liczb, tylko uporządkowana, przemyślana opowieść. Czyta się lekko i przyjemnie. Nie ma lania wody ani rozwlekłości – widać, iż trzymałaś dyscyplinę ze względu na znaczną liczbę znaków. Jestem pewien, iż tak właśnie miało być, iż to Ty miałaś napisać tę książkę, i akurat o Gwali”.

Arkadiusz Robaczewski:

„Dziękuję za książkę o br. Gwali – cudowna, zanurzam się w klimat prowincji lat 30, który mi bliski, bo znam go z opowieści i lektur. Smakuuję. Gdy skończę – napisze więcej”.

o. Marek Rojszyk OP (mail wysłany o 2:19):

„Chciałbym bardzo serdecznie podziękować za książkę o Bracie Gwali, którą właśnie zacząłem czytać. I już odczuwam ogromną wdzięczność wobec Pani, iż taka książka powstała, i za ogrom pracy w nią włożoną, i rzetelność tej pracy. Ledwo skończyłem pierwszy rozdział, a już dwa razy się popłakałem ze wzruszenia, bo mam wrażenie, iż oddaje ona prawdziwość jego osoby”.

Jest też cała lista recenzji, na stronie Wydawnictwa W Drodze, polecam!

Idź do oryginalnego materiału