🔉Miesiąc Wrzesień poświęcony ku czci Krzyża Świętego – Dzień 22

salveregina.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: Krzyż Święty


O nabożeństwie miesięcznym.

Źródło: Zbior wybornego y gruntownego nabozenstwa na codzienne, tygodniowe, miesięczne, w dni swięte i roczne 1819

Nauka.

Chociaż nie zdaje się być osobliwszym i różnym od codziennego, tygodniowego, i rocznego, jakoż nie znajduje się w innych do Nabożeństwa książkach, przestrzec jednak potrzeba Wiernych Chrystusowych. Najpierw, iż niektórzy z nich zostają w rozmaitych Bractwach, którym oprócz innych w roku dni, na jedną w każdym miejscu Niedzielę nadane są Odpusty to zawsze pod obowiązkiem jakiego nabożeństwa.

Czytaj więcej

Po wtóre: Wszyscy, którzykolwiek nabożnie co dzień trzy razy odmawiają Anioł Pański, i którzy codziennie przez pół lub ćwierć godziny odprawiają medytację, to jest modlitwę wewnętrzną, tak ci jako i pierwsi wiernie się każdego dnia w tych pobożnych uczynkach zachowując przez cały miesiąc, w każdym całego roku dostąpić mogą zupełnego Odpustu w te dni Miesięczne, które sami sobie obiorą, a w nie spowiadać się i komunikować, i modlić się będą. Przysposobienia do Spowiedzi opisane są niżej w Nabożeństwie do Świętych Sakramentów, w Nabożeństwie także tyczącym się Odpustów, wyrażone są względem nich uwiadomienia i modlitwy.

Co się zaś tyczy Medytacji, czyli modlitwy wewnętrznej, ta choćby tak wielkimi, (jako się wyżej nadmieniło) Odpustami zalecona nie była, sama jednakże przez się od modlitwy ustnej daleko jest zacniejsza i pożyteczniejsza; gdyż kiedy się modlimy ustnie mówimy tylko do Pana Boga; ale gdy się modlimy wewnętrznie, tj. gdy rozmyślamy co nabożnego, wtenczas Sam Pan Bóg mówi do nas, ponieważ więc tyle jest na świecie ludzi chcących choćby pobożniejsze prowadzić życie, którzy wiele różnych i długich modlitw ustnych codziennie odmawiają, a o modlitwie wewnętrznej albo nie wiedzą, albo nie dbają, albo co rozmyślać nie mają, przetoż kładzie się tu dla wszystkich wielce gruntowne i wyborne Uwagi na każdy dzień Miesiąca. Które przeczytawszy codziennie po jednej rozważając, trzeba je znowu na drugi, i na każdy poczynający się Miesiąc z początku zaczynać. Przez całe życie odprawiając je, znajdzie się zawsze w nich co nowego do używania i ku zbudowaniu.

Uwaga o odpustach.

Źródło: Głos duszy 1881;

Odpusty. Podręcznik dla duchowieństwa i wiernych opr. X. Augustyn Arndt 1890r.

Benedykt XIV, sławny i uczony Papież, polecał Brewem d. 16 grudnia 1746r., bardzo gorąco rozmyślanie, i bardzo słusznie, mało bowiem jest ćwiczeń pobożnych, z których by Chrześcijanie mogli czerpać skuteczniejsze środki do zapewnienia sobie wytrwania i postępu w cnotach. „Dajcie mi kogoś, który co dzień choć kwadrans poświęca rozmyślaniu powiedziała Św. Teresa, a ja mu obiecuję Niebo“.

Odpusty:

1) Zupełny raz na miesiąc w dzień dowolnie obrany, jeżeli kto przez miesiąc co dzień rozmyśla przez pół godziny lub przynajmniej przez kwadrans. Warunki: Spowiedź, Komunia Święta i modlitwa pobożna na zwyczajne intencje.

2) 7 lat i 7 kwadr. za każdy raz, gdy kto w kościele lub gdzie indziej, publicznie lub prywatnie, naucza innych o sposobie rozmyślania, albo gdy kto tej nauki słucha. Warunek: Spowiedź, Komunia Święta za każdym razem.

3) Odpust zupełny raz na miesiąc w dniu dowolnie obranym, gdy kto pilnie naucza, albo się dał pouczyć. Warunki: Spowiedź, ilekroć z sercem skruszonym przyjmą Komunię Świętą i modlitwa na zwyczajne intencje. (Benedykt XIV. Brew. dn. 16 grudnia 1746r.)

Wszystkie te odpusty można ofiarować za dusze wiernych zmarłych.

WEZWANIE DO DUCHA ŚWIĘTEGO.

V. Racz przyjść Duchu Święty i napełnić serca wiernych Twoich.

R. A ogień Miłości Twojej racz w nich zapalić.

V. Ześlij Ducha Twego, a będą stworzone.

R. A cała ziemia będzie odnowiona.

V. Módlmy się: Boże! Światłem Ducha Świętego serca wiernych nauczający, daj nam w Tymże Duchu poznawać co jest dobrem, i zawsze obfitować w pociechy Jego. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Który z Tobą i z Duchem Świętym żyje i króluje, Bóg w Trójcy Świętej Jedyny na wieki wieków.

R. Amen.

DZIEŃ 22.

🔉ROZWAŻANIE. ZWYCIĘSKI KRZYŻ. Cz. 1. W jaki sposób zwyciężył Krzyż?

Bp Tihamer Toth – Tryumf Chrystusa. Kazania 1947r.

Wysłuchaj rozważania:

Od dwóch tysięcy lat każdy Wielki Piątek jest dniem przeraźliwego smutku: śmierci Chrystusa na Krzyżu.

Od dwóch tysięcy lat każda Wielkanoc jest radosną rzeczywistością zwycięstwa: triumfalnym Zmartwychwstaniem zamordowanego Chrystusa.

2000 lat! Krótko żyjący, słaby człowiek zaledwie śmie wymówić taki okres czasu!

Co widział świat, co stało się z ludzkością przez tych XXI wieków! Ile wojen, trudów, borykań, wzlotów i upadków, ile chodzenia po omacku, szukania dróg, ile miłości i nienawiści, ile cnót grzechu wypełnia przestrzeń tych 2000 lat!

Utworzyły się narody i upadły, powstały domy panujące i wymarły. Zapłonęły wielkie geniusze i jak pędzące komety zabłysły i zgasły, tysiące systemów filozoficznych, gospodarczych, naukowych, artystycznych zajaśniało na niebie dziejów ducha i pogrążyło się w zapomnieniu, ale ponad całą znikomością, poza wszelkimi zmianami, poza nienawiścią i krwawymi prześladowaniami stoi zwycięski, triumfalny Krzyż Chrystusa.

Św. Augustyn widział dopiero cztery wieki jaśniejącej chwały krzyża, kiedy pisał te znamienne słowa: „Stat Crux, dum volvitur orbis!” Świat się kręci, pędzi w przestworzach i ciągle się zmienia, a triumfalny Krzyż Chrystusa stoi niewzruszenie!

O ile bardziej możemy powtórzyć te słowa my, gdy z tak olbrzymiej przestrzeni czasu spojrzymy na te gigantyczne, krwawe zmagania, z których Krzyż Chrystusowy po 2000 latach wyszedł zwycięsko.

W jaki sposób zwyciężył Krzyż?

Chrystus pewnego razu powiedział do Apostołów: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Wy będziecie płakać i narzekać, a świat się będzie weselił” (Jan 16, 20).

A) Nieustanna walka podczas minionych 2000 lat przeciwko Krzyżowi Chrystusowemu świadczy o ciągłym spełnianiu się proroczych słów: „Wy będziecie płakać i narzekać”.

Już przez pierwsze trzy wieki liczba Męczenników Kościoła katakumbowego wzrosła w miliony. Pomińmy sprawę, które obliczenie jest wiarygodne. Czy to, które podaje milion, czy to, które mówi aż o jedenastu milionach. O ścisłe dane niech się ubiega historia; dla nas zupełnie wystarczy, jeżeli wiemy o męczeństwie Św. Ignacego, Św. Agnieszki, Św. Cecylii, Św. Łucji.

Akta Męczenników, które wytrzymały najsurowszą krytykę, mówią o nieprzejrzanym tłumie ofiar. Sam Tacyt, który robił sprawozdanie dla rządu, mówi o „olbrzymiej masie” męczenników chrześcijańskich. Pliniusz Młodszy z przerażeniem zwraca się w swoim liście do Trajana z powodu wielkiej liczby skazanych Chrześcijan. Klemens Rzymski (1. 6) mówi o „wielkiej liczbie wybranych”, a Euzebiusz mówi otwarcie o „niezliczonych” Męczennikach! Za panowania Dacjusza „niezliczone mnóstwo Męczenników”, za Waleriana „wielka część ludzi” (Ep. 76) zginęła śmiercią męczeńską. Za czasów Marka Aureliusza dotychczasowi sędziowie nie mogli podołać przesłuchiwaniu oskarżonych Chrześcijan. I tak to szło przez całe trzy wieki.

Nie bierzmy w tej chwili pod uwagę wielkości cierpień. Nie badajmy ani tego, czy pomysłowość ludzka mogła jeszcze wymyśleć okropniejsze tortury od tych, w jakich konali męczennicy. Nie badajmy tego, jak w tych piekielnych męczarniach na płonących stosach, pod mieczami, toporami, w gotującej się oliwie, w roztopionym ołowiu, pod ognistymi kleszczami, w lwich szponach, w szczękach tygrysów zachowywali się ci ludzie, jak obstawali za swoją wiarą, — nie tylko mężczyźni, ale kobiety, dzieci, starcy. O, co za wzruszający obraz przedstawia karmiąca Perpetua, 13-letnia Agnieszka, 86-letni Polikarp, przeszło 90-letni Potynus!

Jeśli podziwiamy Sokratesa, kiedy spokojnie wypija kielich trucizny z powodu swoich przekonań, jeżeli z zachwytem patrzymy na Regulusa, kiedy wraca do Kartaginy, gdzie po nieudałym pośrednictwie pokoju czeka go śmierć; jeżeli budzi w nas podziw silna wola Mucjusza Scewoli, który kładzie rękę do rozżarzonych węgli, jeżeli podziwiamy spokój Epikleta podczas zadawanych mu męczarni przez jego pana, — czy Męczennicy Krzyża nie są godni stokroć większego podziwu?!

Fakt, iż swawola rozpustnych cezarów, ówczesna zgniła atmosfera stosunków, wyrafinowane tortury ciała i duszy nie potrafiły zachwiać Wiary niezliczonych Chrześcijan — będzie po wszystkie czasy najchlubniejszym dowodem Boskiej Siły Krzyża, który zwyciężył świat.

Odtąd minęło wiele czasu; zmieniły się warunki, ale nie zmieniła się, nie znikła gardząca śmiercią odwaga pierwszych Męczenników, ich święta ofiara, ich głęboka Miłość Chrystusa.

Ten sam duch unosił się nad ojcami Soboru Nicejskiego, z których wielu przybyło chorych, kalek, żeby ponownie złożyć świadectwo przy Krzyżu, za który już tyle cierpieli.

Bohaterstwo męczennika ożywiało Św. Ambrożego, który stanął we drzwiach katedry mediolańskiej w dzisiejszej Chiesa di San Ambroggio, broniąc wstępu cesarzowi Teodozjuszowi, znanemu z okrucieństwa i lekceważenia Kościoła i grożąc mu słowami: jak śmiesz wchodzić do domu bożego z rękami ociekającymi krwią niewinnych?!

Męstwo Męczenników ożywiało Papieża Św. Leona Wielkiego, któremu Rzym powierzył swój los, kiedy ta wcielona łagodność nie bała się stanąć przed „Biczem Bożym“, którego samo imię pół świata napełniało strachem.

Tak było ciągle, w każdej epoce. Zawsze byli Męczennicy Krzyża Chrystusowego. W razie potrzeby własną krwią, stanowiskiem, majątkiem okazywali swoją miłość dla Boskiego Mistrza, Który im powiedział: „Jeżeli Mnie prześladowali i was prześladować będą”.

B) Ale co jest z drugą częścią proroctwa? „Wasz smutek w euforia się zamieni?”

Znowu przypatrzmy się historii: mówi nam ona nie tylko o prześladowaniu Krzyża, ale i o Opatrzności Bożej, która czuwa nad jego wyznawcami.

Z rozprzestrzenieniem się Chrześcijaństwa nastaje upadek świata pogańskiego. Zwycięstwo Krzyża nad orłem rzymskim, jeżeli je chcemy zrozumieć czysto ze stanowiska ludzkiego — pozostanie na zawsze niezrozumiałą tajemnicą w historii. Oto przykład Pankracego, dziecka-męczennika. Matka jego Lucyna żyła jedną myślą: czy syn jej będzie tak odważnym wyznawcą Chrystusa, jakim był jego ojciec-męczennik? Chłopczyna tuli się do matki pełen żarliwości, i o czym marzy? Nie widzi wspaniałej bazyliki, którą w 1600 lat po jego śmierci nawiedzają tłumy pielgrzymów. Nie widzi wspaniałego, kosztownego, srebrnego relikwiarza, w którym papież Honoriusz I. umieści jego szczątki. Nie myśli o tym, iż jego imię z tysiąca martyrologiów co dzień będzie czytane, iż jego postać otoczona aureolą świętości będzie ozdabiać Ołtarze Chrystusowe. On tylko wie jedno: jeżeli zajdzie potrzeba, gotów swe życie poświęcić dla Krzyża.

Cóż dziwnego, iż z ludźmi owianymi takim duchem pogaństwo nie mogło sobie poradzić? Wszystkie jego wysiłki poszły na marne.

Hadrian na górze Kalwarii stawia posąg wenery, na grobie Chrystusa podobiznę zeusa; Sewer wyklucza Chrześcijaństwo (iudaeos fieri vetuit, idem etiam de Christianis sanxit — Zabronił im zostać żydami i usankcjonował to samo wobec Chrześcijan); Dioklecjan po strasznym, krwawym prześladowaniu Chrześcijan bije medale z dumnym napisem: „Nomine Christianorum deleto“ — „na pamiątkę wymazania Imienia Chrześcijan” — a mimo to dziś miliony wiernych tego „wykreślonego Chrześcijaństwa” całują nabożnie cokół posągu Św. Piotra w Rzymie, który na rozkaz Papieża Wielkiego, Św. Leona, został zrobiony z posągu kapitolińskiego jowisza.

Czy Maksymilian przypuszczał, iż na miejscu jego pałacu, gdzie przygotował jedno z najbardziej krwawych prześladowań, stanie kiedyś bazylika laterańska z napisem na frontonie: „Głowa i Matka wszystkich kościołów”, i iż na tym miejscu, gdzie był jego tron, który się zawalił, stanie inny, który się nigdy nie rozsypie — Tron Papieski?

Czy mogła przypuszczać Św. Agnieszka, iż lupanar, do którego ją gwałtem zawleczono, pod wpływem jej niewinnego spojrzenia zamieni się w kościół, iż na miejscu hańby stanie najpiękniejsza świątynia Rzymu, kościół Św. Agnieszki?

A kiedy strącono Dioklecjana z purpurowego tronu, zmarł jako zdziwaczały starzec, Galeriusz żywcem stoczony przez robactwo, w publicznym edykcie uznał za niesłuszne prześladowanie Chrześcijan. Po samobójstwie Maksymiliana Herkulesa, po śmierci Maksencjusza w nurtach Tybru i Maksymina, który zginął wśród podobnych męczarni, jakie przygotował dla Chrześcijan, po zabiciu Licyniusza przez Konstantyna — Krzyż Chrystusa stał zwycięski zlany Krwią, ale silny i żywotny. Jego triumfalnej drodze zdobywania dusz przyświecała Rękojmia Chrystusowa: „Bramy piekielne nie przemogą Go…!” Wiele razy chciały nim zawładnąć również i później po krwawych prześladowaniach pierwszych wieków. Kiedy nie udawało się gwałtem, to podstępem, jak nie okrucieństwem, to chytrością, jak nie groźbami, to obietnicą, jak nie przez zewnętrznych wrogów, to przez robactwo toczące go od wewnątrz. Raz sułtan Saladyn odgrażał się Rzymowi: „Przyjdę i zmienię w meczet bazylikę Św. Piotra”, a Papież Pius II odpowiedział słowami Homera: „Fluctuat, nec mergitur — łódź się chwieje, ale nie utonie”, mówił na podstawie tysiącletniego doświadczenia.

Montalembert wyznaje, iż wtenczas zapłonął miłością do Krzyża, gdy go ujrzał strąconego z wieży kościoła Saint Germain, sponiewieranego i obryzganego błotem na ulicach Paryża. Wówczas przytulił do serca zhańbiony krucyfiks i poświęcił życie jego obronie.

Modlitwa przed krzyżem.

Bądź pozdrowiony, o Krzyżu Święty, chwalebne Znamię naszego Odkupienia, drzewo życia, na którym Zbawiciel świata śmiercią Swą przemógł śmierć rodzaju ludzkiego! W tym Świętym Krzyżu spoczywa Chwała nasza, radość, nadzieja i ucieczka. Tym pełnym Chwały znamieniem znaczę czoło moje, abym się nigdy Krzyża Chrystusowego nie wstydził; usta moje, aby Śmierć Twoją, o Jezu, wiecznie chwaliły; pierś moją, aby w niej nigdy nie wygasła pamięć Twych Cierpień i Twej Śmierci. Spraw, o Boski Zbawicielu, żebym w ten Znak uzbrojony, nie doznał żadnej krzywdy ani od widzialnych ani niewidzialnych wrogów, ale siłą Twego Krzyża szczęśliwie wszystkie pokusy przezwyciężał. A gdy się kiedy ten Znak na Niebie ukaże, spraw, o Jezu, ażeby Krzyż Twój nie był dla mnie postrachem, ale pociechą. Amen.

Litania o Krzyżu Świętym.

Kancyonał katolicki i razem książka modlitewna 1868

Kyrie elejson! Chryste elejson! Kyrie elejson!

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Ojcze z Nieba Boże, zmiłuj się nad nami!

Synu Odkupicielu świata, Boże,

Duchu Święty Boże,

Święta Trójco Jedyny Boże,

O Krzyżu Święty, Przyczyń Łask sprawiedliwym, a grzesznym spraw odpuszczenie.

Krzyżu, wynalazku prawdziwej mądrości,

Krzyżu, skarbie nieprzebranych Zasług Chrystusowych,

Krzyżu, dzieło zbawienne Ducha Świętego,

Krzyżu, nadziejo i zbawienie nasze,

Krzyżu, niewiernym pogorszenie,

Krzyżu, poganom pośmiewisko,

Krzyżu, Znaku Chrześcijan,

Krzyżu, podziwienie duchom niebieskim,

Krzyżu, rozpaczających drogo,

Krzyżu, pogromie szatanów,

Krzyżu, jedyna nadziejo grzesznych,

Krzyżu, drzewo życia,

Krzyżu, drzewo ozdobne,

Krzyżu, podstawo Kościoła Świętego,

Krzyżu, obrazie doskonałości chrześcijańskiej,

Krzyżu, zapłato Apostołów,

Krzyżu, męstwo Męczenników,

Krzyżu, chwało Wyznawców,

Krzyżu, nagrodo Panien,

Krzyżu, zaprzenie zakonników,

Krzyżu, pocieszenie wdów i sierót,

Krzyżu, lekarzu chorych,

Krzyżu, ucieczko nędznych i opuszczonych,

Krzyżu, znaku wybranych,

Krzyżu, euforii kapłanów,

Krzyżu, znaku i początku cudów,

Krzyżu, Monarcho kuli ziemskiej,

Jezu Chryste Ukrzyżowany, bądź nam miłościw, Przepuść nam, Panie!

Od wszego złego, Wybaw nas, Panie!

Od grzechu każdego,

Od potępienia wiekuistego,

Od powietrza, głodu, ognia i wojny,

Przez Krzyż Twój Święty,

Przez dźwiganie Krzyża Świętego,

Przez Śmierć na Krzyżu podjętą,

Przez złożenie Ciała Twego z Krzyża,

Przez Znalezienie Krzyża Twego,

Przez Podwyższenie Krzyża Twego,

Przez Tajemnice Krzyża Twego,

Przez pokazanie przed Sądem Krzyża Twego,

Przez Chwałę Krzyża Twego,

Przez wsławienie Krzyża Twego Świętego,

W Dzień Sądu Twego,

My grzeszni, Ciebie Boga prosimy, Wysłuchaj nas Panie!

Abyś nas do pokuty prawdziwej przyprowadzić raczył,

Abyś Kościół Twój Święty rządzić i zachować raczył,

Abyś nam grzechy odpuścić raczył,

Abyś Gniew Twój i wszelkie plagi nad nami wiszące przez większość Miłosierdzia i Zasługi Twoje folgować raczył,

Abyś nas nie zbierał z tego świata bez Spowiedzi Świętej,

Abyśmy Anielskim Chlebem posileni w Bogu zasnęli,

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, Przepuść nam, Panie!

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, Wysłuchaj nas, Panie!

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, Zmiłuj się nad nami!

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Kyrie elejson! Chryste elejson! Kyrie elejson!

Ojcze nasz… Zdrowaś Marya… Chwała Ojcu…

℣. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

℣. Módlmy się: Wszechmogący Wieczny Boże nasz, Któryś poświęcił drzewo krzyża, daj nam, prosimy Cię pokornie, abyśmy, którzy teraz cześć wyrządzamy Krzyżowi Twemu, zbawiennej Jego Chwały skutków uczestnikami stać się zasłużyli. Który żyjesz i królujesz Bóg Jeden na wieki wieków.

℟. Amen.

Zachęcamy do uczczenia Tajemnicy Krzyża Świętego poprzez inne modlitwy: Nabożeństwo ku czci Krzyża Świętego.

Idź do oryginalnego materiału