Maj, komunijny maj. Przeżycie religijne czy show?

3 miesięcy temu

Jest jedną z jego odsłon, a może i przyczyn? Od lat bowiem jest podnoszony, także przez katolickich publicystów, często księży, argument, iż majowy show organizowany przez część parafii skutecznie przesłania duchową istotę i religijne przesłanie sakramentu.

Koncentracja na pieniądzach, makijażach, perfumach, markowych ubraniach, restauracjach, gościach i prezentach jest czymś bardzo szkodliwym dla kształtowania sumienia czy wrażliwości religijnej dzieci. To się wymknęło spod kontroli w ciągu ostatnich 20 – 30 lat – mówi ks. prof. Andrzej Kobyliński, etyk.

Duchowny intelektualista przypomina:

Powinno to być wydarzenie duchowe, intymne, religijne, a nie konsumpcyjne, robione „na bogato”, ukierunkowane na pieniądze i dobre jedzenie. W obecnej formie to przynosi więcej złego niż dobrego.

Majowe tygodnie ponownie przyniosły obserwacje, jak degradowana jest uroczystość, która z założenia ma być głębokim, duchowym przeżyciem. I prawdopodobnie dla wielu, bardzo wielu dzieci takim jest, co jest zasługą mądrych duchownych, ale głównie rodziców. Niemniej zwykle mówi się i pisze o sytuacjach znacząco odstających od normy – o wystawnych przyjęciach, bogatych prezentach, materialnym blichtrze…

Ksiądz Kobyliński konkluduje ponuro:

Koło historii po tysiącu lat zatoczyło krąg. Powracamy w Polsce do religijności pogańskiej skoncentrowanej na pieniądzach, obrzędach, ładnych zdjęciach i dobrych obiadach w restauracjach. Owszem, zdarzają się duchowni, którzy uważają, iż nie jest aż tak źle.

Idź do oryginalnego materiału