Czy jesteś wolny, ale tak prawdziwie wolny? Chodzi o to,
czy nie zniewalają cię własne pożądliwości i pragnienia związane głównie z tym,
czego chcesz, i w związku z tym nie potrafisz się opanować?
Czy
potrafisz zapanować nad swoim ciałem? Czy potrafisz odmówić sobie kolejnej
czekoladki, kolejnego piwa, kolejnej zmarnowanej godziny związanej z
przeglądaniem Internetu?
Powiesz
pewnie, iż po co masz sobie czegokolwiek odmawiać? Ano po to, żeby nie zakuwać
się samemu w kajdany zniechęcenia i rozpaczy. Bo czyż te wszystkie twoje
„chciejstwa” nie są czymś, co ma ci poprawić humor, żebyś nie był smutny, żebyś
nie wpadł w rozpacz? Ale skutek jest wręcz odwrotny.
Może
myślisz inaczej i sam się okłamujesz, ale niestety w ten sposób jeszcze
bardziej utwierdzasz się w smutku, który prowadzi do zniechęcenia i rozpaczy.
Na szczęście można się z tego stanu wyrwać, ale musisz tego chcieć.
Ewelina
Szot