Po wpłaceniu kaucji w wysokości 350 tys. złotych, ks. Olszewski opuścił 25 października areszt, w którym spędził siedem miesięcy.
W mediach społecznościowych kapłan opublikował wpis z podziękowaniami dla wszystkich, którzy wspierali go w ostatnim czasie.
„Widzę dom, w nim otwarte drzwi, Ojciec czeka na mnie w nim, woła mnie, wiem, iż mogę wejść, On opatrzy rany me.” Słowa tej pieśni przez czas aresztu były dla mnie ogromnym wzmocnieniem, tak jak i Wasza duchowa obecność. Dziękuję Wam za każdą modlitwę, za każde Ojcze Nasz i Zdrowaś Mario! Za każdą kartkę czy list wysłany do aresztu. Dziękuję z serca. Każdego dnia czułem siłę Waszej duchowej obecności. Dziękuję, choć to słowo nie jest w stanie wyrazić wdzięczności, którą mam w sercu. Dziękuję mojej Rodzinie, dziękuję Braciom Sercanom, przyjaciołom, kochanej ekipie Profeto. Dziękuję mediom, Służbie Więziennej szczególnie wychowawcom, oddziałowym, psychologom, kapelanom i współwięźniom. Dziękuję Wam wszystkim.
Błogosławię z serca x. Michał Olszewski” – czytamy we wpisie.
ZOBACZ TEŻ: Ks. Olszewski opuścił areszt. Tak brzmiały jego pierwsze słowa
Ks. Michał Olszewski, prezes Fundacji Profeto, oraz dwie byłe urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości przebywali w areszcie tymczasowym z powodu śledztwa dotyczącego Funduszu Sprawiedliwości.
kh/Stacja7
Źródło
atom