Koniec ery znanych biskupów. Kto ich zastąpi? Trwa giełda nazwisk

1 miesiąc temu
Zdjęcie: fot. Łukasz Gągulski/PAP


Do końca tego roku w czterech dużych polskich miastach mają pojawić się zupełnie nowi biskupi - przypomina sobotnia "Gazeta Wyborcza". Chodzi o Warszawę, Kraków, Poznań i Szczecin.


"Z Krakowa odejdzie abp Marek Jędraszewski, z Warszawy - kard. Kazimierz Nycz, z Poznania - abp Stanisław Gądecki, a w Szczecinie nowy metropolita będzie musiał posprzątać po abp. Andrzeju Dziędze. Pytanie brzmi: czy konserwatywnych biskupów zastąpią bardziej postępowi?" - zastanawia się "GW".

Dziennik przedstawia, w jego ocenie, "postępowych - jak na polskie warunki - hierarchów". "Na czele tej grupy stoi kard. Grzegorz Ryś, który jak ognia unika wątków politycznych, jest związany ze środowiskiem +Tygodnika Powszechnego+, które nie cieszy się szacunkiem wśród konserwatywnych katolików, organizuje wielkie msze na stadionach i angażuje się w dialog ekumeniczny" - pisze "GW".

"Drugim najważniejszym kardynałem z Polski w strukturach watykańskich jest kard. Konrad Krajewski, który ma regularny dostęp do ucha Franciszka, ponieważ jest jego jałmużnikiem. Od samego początku pontyfikatu obecnego papieża Krajewski angażuje się w pomoc osobom w kryzysie bezdomności, uchodźcom, samotnym kobietom" - zaznacza gazeta.

Wymienia także abpa Adriana Galbasa i bpa Artura Ważnego. "Jeden i drugi mają wspólne cechy: są bezpośredni, łatwo nawiązują relacje z ludźmi, pojawiają się wśród wiernych bez zapowiedzi, prezentują inny sposób prowadzenia diecezji, otaczają się ciekawymi współpracownikami" - zaznacza "GW".

"Jeśli któryś z tych hierarchów przeprowadziłby się do Warszawy, Krakowa, czy Poznania, wówczas polski Kościół miałby szansę choć trochę zmienić wizerunek. Jednak z całościową zmianą chyba trzeba będzie jeszcze poczekać" - konkluduje dziennik. (PAP)

Idź do oryginalnego materiału