Od kilkunastu lat w sieci nieustannie krąży wieść o zaktualizowanej liście grzechów, którą rzekomo miała przedstawić Penitencjaria Apostolska - nazywana potocznie Trybunałem Pokuty - czyli najprościej rzecz ujmując najwyższy sąd Kościoła rzymskokatolickiego. Nowa rozpiska przewinień miała być nawiązaniem do problemów, z którymi mierzy się ludzkość w obecnych czasach. Uwzględnione zostały między innymi sfery erotyczne, in vitro, jak i kwestie niewłaściwego korzystania z social mediów oraz internetu. Wierni zaczęli zadawać wiele pytań, w związku z czym duchowni postanowili zareagować.
REKLAMA
Zobacz wideo Aleksander Kwaśniewski o swojej spowiedzi w książce "Prezydent" [AUTOPROMOCJA]
Warunki dobrej spowiedzi. Katolicy powinni o tym pamiętać
Każdy, komu zależy na adekwatnym przeżyciu sakramentu pokuty i pojednania, przed spowiedzią stara się wykonać rachunek sumienia, który polega na przypomnieniu sobie wszystkich dokonanych w ostatnim czasie grzechów. Od lat nauka kościoła głosi, iż najpewniejszym i najlepszym odniesieniem w tej kwestii jest dekalog. Kilka lat temu ta informacja uległa zmianie, ponieważ biskup Gianfranco Girotti, który w 2008 roku był regentem Penitencjarii, udzielił wywiadu, w którym poruszył kwestie spowiedzi i kursu dla spowiedników. Kapłan wyznał, iż w obecnych czasach grzechy nabrały zupełnie innego wymiaru, wskazując na niszczycielskie działanie narkotyków, coraz częściej popełniane aborcje, pedofilię oraz kwestie ekonomiczne, które dzielą społeczeństwo. Wypowiedź duchownego dla lokalnych mediów stał się niejako źródłem informacji w kwestii postrzegania przewinień, jakie należy wyznać przy kratach konfesjonału. W ten oto sposób sieć zaczęła zalewać owa zaktualizowana lista grzechów. Sprawie postanowili przyjrzeć się dziennikarze Faktu. Ksiądz pełniący posługę w Archidiecezji Warszawskiej skwitował sprawę jasno.
Formuła spowiedzi nie uległa zmianom. "To fejk"
Od wywiadu z biskupem Girotti minęło już 16 lat, a w mediach sukcesywnie wspomina się o nowej liście grzechów zaktualizowanej przez kościół. W 2021 roku dziennikarze magazynu "Fakt" postanowili raz na zawsze wyjaśnić tę kwestię, dlatego skontaktowali się z duchownym pełniącym posługę w Archidiecezji Warszawskiej.
To jest fejk, który co kilka lat wraca na łamy nierzetelnej prasy. Penitencjaria nie wydaje takich dokumentów
- skwitował ks. Przemysław Śliwiński. Swoją opinię na ten temat wyraził również ojciec Jan Maria Szewek w rozmowie z portalem "Konkret24"
Nie ma żadnego katalogu nowych grzechów. (...) Każdy katolik powinien przed spowiedzią przejrzeć się w świetle dziesięciu przykazań Bożych i pięciu przykazań kościelnych
- wyjaśnia franciszkanin.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.