![](https://salveregina.pl/wp-content/uploads/2023/09/oie_1a03fC4w9BQG-1024x576.jpg)
10 Lutego.
Św. Scholastyki, siostry Św. Benedykta, Dziewicy.
Ryt zdwojony. Szaty białe.
Źródło: Pius Parsch „Rok Liturgiczny”, Poznań 1956, t. 1 i 2
Do Nieba pod postacią gołębicy
1. Św. Scholastyka była rodzoną siostrą Św. Benedykta, ojca mnichów. Urodziła się ok. roku 480. Już jako dziecko poświęciła się Bogu. Umarła ok. roku 542 i została pochowana na Monte Cassino. Stamtąd przewieziono jej relikwie — razem z relikwiami jej brata — do de Mans, stąd wreszcie do Juvigny sur Loison. Skąpe tylko mamy wiadomości o tej Świętej Dziewicy. Papież Św. Grzegorz Wielki w drugiej księdze swych Dialogów (rozdz. 33 i 34) umieścił przemiłe opowiadanie o ostatnim spotkaniu rodzeństwa; czytamy je w Brewiarzu:
Święta Scholastyka odwiedzała zwykle raz do roku swego brata. Mąż Boży schodził wówczas ze swej góry do miejscowości niezbyt odległej od furty klasztornej. Pewnego dnia Scholastyka przybyła jak zwykle, a na jej spotkanie wyruszył brat w towarzystwie kilku uczniów. Dzień cały przepędzili na świętych rozmowach i dopiero o zmierzchu spożyli wspólnie posiłek. Gdy siedzieli jeszcze przy stole, dziewica Bogu poświęcona rzekła: „Proszę cię, nie opuszczaj mnie nocy dzisiejszej, abyśmy aż do rana mogli rozmawiać o szczęściu życia wiecznego”. A Święty opat odpowiedział: „Co mówisz, siostro? Nie mogę spędzić nocy poza klasztorem!” Niebo było wówczas czyste, bez chmur. Gdy Scholastyka usłyszała odmowę brata, skłoniła głowę nad stołem, złożyła ręce i zwróciła się z prośbą do Boga Wszechmogącego. Gdy głowę podniosła, na dworze taka szumiała ulewa, takie biły pioruny i huczały grzmoty, iż Benedykt z uczniami swymi choćby za próg wyjść nie mógł. Dziewica przez swoją serdeczną modlitwę wyprosiła u Boga tę zmianę pogody. Gdy mąż Boży widział, iż wskutek ulewy w drogę powrotną wyruszyć nie może, zasmucił się i począł się uskarżać: „Niech ci to Bóg Wszechmocny wybaczy, siostro moja! Dlaczego tak postąpiłaś?” Scholastyka odpowiedziała: „Odmówiłeś mi tego, o co prosiłam, poprosiłam więc Pana i On mnie wysłuchał; odejdź, jeżeli potrafisz!” Benedykt nie mógł ani kroku postąpić i musiał, wbrew swojej woli, pozostać na miejscu. Czuwając przez całą noc, pokrzepiali się wzajemnie pobożną rozmową. Następnego dnia wróciła dziewica do swego klasztoru, a brat jej z towarzyszami wyruszył w drogę powrotną. W trzy dni później stał Benedykt w swojej celi, a podniósłszy oczy w górę, ujrzał duszę swej siostry ulatującą do Nieba pod postacią gołębicy (542 r.). Zachwycony jej Chwałą, dziękował Bogu w pieśniach pochwalnych i oznajmił uczniom swoim o zgonie siostry. Kazał sprowadzić święte zwłoki do swego klasztoru i pochował je w grobie dla siebie przygotowanym. Tak się złożyło, iż rodzeństwo to, które w Obliczu Boga stanowiło jedno serce i jedną duszę, spoczęło w jednym grobie.
2. Msza (Dilexisti) wspólna na uroczystość Dziewic.
Jest ona najbardziej jednolita ze wszystkich Mszy wspólnych; jest prawdziwą Mszą ślubną. Kościół jest Oblubienicą Pańską bez zmazy, występującą w postaci Świętej Dziewicy, którą dzisiaj czcimy; ta zaś jest naszym wzorem. Ów obraz oblubienicy przewija się przez wszystkie części Mszy. W Introicie śpiewamy pieśń weselną; droga dzisiejsza do kościoła jest pochodem weselnym: na przedzie idzie Św. Scholastyka, my zaś kroczymy za nią; wyobraźmy sobie uroczyste wejście biskupa w szatach liturgicznych do Ołtarza; w czasie pochodu śpiewamy cały Psalm 45/44/, pieśń weselną: Chrystus jest królewskim Oblubieńcem, a Kościół, Św. Scholastyka i my — królewską Oblubienicą. — Epistola skierowana jest do nas jako do oblubienic Chrystusa; Oblubieniec ubiega się o swoją oblubienicę, nie chce On z nikim nią się dzielić; jako nienaruszona dziewica ma być przedstawiona Chrystusowi-Oblubieńcowi. Pieśń weselna rozbrzmiewa we wszystkich śpiewach mszalnych: gdy odświętnie przybrany diakon udaje się z Ewangelią (tj. z Chrystusem) w uroczystym pochodzie na wyznaczone miejsce mamy znowu symbol pochodu weselnego. — Teraz następuje Ewangelia, zawierająca głęboką przypowieść o pięciu pannach mądrych (panny głupie tworzą tylko ciemne tło). My jesteśmy tymi pannami (akolici ze świecami przy śpiewie Ewangelii wspierają naszą wyobraźnię). — W Ofiarowaniu wychodzimy na spotkanie Chrystusa jak owe panny z orszaku weselnego: ołtarz — to Chrystus; dary ofiarne — to lampy napełnione oliwą, to oddanie się Oblubieńcowi. W czasie Ofiarowania znów śpiewamy pieśń weselną; śpiew ten przynosi nowe pojęcie: ołtarz przystrojony bogatymi (złotolitymi, barwnymi) tkaninami przypomina królewską Oblubienicę-Kościół; my, niby panny z orszaku weselnego, otaczamy go w czasie ofiarowania. — W Samej Ofierze (Przeistoczenie) ukazuje się Oblubieniec, a przy Komunii Świętej idziemy znów „obviam Christo Domino” — Chrystusowi Panu naprzeciw. „Oto oblubieniec nadchodzi”; zwróćmy uwagę, jak śpiewy mszalne uzyskują pełne znaczenie w połączeniu z samą akcją Ofiary Świętej: czwarty to raz śpiewamy pieśń weselną. Czujemy się dzisiaj przez cały dzień oblubienicami Chrystusa, a słowa Epistoły niech brzmią nam w uszach: „ubiegam się o was z gorliwością, która z Boga jest”.
Jako gołębica pełna niewinności uleciała Scholastyka do Nieba. Obyśmy również tak niewinnie żyli i tak zmierzali do euforii wiekuistej.
II. SOBOTA SZEŚĆDZIESIĄTNICY.
Abraham ojcem wiary naszej
1. Czytanie Pisma Świętego (Ks. Rodz 11, 10-31).
Księga święta podaje nam w tej chwili w krótkości całe drzewo genealogiczne od Sema do Tarego, ojca Abrahama. Jest to rodowód mesjański, złożony z 10 ogniw (podobnie jak od Adama do Noego). Znajdujemy w nim trzy szczegóły: kiedy narodził się pierwszy syn, jak długo jeszcze potem żył ojciec oraz pełna liczba lat jego życia. Zauważmy, iż długość życia zmniejsza się wydatnie: 600, 500, 400, aż do 200 lat. Grzechy odwrócenia się od Boga i bałwochwalstwo wtargnęły już do tego wybranego pokolenia. Dlatego też Bóg postanawia wyłączyć jedną rodzinę, aby w niej się przechowało i przez nią było przekazywane błogosławieństwo mesjańskie: była to rodzina Abrahama. Aby ustrzec ją od zarazy pogaństwa, wysyła ją Bóg z dotychczasowej ojczyzny, miasta Ur w Mezopotamii, do ziemi Chananejskiej, późniejszej „Ziemi Obiecanej”.
Patriarchowie od Sema aż do Abrahama tworzą niby kolumny, na których opiera się budowa zbawienia po najdawniejsze czasy; są one przypomnieniem, iż mimo niewierności ludzi Bóg dotrzymał swej obietnicy.
2. Nona.
Ta modlitwa ma na celu uświęcenie dnia od 3 do 6 godziny po południu. Dzień Odkupienia chyli się ku końcowi, więc i myśli nasze zajęte są końcem życia. Patrząc w przyszłość, człowiek zadaje sobie pytanie: czy wytrwam? Przewodnią myślą Nony jest wytrwanie. Hymn wprowadza w piękną symbolikę tej godziny modlitewnej: nadchodzący wieczór przywodzi na pamięć zmienność kolei życia, w przeciwstawieniu do Niezmienności Bożej. Wieczór jest symbolem smutku, pokusy, nietrwałości; wówczas to dusza ucieka się do światła — do Chrystusa. Dopóki ta światłość jej przyświeca, dopóty nie zaniknie boskie życie Łaski. Wieczór przypomina również zmierzch życia, śmierć. Oby to była śmierć święta, niosąca nagrodę za życie bogobojne. Głębia myśli hymnu skłania nas do rozważania, że:
Jezus jest Światłością naszą,
Łaska — Światłością życia,
Zbawienie — Światłością wieczności.
3. Nieszpory.
Soboty Przedpościa tworzą tryptyk i wypowiadają główne myśli zawarte w czytaniach Starego Testamentu. Dzisiejsza wspaniała antyfona do Magnificat (Pater fidei nostrae) jest szczytowa pod tym względem: „Ojciec wiary naszej, wielki Abraham, złożył ofiarę całopalną na ołtarzu zamiast swego syna”. Słów tych nie zaczerpnął Kościół z Pisma Świętego, ale Sam je ułożył; są to słowa święte i wzniosłe. Wspaniale również dostrojone są do nich melodie chorału. W Kapitulum słychać pierwsze dźwięki wzniosłego hymnu miłości, który usłyszymy we Mszy niedzielnej w tekście Epistoły.
† † †
Mszał Rzymski 1931r.; 1949r.
Św. Scholastyka, siostra Św. Benedykta urodziła się w Nursji we Włoszech 480r. Mało mamy o niej danych. Pod kierunkiem Patryarchy Zakonów zachodnich od dzieciństwa oddała się życiu wewnętrznemu według nauki Mistrza swego. Papież Grzegorz I wspomina tylko piękne zajście jakie miało miejsce podczas ostatniej rozmowy brata z siostrą. Gdy Św. Benedykt nie chcąc przekraczać Reguły, zamierzał wrócić na noc do klasztoru. Niebieski Oblubieniec przed zabraniem jej do Siebie (Ew.) wysłuchał prośby Swej umiłowanej, zsyłając deszcz, który zmusił Św. Benedykta do przedłużenia przez całą noc rozmowy duchownej, którą co roku z nią prowadził; w trzy dni potem 543 r., odmawiając Oficjum nocne, ujrzał czystą duszę Św. Scholastyki, unoszącą się do Nieba w postaci gołębicy. (Kol.). „Więcej potrafiła dokonać — mówi o niej Papież — gdyż więcej ukochała”. Msza Dilexisti opiewa miłość jaka łączyła Scholastykę, matkę tylu dziewic, i oblubienic Chrystusowych z Jezusem Oblubieńcem.
† † †
Z MARTYROLOGIUM RZYMSKIEGO (1956R.) Dnia 10-go lutego oprócz tego obchodzi Kościół Święty pamiątkę następujących Świętych Pańskich, zamieszczonych w Rzymskich Martyrologium: W Monte Cassino uroczystość Św. Scholastyki, Dziewicy, a siostry Św. Benedykta, Opata, który jej duszę w postaci gołębicy widział rozstającą się z ciałem i ulatującą do Krain Niebieskich. W Rzymie pamiątka Świętych Zotykusa, Ireneusza, Hiacentego i Amantiusza, Męczenników. Tamże przy via Lavicana pamiątka 10-ciu Żołnierzy i Męczenników. Także w Rzymie przy via Appia uroczystość Św. Soterisy, Dziewicy i Męczenniczki. Według świadectwa Św. Ambrożego pochodziła z zacnych rodziców, mimo to z miłości do Chrystusa mało ceniła znaczenie przodków, godności konsulackie i stanowiska honorowe. Ponieważ oparła się wezwaniu ofiarowania bożkom, więc długo ją bito pięśćmi, a gdy jeszcze inne męki z podziwienia godną wytrwałością zniosła, w końcu ścięta mieczem, radośnie pośpieszyła do swego Oblubieńca. W Kampanii pamiątka Św. Sylwana. Wyznawcy i Biskupa. W puszczy Rhodis przy Sienna uroczystość Św. Wilhelma, Pustelnika. W okręgu Rouen pamiątka Św. Austreberty, Dziewicy, uświetnionej licznymi cudami. A gdzie indziej wielu innych Świętych Męczenników i Wyznawców oraz Świętych Dziewic. R. Deo gratias. |