Jesteśmy nicością – ale ukochaną przez Boga!

kjb24.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: Jesteśmy nicością



Moja ostatnia homilia w Żdżarach rozpoczęła się cytatem z wiersza Edwarda Stachury: „Skończyło się, bo się nie zaczęło. To, co prawdziwe się zaczyna, nigdy się nie kończy”.

Przez osiem dni, od 31 lipca do 8 sierpnia, pełniłem posługę kierownika duchowego w czasie rekolekcji lectio divina w domu rekolekcyjnym sióstr nazaretanek w Żdżarach (woj. mazowieckie). kilka można napisać, gdy piszącego obowiązuje tajemnica rozmów. Mimo wszystko chciałbym się podzielić moim doświadczeniem jako uczestnika rekolekcji.

Za sto lat nie będzie nas

Tematem była historia Jakuba, syna Izaaka, opisana w Księdze Rodzaju. Po ośmiu dniach rozważania słowa Bożego stwierdziłem, iż historia Jakuba da się streścić w krótkim zdaniu: „Jesteśmy nicością ufającą i wierną”. Skoro historia patriarchy jest dla nas historią uniwersalną, to ostatecznie każdy z nas może odnaleźć się w tym streszczeniu. Myślę, iż warto je rozwinąć.

Wielkie Zawierzenie Św. Michałowi Archaniołowi – ks. M. Szerszeń

Jesteśmy nicością, bo nasze życie jest tylko chwilą w całej historii świata. Nie mamy jednak powodów do obaw. Jesteśmy nicością ukochaną przez Boga. Chociaż nasze życie trwa tylko chwilę, a za sto lat nikt nie będzie o nas pamiętał, to jednak bez nas historia świata nie potoczyłaby się tak, jak należy.

Zaufasz czy będziesz rozpaczać?

Nicość nie może dać sobie rady sama. Stoi przed nią rozdroże, na którym obrać może jeden z dwóch kierunków: rozpacz albo zaufanie. Jakub postanowił zaufać. To zaufanie stało się podstawą relacji, jaka połączyła go z Bogiem, a przecież wszystko mogłoby się potoczyć zupełnie inaczej. Mógł zginąć z ręki brata lub podjąć decyzję, iż już nigdy nie wróci do Kanaanu. A jednak jego historia stała się częścią Bożego planu. Po walce z aniołem staje się Izraelem – ojcem dwunastu pokoleń.

Ufająca nicość ma przed sobą trudne zadanie. Musi wytrwać w zaufaniu. Ponownie okazuje się, iż życie jest krótkie, a świat, który zmieniamy, jest przygotowaniem do nadejścia następnych pokoleń, które przyjdą po nas. Jakub zmierza do Egiptu, gdzie nastąpi jego koniec. Nie jest to jednak powód do smutku. Wierność zaufaniu okazuje się zbawienna. Dzięki niej wypełniła się obietnica Boga, który obdarza hojniej niż się można spodziewać.

Z tą myślą kończę wspomnienie rekolekcji dla sióstr nazaretanek, a ich owoc zachowam w sobie na długo.

Ks. Mateusz Szerszeń CSMA

Idź do oryginalnego materiału