Jak można reagować na zło?

kjb24.pl 2 miesięcy temu
Zdjęcie: James Tissot, „Ucho Malchusa”


Nie tylko w dniach dyskusji na temat zbrodni wojennych, odpowiedzialności za nie, mówionych prawd i kłamstw, warto przypomnieć sobie, jak na zło reagują ludzie Biblii. Bo zło i nieszczęścia są stare jak świat.

Reakcja Lameka

Lamek był potomkiem Kaina. Pewnego dnia powiedział tak: „Gotów jestem zabić człowieka dorosłego, jeżeli on mnie zrani, i dziecko – jeżeli mi zrobi siniec! o ile Kain miał być pomszczony siedmiokrotnie, to Lamek siedemdziesiąt siedem razy!” (Rdz 4, 23-24).

To reakcja, która mówi, iż na zło odpowiada się jeszcze większym złem. Czyni się tak, by raz na zawsze nauczyć sprawców zła, iż mnie się zła nie wyrządza. To wiara, iż zło można zniszczyć tylko większym złem. Wierzą w to czasem już małe dzieci. Jak jedno uderzy drugie, to drugie chce mu oddać zawsze jeszcze mocniej.

Oko za oko

Prawo to znane było już w Kodeksie Hammurabiego. W Biblii pojawia się kilka razy, np. w Kpł 24, 19-20: „Ktokolwiek skaleczy bliźniego, będzie ukarany w taki sposób, w jaki zawinił. Złamanie za złamanie, oko za oko, ząb za ząb. W jaki sposób ktoś okaleczył bliźniego, w taki sposób będzie okaleczony”.

To reakcja, której zadaniem jest wymierzenie sprawiedliwości, przy jednoczesnym powstrzymaniu niepohamowanego pragnienia zemsty.

Psalmy złorzeczące

Babilończycy zniszczyli świątynię, zabrali tysiące Żydów do niewoli, zabili wiele dzieci. Psalmista nie ma ani możliwości zemsty, ani dochodzenia sprawiedliwości. Jedyne, co mu zostaje, to modlitwa. Dlatego mówi: „Córo Babilonu, niszczycielko, szczęśliwy, kto ci odpłaci za zło, jakie nam wyrządziłaś! Szczęśliwy, kto schwyci i roztrzaska o skałę twoje dzieci” (Ps 137, 8-9).

Nam słowa te wydają się okrutne, ale w porównaniu z poprzednimi reakcjami trzeba uznać tę formę za wyższy poziom człowieczeństwa niż „oko za oko”. Nie mszczę się, nie wymierzam ci sprawiedliwości sam, ale proszę Boga, żeby ją wymierzył.

Reakcja Księgi Lamentacji

To, co zrobił Żydom Nabuchodonozor i Babilonia, trudno opisać w słowach. Po tej tragedii narodowej powstała specjalna Księga Lamentacji. Zaskakująco jednak w całej księdze, na całe pięć rozdziałów, ani razu nie wspomina się Nabuchodonozora czy Babilończyków. Autor widzi tragedię jako karę za grzechy narodu, a Boga jako Tego, który tylko posłużył się wrogami, by ją wymierzyć: „Ciężkie brzemię mych grzechów ręką Jego związanych przygniata mi szyję, mocą moją chwieje. Pan wydał mnie w ręce, którym nie zdołam się wymknąć” (Lm 1, 14).

By zrozumieć odwagę i niepowtarzalność Księgi Lamentacji, wystarczy zadać pytanie: Czy Polacy lub Żydzi byliby w stanie napisać, iż za II wojną światową ostatecznie stoi Bóg? To taka reakcja na zło, która mówi: Nie oskarżam wrogów, bo wiem, iż oni są tylko mniej lub bardziej świadomym narzędziem w rękach Boga. Staram się zrozumieć, co On chciał przez to zło powiedzieć.

James Tissot, „Ucho Malchusa” | domena publiczna

Reakcja sługi Jahwe

W Księdze Izajasza znajdujemy przejmujący opis cierpień tajemniczego sługi Jahwe: „Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarz zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy go za nic. ale on się obarczył naszym cierpieniem, on dźwigał nasze boleści, a my uznaliśmy go za skazańca, chłostanego przez Boga i zdeptanego. ale on był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła nań chłosta zbawienna dla nas, a w jego ranach jest nasze uzdrowienie. Wszyscy pobłądziliśmy jak owce, każdy z nas się zwrócił ku własnej drodze, a Pan obarczył go winami nas wszystkich. Dręczono go, ale sam pozwolił się gnębić, choćby nie otworzył ust swoich. Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygących ją, tak on nie otworzył ust swoich” (Iz 53, 3-7).

To jeszcze wyższy poziom rozwoju. Sługa doznaje krzywdy, ale nie tylko wie, iż stoi za nią Bóg. Wie również, iż przyjęcie w milczeniu niesprawiedliwego cierpienia może pomóc innym. Na zło odpowiadam przyjęciem cierpienia za innych. Ta logika spełniła się na krzyżu. O tym jest mowa, gdy piszą Dzieje Apostolskie: „A oni odchodzili sprzed Sanhedrynu i cieszyli się, iż stali się godni cierpieć dla Imienia Jezusa” (Dz 5, 41). Ta reakcja była często obecna w życiu św. s. Faustyny.

Poradnik duchowy – ks. Mateusz Szerszeń CSMA

Reakcja ewangeliczna

Najwyższy poziom reakcji na zło proponuje Jezus: „Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają” (Łk 6, 27-28). To reakcja, którą św. Paweł streści w słowach: „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj” (Rz 12, 21).

* * *
Może w Biblii można by znaleźć jeszcze i inne reakcje na zło. Jedno jednak jest pewne. Stary Testament wcale się nie „skończył” i żadna karta Pisma nie jest nieaktualna. jeżeli ktoś nie wierzy, niech pójdzie do pracy i powie szefowi, iż ten nie nadaje się na to stanowisko, bo jest niemądry, leń, złodziej i kłamca, i lepiej, żeby nie był dyrektorem, prezesem czy proboszczem. A potem niech sprawdzi, którą z sześciu powyższych reakcji wybierze przełożony. Zresztą po co sprawdzać na szefie. Można na sobie, bo przecież inni też wyrządzają nam krzywdy. I może dopiero wtedy zrozumiemy, iż wielu Żydów nie zachowuje się jak Żydzi, a wielu chrześcijan nie zachowuje się jak chrześcijanie. Niestety zbyt często zachowujemy się tak, jakby Bóg nigdy do nas nie mówił, a cała historia zatrzymała się na Lameku i Hammurabim.

ks. Wojciech Węgrzyniak
www.wegrzyniak.com

Artykuł ukazał się w dwumiesięczniku „Któż jak Bóg” (4/2021)

Idź do oryginalnego materiału