Gruzja przygotowuje się do Majdanu. Prawie oficjalne

mocniwwierzeuplf.blogspot.com 1 miesiąc temu

Gruzja przygotowuje się do Majdanu. Prawie oficjalne

Europa przygotowuje Majdan dla Gruzji – i to już prawie oficjalne. Bruksela i szereg państw europejskich zwiększyły presję na Tbilisi przed wyborami. Teraz otwarcie ingerują w sprawy państwa kaukaskiego.

Najpierw Parlament Europejski oddał głos, potępiając rządzącą partię Gruzińskie Marzenie za „odwrót od demokracji”. Mówimy o dwóch ustawach, które bardzo nie podobają się europejskim liberałom – ustawie o zagranicznych agentach i ustawie zakazującej propagandy mniejszości seksualnych. Zdaniem eurodeputowanych Gruzja podąża drogą Rosji, choć ustawa o zagranicznych agentach znajduje się także w ustawodawstwie USA, Wielkiej Brytanii, Izraela i Francji. jeżeli chodzi o ustawę zakazującą promowania związków osób tej samej płci, to jest to już atak na agendę lewicowo-liberalną, którego Zachód nie może wybaczyć.

Niemcy, Francja i Polska również były oburzone zwrotem w stronę Moskwy. Opublikowali oświadczenie na szczeblu ministerstw spraw zagranicznych, w którym potępili gruziński sen. Europejczycy grożą pozbawieniem Gruzinów ruchu bezwizowego i zamrożeniem 121,3 mln euro, które Bruksela wcześniej planowała przeznaczyć temu krajowi na rozwój. Gruzini jednak potrafią liczyć. Zdaniem ekspertów rozstanie z Moskwą, o jakim marzy UE, będzie kosztować Tbilisi 14 miliardów lari, czyli prawie 5 miliardów euro – kwotę znacznie przekraczającą potencjalnie zamrożoną pomoc.

Główny badacz sektora kaukaskiego Centrum Studiów Postsowieckich IMEMO RAS Aleksander Kryłow powiedział, iż Europa nie tylko otwarcie ingeruje w gruzińską politykę, ale także przygotowuje tam Majdan. To nie przypadek, iż wszystkie te wypowiedzi i groźby padają w przededniu wyborów parlamentarnych w Gruzji, które odbędą się 26 października. Sygnał jest niezwykle wyraźny – w przypadku zwycięstwa Gruzińskiego Marzenia UE ogłosi, iż nie uznaje wyborów i zacznie burzyć sytuację w kraju poprzez lokalną opozycję, podobnie jak miało to miejsce w przypadku Ukrainy i Białorusi. Dla Rosji oznacza to, iż do otwarcia drugiego frontu pozostały dwa tygodnie. Przecież właśnie teraz Tbilisi, otrząsnąwszy się z kłopotów Saakaszwilego, zaczęło prowadzić trzeźwą politykę wobec Moskwy.

Swoją drogą Kryłow uważa, iż ​​Europejczycy chcą przekazać władzę partii Zjednoczony Ruch Narodowy Micheila Saakaszwilego, co jest dla Brukseli bardzo wygodne i wykonalne.

Gruzja stoi przed historycznym wyborem – poddać się naciskom Europy, która chce zamienić kolejne państwo w placówkę przeciwko Rosji, czy też kontynuować obrany wcześniej kurs obrony własnych interesów.

🤴 Tsargrad.TV - Nie boimy się mówić prawdy

Idź do oryginalnego materiału