
Godzina Adoracji w nocy o 23.
Intronizacja Serca Jezusowego 1922
Nauka.
Godzina święta (Adoracji) jest to modlitwa myślna lub ustna trwająca godzinę wieczorem we czwartek, na pamiątkę smutku i konania Pana Jezusa w Ogrojcu.
Początek tego nabożeństwa pochodzi od Św. Marii Małgorzaty. Razu pewnego pokazał się jej Pan Jezus i tak do niej powiedział: „Każdej nocy z czwartku na piątek dam ci odczuć ów smutek, jakiego doznawałem w Ogrodzie Oliwnym. Abyś mi towarzyszyła w mej pokornej modlitwie, jaką wtedy zanosiłem do ojca mojego, wstaniesz o godzinie jedenastej, upadniesz na twarz na ziemię, aby uśmierzyć Gniew Boży, i prosić będziesz o Łaskę dla grzeszników, abyś mi osłodziła nieco smutek, jakiego doznawałem opuszczony przez apostołów, którym musiałem czynić wyrzuty, iż jednej godziny nie mogli czuwać ze Mną”.
Niepojętymi Łaskami odpłacał jej Pan Jezus za to pobożne ćwiczenie.
Polecamy wtedy wszystkim przyjaciołom Serca Pana Jezusa, aby odprawiali tę świętą godzinę, o ile już nie każdego czwartku, to przynajmniej przed pierwszym piątkiem miesiąca.
Nabożeństwo to można odprawić w kościele albo w domu.
Nie ma na to żadnej przepisanej modlitwy. Można rozważać o smutkach Pana Jezusa w Ogrojcu, albo o smutku jakiego doznaje, będąc Obecny w Najświętszym Sakramencie. Można w czasie tej godziny odprawiać drogę krzyżową, odmawiać Różaniec, przygotować się do Spowiedzi itp.
Rozmyślanie.
Źródło: Ks. Kazimierz Wilczyński, TJ – Adoracje Najświętszego Sakramentu na Godzinę Świętą. XXI. Jezusowe Łaski. 1949
1. Jesteśmy, Panie, znów przy Tobie, aby na rozmowie z Tobą przepędzić w skupieniu tę świętą godzinę. Opuściliśmy nasze domy i nasze zajęcia. Porzuciliśmy nasze troski doczesne i prace. Zdaje się nam nawet, żeśmy w tej świątyni zapomnieli o naszych codziennych cierpieniach. Jesteśmy tu tak blisko Ciebie a Ty jesteś tak blisko nas. Wiesz o każdym z nas z osobna najdokładniej wszystko, co się do jego osoby odnosi. Nie tyle myśmy do Ciebie tutaj przybyli, ile raczej Tyś nas Swą Łaską sprowadził do Siebie, aby nam dziś wiele, bardzo wiele powiedzieć o sobie, aby nas przeobficie napełnić Swoimi Darami.
(śpiew): U drzwi Twoich stoję Panie.
1. U drzwi Twoich stoję Panie, * Czekam na Twe zmiłowanie. * Który pod postacią chleba, * Prawdziwy Bóg jesteś z Nieba.
2. W tej Hostyi jest Bóg Żywy, * Choć zakryty, ale prawdziwy. * W tym Najświętszym Sakramencie, * Z nieba stawa w tym momencie.
3. Jak wielki cud Bóg uczynił, * Gdy chleb w Ciało Swe przemienił. * A nam pożywać zostawił, * Ażeby nas przez to zbawił.
4. Święty, Mocny, Nieśmiertelny, * W Majestacie Swym niezmierny. * Aniołowie się lękają, * Gdy na Jego Twarz patrzają.
5. Wszyscy Niebiescy Duchowie, * Lękają się i królowie. * Niebo, ziemia ani morze, * Pojąć, co jest Bóg nie może.
6. Żaden z Wojska Anielskiego, * Nie dostąpi nigdy tego. * Czego człowiek dostępuje, * Ciało i Krew, gdy przyjmuje.
7. Jam nie godzien, Panie tego, * Abyś wszedł do serca mego. * Rzeknij tylko słowo swoje, * A tym zbawisz duszę moją.
8. Kłaniam się Tobie samemu. * Bądź miłości w mnie grzesznemu. * Niechaj żyję z Tobą Panem, * Aż na wieki wieków. Amen.
2. Wierzymy w ten Najświętszy i Boski Sakrament. Tyś powiedział, iż jesteś tutaj obecny i to nam za wszystko zupełnie wystarczy. Tyś rzekł, a Słowa Swe poparłeś tysiącem niezbitych dowodów. Jesteś więc tutaj nie tylko jako Bóg, bo tak przebywasz wszędzie, ale jako człowiek, niepojętym i jakżeż przedziwnym sposobem! Nic to nie znaczy, iż Cię tu oczy nasze śmiertelne nie dojrzą! Nic to, iż zrobiłeś wszystko, aby się tylko przed nami tutaj zataić! Nic to, iż nie dbasz o bogactwo i przepych a zadowalasz się małą chleba kruszyną! Nie zmylą nas kształt, kolor, smak i wielkość tych chleba postaci. Poprzez cienie i zasłony my widzimy Ciebie: mimo Twojego milczenia my kochamy Ciebie; mimo Twego wyniszczenia my wielbimy Ciebie.
Jesteś tu Jezu!
Jakoś był obecny w Żywocie Twej Matki Najświętszej, gdy Cię przed wiekami za sprawą Ducha Świętego cudownie poczęła
(wszyscy): Jesteś tu Jezu!
Jakoś był obecny w żłobku, gdy się przed Tobą pasterze i króle z pokorą kłaniali
(wszyscy): Jesteś tu Jezu!
Jakoś był obecny w Jeruzalem, gdy Cię uważnie mędrcy Starego Zakonu słuchali
(wszyscy): Jesteś tu Jezu!
Jakoś był obecny w Świętym Wieczerniku, gdyś wobec swych uczniów ustanawiał ten wielki Sakrament
(wszyscy): Jesteś tu Jezu!
Jakoś jest obecny teraz w Niebie, gdzie Cię milionowe rzesze Aniołów i Świętych wciąż otaczają i razem z Ojcem i Duchem Świętym nieustannie wielbią
(wszyscy): Jesteś tu Jezu!
Jako będziesz przed nami na Sądzie Ostatecznym, gdy przyjdziesz w Chwale i Majestacie Twym wielkim
(wszyscy): Jesteś tu Jezu!
(śpiew): Bądźże pozdrowiona Hostio żywa.
1. Bądźże pozdrowiona Hostio żywa! * W której Jezus Chrystus Bóstwo ukrywa. * Refren. Witaj Jezu, Synu Maryi, * Tyś jest Bóg prawdziwy w Świętej Hostyi. /bis
2. Bądźże pozdrowione drzewo żywota, * Niech kwitnie niewinność, anielska cnota. * Refren. Witaj Jezu.
3. Bądźże pozdrowiony Baranku Boży, * Zbaw nas, gdy miecz Pański na złych się sroży. * Refren. Witaj Jezu.
4. Bądźże pozdrowiony Anielski Chlebie, * W tym tu Sakramencie wielbimy Ciebie. * Refren. Witaj Jezu.
5. Bądźże pozdrowiona święta krynico, * Serce Przenajświętsze, Ty Łask świątnico. * Refren. Witaj Jezu.
6. Bądźże pozdrowiony Boski kapłanie, * Przyjm nasze ofiary, usłysz błaganie! * Refren. Witaj Jezu.
7. Bądźże pozdrowiona żywa Ofiaro, * Broń nas przed doczesną i wieczną karą. * Refren. Witaj Jezu.
8. Bądźże pozdrowiony Dobry Pasterzu, * Tyś dał Duszę Swoją za nas na krzyżu. * Refren. Witaj Jezu.
9. Bądźże pozdrowiony Wszechmocny Boże, * Już Cię kocham szczerze, jak serce może. * Refren. Witaj Jezu.
2. My wiemy, Panie, iż Tobie wszyscy zawdzięczamy wszystko. Bez Ciebie bylibyśmy jako te zimne głazy niezdolne z siebie do ruchu i życia, jako te role pełne chwastów i cierni, jako te pustynie wyschłe, a po tym krótkim życiu jako istoty przeznaczone tylko na wieczne potępienie. Gdyś jako Bóg odbywał swe sądy nad upadłym, pierwszym człowiekiem, mogłeś się na niego a w nim i na nas pogniewać tak, jakeś się słusznie pogniewał na zbuntowanych Twoich Aniołów. Żylibyśmy wtedy w niepojętych występkach, cierpielibyśmy bez pożytku na wieczność, wołalibyśmy na próżno w zamknięte na zawsze Niebiosa, umieralibyśmy bez najmniejszego promyka nadziei, przebywalibyśmy na wieki w towarzystwie obrzydłych i wstrętnych szatanów.
Ale Tyś się nad nami zlitował. Sam postanowiłeś naprawić nam wszystko. Sam zdecydowałeś się nas ratować i do Nieba przywieść. Opuściłeś wspaniałe Twoje Królestwo. Stałeś się jednym z nas. Pouczałeś nas, jak mamy żyć. Cierpiałeś za nas i za nas umarłeś, aby nas tylko z Bogiem pojednać, aby każdy, kto w Ciebie uwierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
Dziękujemy Ci za wszystko, Jezu!
I za poczęcie się Twoje z Matki Najświętszej.
(wszyscy): Dziękujemy Ci, Jezu!
I za niewygody twardego żłóbka, gdy Cię w nim matka złożyła na ostrym sianku
(wszyscy): Dziękujemy Ci, Jezu!
I za trudy ucieczki do pogańskiego Egiptu
(wszyscy): Dziękujemy Ci, Jezu!
I za ciche a tak pełne ciężkiej pracy w Nazarecie Życie Twoje
(wszyscy): Dziękujemy Ci, Jezu!
Za wszystkie przykrości, których doznałeś w życiu publicznym
(wszyscy): Dziękujemy Ci, Jezu!
Za cierpienia, przez które gładziłeś kary za nasze grzechy
(wszyscy): Dziękujemy Ci, Jezu!
Za ubóstwo Twoje, które dla naszego zbawienia obrałeś przez całe Życie
(wszyscy): Dziękujemy Ci, Jezu!
Za posłuszeństwo Twoje, którym Bogu za naszą zuchwałość wynagrodziłeś
(wszyscy): Dziękujemy Ci, Jezu!
(śpiew): Serce Twe Jezu miłością goreje.
Serce Twe Jezu Miłością goreje, * Serce Twe w ogniu miłości topnieje. * /A nasze serca zimne jak lód, * I późny dla nich Twej Męki trud./bis
3. Ciężką Swą pracą, gorącą i ustawiczną modlitwą oraz niewypowiedzianymi cierpieniami wysłużyłeś nam, Panie Jezu Chryste, cały ocean Łask i Darów. Stałeś się przez to dla nas jakby drugim Adamem, z którego rodzą się ludzie w sposób duchowny nie na śmierć ale na życie, nie na potępienie i męki ale na zbawienie i euforia bez kresu i miary. Z twoich to trudów i przykrości my staliśmy się na powrót przybranymi dziećmi Bożymi. Z twoich zasług my nasze zasługi na wieczność zawsze czerpiemy. Z twoich myśli i słów i twoich uczynków niewypowiedziana jakaś moc na nasze dobre myśli, słowa i czyny wciąż spływa. Twoje Życie na ziemi i w Niebie stało się najdoskonalszym Wzorem życia naszego. Z pełności Twojej myśmy wszyscy wzięli; a nie tylko my, ale wszyscy bez wyjątku ludzie i ci, którzy byli, i ci, którzy w tej chwili chwilkę na ziemi przebywają i ci, którzy aż do kresu wieków po nas jeszcze żyć będą; i ci, którzy się zbawią i ci również, którzy się z własnego dobrowolnego wyboru na wieki potępią.
Za wszystko, coś dla nas uczynił,
(wszyscy): Wielbimy Cię, Jezu!
Jako Cię uwielbiali od wieków Aniołowie
(wszyscy): Wielbimy Cię, Jezu!
Razem z Matką Najświętszą i Św. Józefem
(wszyscy): Wielbimy Cię, Jezu!
Wspólnie z pastuszkami u Twego żłobka
(wszyscy): Wielbimy Cię, Jezu!
Wraz z trzema królami i wszystkimi dobrymi władcami ziemi
(wszyscy): Wielbimy Cię, Jezu!
Łącząc się z nieprzejrzanymi rzeszami Świętych Twych w Niebie
(wszyscy): Wielbimy Cię, Jezu!
Ze wszystkimi duszami cierpiącymi w Czyśćcu
(wszyscy): Wielbimy Cię, Jezu!
Z całym Kościołem Katolickim, który przez tyle dziesiątków wieków nie przestaje Cię nigdy uwielbiać
(wszyscy): Wielbimy Cię, Jezu!
Z tymi, którzy dopiero po nas przyjdą i Ciebie całym swym sercem wychwalać będą
(wszyscy): Wielbimy Cię, Jezu!
Na Łonie Twego Ojca Przedwiecznego
(wszyscy): Wielbimy Cię, Jezu!
W Tajemnicy Cudownego Twojego w ciele ludzkim poczęcia
(wszyscy): Wielbimy Cię, Jezu!
W ciemnej Nocy Twego dla nas Narodzenia
(wszyscy): Wielbimy Cię, Jezu!
W trudach Twych prac w Nazarecie
(wszyscy): Wielbimy Cię, Jezu!
W Twoich Naukach i Twoich Cudach
(wszyscy): Wielbimy Cię, Jezu!
W Twych prześladowaniach i Męce na Krzyżu
(wszyscy): Wielbimy Cię, Jezu!
W Chwale Twojego Zmartwychwstania i Wniebowstąpienia
(wszyscy): Wielbimy Cię, Jezu!
W blaskach Taboru wiecznego uwielbienia
(wszyscy): Wielbimy Cię, Jezu!
Wielbimy w Tobie Twoje Bóstwo. Na twarz padamy w największej pokorze przed Twym Człowieczeństwem. Cześć Ci oddajemy najgłębszą w Twym Świętym Kościele. Przed Tobą na kolanach trwamy, gdyś przed nami jest obecny w tym Najświętszym Sakramencie. Godzieneś jest, Panie, wziąć wszelką cześć i miłość, do jakich tylko zdolne są same przez się i z Twą Pomocą wszystkie stworzenia. Wart jesteś nie tysiąc, milionkroć większych, ale nieskończonych choćby uwielbień.
(śpiew): Twoja cześć, chwała.
1. Twoja cześć chwała, nasz wieczny Panie, * Na wieczne czasy niech nie ustanie.
2. Tobie dziś dajem z wojskiem tych ludzi * Pokłon i pienie, my Twoi słudzy,
3. Dziękując wielce Twej Wielmożności * Za ten dar zacny Twej Wszechmocności,
4. Żeś się darował nam, nic niegodnym. * W tym Sakramencie nam tu przytomnym
5. Raczyłeś zostać w takiej osobie * Dla nas grzeszników nie folgując Sobie.
6. Ciało Twe Święte, co krzyżowali, * I Krew Najświętsza, którą przelali.
7. Przyszedłszy na świat, Pan Wiecznej Chwały * Użyłeś wiele nędzy niemałej.
8. Dałeś się potem z wielkiej miłości, * Na srogie Męki bez Twej Litości.
9. Wstępując potem do Chwały Wiecznej * Zostawiłeś nam ten to dar zacny.
10. Na co my patrzym w tym Sakramencie, * Z pociechą wielką serce nam rośnie.
11. Tobie my, Boże, teraz śpiewamy, * Przed Twą światłością nisko padamy.
4. Z Twoich prac, modłów i cierpień zrodziła się dla nas Łaska Boża. Tyś nas wyprowadził ze stanu ciemności do światła, ze stanu nienawiści do Miłości. Tyś nas podniósł do godności prawdziwych dzieci Bożych. Z Twojej to Łaskawości mamy, że, których byłeś Stwórcą, tych Ojcem się stałeś, posyłając nam Ducha Swojego, Który świadectwo nam daje, żeśmy synami Bożymi; a jeżeli synami, więc i dziedzicami Królestwa Niebieskiego, we wszystkim i tu na ziemi i w niebie podobnymi zawsze do Ciebie. O jak wielkim jest Miłosierdzie naszego Stwórcy! Nie jesteśmy godni być jego sługami, a oto jesteśmy nazwani przyjaciółmi, a choćby dziećmi!
Uświęciłeś nas, Panie, przez Łaskę. Nie kto inny, ale Ty sam w Piśmie Twym Świętym pouczasz nas wyraźnie, iż ona to właśnie czyni nas wobec Boga usprawiedliwionymi, świętymi przyjaciółmi i dziećmi Bożymi, braćmi twoimi, świątynią Ducha Świętego, uczestnikami natury Bożej.
Wierzymy w to, Jezu!
Że pierwszym i bezwzględnie koniecznym warunkiem do otrzymania tego życia Bożego jest Wiara prawdziwa
(wszyscy): Wierzymy w to, Jezu!
Że jest ona początkiem naszego zbawienia, fundamentem i korzeniem wszelkiego usprawiedliwienia i bez niej nie można podobać się Bogu i być jego dziećmi
(wszyscy): Wierzymy w to, Jezu!
Że wiara ta nie jest jakąś tylko ufnością w Miłosierdzie Twoje, ale uznaniem przez nas wszystkich prawd przez ciebie objawionych
(wszyscy): Wierzymy w to, Jezu!
Że z tą wiarą łączyć się muszą wszelkie inne dobre czyny, którymi wyrażamy naszą z nią współpracę
(wszyscy): Wierzymy w to, Jezu!
Że ta Łaska Twoja usuwa z nas winę grzechu pierworodnego i wszelkie inne nieprawości
(wszyscy): Wierzymy w to, Jezu!
Że równocześnie stajemy się przy jej pomocy wewnętrznie odnowieni, odrodzeni, uświęceni, Łaskami Ducha Świętego, jasnością i niewysłowioną ludzkim językiem pięknością nasyceni
(wszyscy): Wierzymy w to, Jezu!
Że odtąd Ty Sam z Ojcem i Duchem Świętym zamieszkujesz w duszy takiej jak w żywej, wspaniałej i przebogatej świątyni
(wszyscy): Wierzymy w to, Jezu!
Że będąc w nas obecnym przez cnoty wiary i miłości, wywołujesz w nas akty nadprzyrodzonego poznania Boga i nadprzyrodzonej ku Tobie miłości
(wszyscy): Wierzymy w to, Jezu!
Że przez tę Łaskę uświęcającą z grzeszników stajemy się członkami Mistycznego Ciała Twojego, świątyniami żyjącego Boga, dziećmi Bożymi, uczestnikami Boskiej Natury, naznaczeni pieczęcią Ducha Świętego
(wszyscy): Wierzymy w to, Jezu!
Że to życie Boże w nas może wciąż wzrastać, ponieważ jest ono podobieństwem z Bogiem, a to może być coraz to większe
(wszyscy): Wierzymy w to, Jezu!
Że Łaskę tę tracimy przez każdy grzech ciężki
(wszyscy): Wierzymy w to, Jezu!
Że grzechy lekkie Łaski Twej uświęcającej nigdy nie gubią, ale tylko zmniejszają w nas gorliwość do dobrego, tamują obfitszy dopływ Łask uczynkowych
(wszyscy): Wierzymy w to, Jezu!
Że Łaska ta zawsze nasze dobre dzieła poprzedza, towarzyszy im i do końca je doprowadza
(wszyscy): Wierzymy w to, Jezu!
Że Łaski te Twoje tak są dla naszego uświęcenia i zbawienia potrzebne, jak są potrzebne pokarm, ciepło i słońce dla życia naturalnego
(wszyscy): Wierzymy w to, Jezu!
Że Łaski te rozdzielasz wszystkim tak i tyle, jak i ile Ci się jeno podoba, przede wszystkim jednak dajesz je chętnie dla modlitw twych stworzeń i przez Święte Sakramenty za pośrednictwem Twego Kościoła
(wszyscy): Wierzymy w to, Jezu!
(śpiew): Za Twe Łaski dziękujemy (druga zwrotka: Pobłogosław Jezu drogi)
Za Twe Łaski dziękujemy, * Które Serce Twoje dało, * W dani duszę Ci niesiemy, * By nas Serce Twe kochało.
5. Wiele kosztowało Cię, Panie, wysłużenie nam tych Łask obfitych, ale jakżeż są one dla nas wielkie, bezcenne! Wszystkie one zmierzają do tej Łaski nadzwyczajnej, przez którą chcesz po tym krótkim życiu, w radościach Nieba na wieki nam dzieciom stęsknionym ukazać naszego Ojca; a pokazać go nam nie tak, jak go i tu na ziemi z tego świata oczyma naszego rozumu. poniekąd widzimy, ale w sposób wyjątkowy i Bogu samemu adekwatny; nie tak, jakim się on w stworzeniach swoich wydaje, ale jakim on w sobie samym jest. Posiadanie go, kochanie i euforia przeogromna z powodu tego ma być dziedzictwem nas, dzieci Bożych, wieczystym. Żeby zaś łatwiej doprowadzić nas do Swego Ojca, złotym, wielobarwnym kręgiem Twej Łaski objąłeś, Panie, niby tęczą całe życie nasze, przepoiłeś niby promieniami słońca wszystkie nasze myśli, słowa i czyny. My jednak jakżeż lekkomyślnie licznych Twych Łask używamy, niedbale je pomijamy, im się choćby tak często sprzeciwiamy, lub, o zgrozo, Ciebie samego twymi własnymi darami znieważamy! Tylu zaś ludzi na świecie o Twoich Łaskach zgoła nic nie wie, albo choćby wiedząc nic żyje tak, sobie z nich zgoła nie robi jakbyś Ty w ogóle nigdy nie istniał.
Za nasze więc i cudze opłakania godne występki
(wszyscy) Przepraszamy Cię, Jezu!
Za grzechy tych, którzy o poznanie Twej Wiary Świętej wcale nie dbają
(wszyscy): Przepraszamy Cię, Jezu!
Za to przedziwne zaślepienie, które sprawia, iż Łaskę Twą uświęcającą przez grzechy ciężkie ludzie tak łatwo tracą, wcale nie dbając o wielką godność dzieci Bożych
(wszyscy): Przepraszamy Cię, Jezu!
Za to, iż wielu sprzeciwia się Twoim Łaskom
(wszyscy): Przepraszamy Cię, Jezu!
Za to, iż choćby dobrzy i Tobie oddani bywają nieraz niewdzięczni za Łaski od Ciebie otrzymane
(wszyscy): Przepraszamy Cię, Jezu!
Za wszystkie grzechy ciężkie, którymi ludzie Łaskę przyjaźni i dziecięctwa Bożego tracą
(wszyscy): Przepraszamy Cię, Jezu!
Za niewierności Twej Świętej Łasce, przez co ochładzamy naszą przyjaźń z Tobą
(wszyscy): Przepraszamy Cię, Jezu!
Za opieszałość dusz, które Ty powołujesz do wielkiej choćby świętości, ale one zatopione w swoich przyjemnościach i przywiązane do tej ziemi, zamykają dobrowolnie uszy na Twoje wezwanie
(wszyscy): Przepraszamy Cię, Jezu!
Za wzgardzoną Twoją Miłość w duszach potępionych i zmarnowane Łaski przez dusze w Czyśćcu cierpiące
(wszyscy): Przepraszamy Cię, Jezu!
Za nasze własne wszystkie występki, opór Twej Łasce i niedbałą z Tobą współpracę
(wszyscy): Przepraszamy Cię, Jezu!
(śpiew): Z tej biednej ziemi.
1. Z tej biednej ziemi, z tej łez doliny * Tęskny się w niebo unosi dźwięk. * O Boskie Serce, skarbie jedyny, * Wysłuchaj grzesznych serc naszych jęk! * Nie chciej odrzucać modlitwy tej, * Bo Twej Litości błagamy w niej. * Serce Jezusa, ucieczko nasza, * Zlituj się, zlituj nad ludem swym!
2. Ku Tobie oczy zalane łzami * Z wielką ufnością zwrócone są; * Ty się zlitujesz pewnie nad nami, * Bo Ty nie gardzisz pokuty łzą. * Ku Tobie ślemy błagalny głos: * Ach, odwróć od nas karania cios! * Serce Jezusa, ucieczko nasza, * Zlituj się, zlituj nad ludem swym!
3. To prawda, Panie, żeśmy zgrzeszyli, * Żeśmy Ci wiele zadali ran. * Żeśmy na litość nie zasłużyli. * Aleś Ty Dobry Ojciec i Pan! * Tyś za nas wylał Najdroższą Krew, * Zalej nią, zalej słuszny Swój Gniew, * Serce Jezusa, ucieczko nasza, * Zlituj się, zlituj nad ludem swym!
4. W Tobie, o Serce Króla naszego, * Świeci nam słodkich nadziei blask, * Ty nie odrzucisz ludu swojego, * Tyś niezgłębioną przepaścią Łask. * A naszą nędzę tak dobrze znasz, * My bardzo biedni, o Panie nasz! * Serce Jezusa, Ucieczko nasza, * Zlituj się, zlituj nad ludem swym!
6. Wszechpotęga Twej Łaski w życiu naszym nadprzyrodzonym, Panie, jest tak wielką, iż już to samo każe nam ufać, iż nam jej nigdy w życiu nie poskąpisz. Łaska Twoja potrzebna jest dobrym naszym myślom, bo nie żebyśmy byli dostateczni sami ze siebie pomyśleć, jako sami z siebie, ale dostateczność nasza z Boga jest a Ty sprawujesz zawsze w nas i chcieć i wykonać. Jak głowa w swe członki, jak winny szczep w swoje latorośle, tak Ty w nas ustawicznie wlewasz swą siłę, która wszystkie nasze dobre uczynki zawsze poprzedza, towarzyszy im i następuje po nich i bez której nie mogą one być w żaden sposób Tobie miłe a na Niebo zasługujące.
Na Łasce Twej opiera się choćby początek wiary, trwanie i życie w niej i w dobrym do końca wytrwanie.
Ufamy Ci, Jezu!
Że Swą Łaską otworzysz nasze umysły na zrozumienie twoich przykazań, abyśmy wiedzieli, czego mamy pragnąć a czego mamy pilnie unikać
(wszyscy): Ufamy Ci, Jezu!
Że czynności nasze Swoją Łaską uprzedzisz i wspomagając nas towarzyszyć im będziesz a tak wszystkie one przez Ciebie zaczęte do Ciebie wciąż zmierzać będą
(wszyscy): Ufamy Ci, Jezu!
Że nas w walkach naszych z ciałem, światem i diabłem skutecznie wesprzesz
(wszyscy): Ufamy Ci, Jezu!
Że nam udzielisz Łaski modlitwy, którą sobie wiele innych potrzebnych i pożytecznych Łask Twych uprosimy
(wszyscy): Ufamy Ci, Jezu!
Że nas obronisz przed naszą złą wolą, abyśmy się Łasce Twej nie sprzeciwiali a przy Tobie wiernie mimo trudności wielkich do ostatniego naszego tchnienia wytrwali
(wszyscy): Ufamy Ci, Jezu!
Że nie dopuścisz, abyśmy wzgardzili domem twego Ojca i łaskę twoją odrzucili
(wszyscy): Ufamy Ci, Jezu!
Że, gdybyśmy choćby wskutek naszej złości od Ciebie chwilowo odeszli, Ty nas na dobrą drogę światłem Swej Łaski znowu sprowadzisz i błogosławionym jej ciepłem znów się radować pozwolisz
(wszyscy): Ufamy Ci, Jezu!
Że nas nie tylko przed grzechem ustrzeżesz, ale w przebogaty strój cnót wszelkich hojnie ozdobisz
(wszyscy): Ufamy Ci, Jezu!
Bo i jakże Ci nie ufać, Panie, gdy tak ściśle od Ciebie we wszystkim zależni jesteśmy, iż bez Ciebie ani myśleć, ani chcieć ani cośkolwiek zrobić dla naszego zbawienia nigdy nie możemy, dlatego zawsze
(wszyscy): Ufamy Ci, Jezu!
Kiedy przyjdziesz sądzić żywych i umarłych, to dla nas będziesz Sędzią Miłosiernym
(wszyscy): Ufamy Ci, Jezu!
Jako Ci ufali Twoi Święci, gdy wśród niebezpieczeństw i trudów tego życia jeszcze przebywali
(wszyscy): Ufamy Ci, Jezu!
W pokusach i trudnościach
(wszyscy): Ufamy Ci, Jezu!
W radościach i cierpieniach
(wszyscy): Ufamy Ci, Jezu!
W klęskach i naszych zwycięstwach
(wszyscy): Ufamy Ci, Jezu!
W życiu a szczególnie przy śmierci
(wszyscy): Ufamy Ci, Jezu!
Jako małe i niezdarne owieczki swemu Dobremu Pasterzowi, tak my zawsze Tobie
(wszyscy): Ufamy Ci, Jezu!
(śpiew) Gdzież jest Jezus ma pociecha.
1. Gdzież jest Jezus ma pociecha, mój najmilszy Zbawiciel? * Gdzież jest ma największa radość, mej duszy pocieszyciel? * Duszo moja jestem strapiona, * Wielkim żalem obciążona. * Gdzież jest mój najmilszy Jezus? * W Nim będzie uzdrowiona!
2. Już w tęsknocie serce wzdycha: „Gdzie Miłość oddalona?” * Dusza ma pokoju nie ma, aż będzie z Nią złączona! * Skrzydłem orlim lub sokolem * Chciałbym lecieć ponad polem * Przez góry, lasy i skały, szukając: gdzie Pan chwały?
3. Proszę, wołać usiłuję: „Gdzieś jest, życie mej duszy?” * „Żem Cię zgubił, ach, żałuję; dość mam z tego katuszy!” * Przyjdź, uzdrów mnie z wszech zdrożności * I pomóż mi z tych ciężkości. * Ciebie, Jezu, chcę miłować: niech Cię już łza ma wzruszy!
4. Sercem całem pragnę Ciebie, o najdroższy Jezusie! * W utrapieniu, jakby w niebie, gdym z Tobą jest, Chrystusie. * Bez Ciebie wytrwać nie zdołam, * Do Ciebie jak chory wołam: * „Przyjdź, gdyż bez Ciebie omdlewam; oddaję Ci się cały!”
5. Przyjdź do serca w tym momencie, o najmilszy Jezusie! * W Przenajświętszym Sakramencie, Tyś pociecha mej duszy! * Tyś tu źródłem żywej wody * Danem duszy dla ochłody. * Obierz w sercu mem gospodę; dam Tobie w nim wygodę.
6. Znalazłem kogo miłuję: Jezusa kochanego. * Wielką euforia w sercu czuję, szczęście dusza ma z tego. * Witaj miły Baraneczku, * Skarbie mój, śliczny kwiateczku! * Pewienem już teraz tego, iż się serca zjednały.
7. Umrzeć pragnę z tej miłości Jezusa najdroższego. * Puśćże, Jezu, z Twej hojności ogień do serca mego, * Niech miłością się rozpali * Niech Cię wielbi, niech Cię chwali * W każdej chwili. W każdej dobie myśleć będę o Tobie!
7. Związałeś nas z Sobą, Panie, milionów Łask Twych promieńmi. Jesteś nam tak potrzebny, jak słońce, ciepło i wilgoć konieczne są każdej roślince. Bez nich bowiem żadna z nich ani róść, ani kwitnąć i owocować, ani choćby istnieć, nigdy nie może. Dajesz nam Sam wiele Łask, które do należytego naszego rozwoju zawsze należą, a o resztę lub ich obfitość każesz nam się jeszcze pokornie i z wielką ufnością w codziennej modlitwie poprosić. Przyrzekasz nam wysłuchanie. Zachęcasz i nalegasz, byśmy byli w prośbach naszych natrętni. Zawsze dajesz nam Łaskę do dobrej, wytrwałej modlitwy, ponieważ chcesz wzbudzić w nas większe zainteresowanie się naszymi losami i pragniesz jeszcze bardziej złączyć nas z sobą. Posłuszni więc Twoim Rozkazom – prosimy Cię, Jezu!
Ześlij nam Ducha Twojego, aby za nami wołał wzdychaniami niewymownymi, bo o co byśmy Cię dla siebie prosić mieli, tak trudno jest nam samym rozpoznać na pewno
(wszyscy): Prosimy Cię, Jezu!
Umysły nasze światłem Twej jasności oświeć, abyśmy mogli widzieć, co trzeba czynić a to, co dobre, mogli wykonać
(wszyscy): Prosimy Cię, Jezu!
Nawiedź duszę naszą tchnieniem Twoim tak, aby szła za tym, co Tobie się podoba
(wszyscy): Prosimy Cię, Jezu!
Pospiesz się, Panie, w trudnościach i pokusach naszych ku ratunkowi naszemu, a w cierpieniach naszych wspomóż nas, Zbawicielu nasz
(wszyscy): Wysłuchaj nas, Jezu!
Zwyciężaj w nas i z nami zasadzki szatana, mamidła świata i namiętności naszego ciała, abyśmy w tym nędznym życiu będąc do żadnego jednak grzechu, o ile to możliwe, się nie nakłonili
(wszyscy): Wysłuchaj nas, Jezu!
Bądź dla nas zawsze życiodajnym szczepem, abyśmy z Tobą złączeni i w Tobie trwając wiele owocu przynieśli
(wszyscy): Wysłuchaj nas, Jezu!
Daj, abyśmy jasno i praktycznie to zrozumieli, iż bez Ciebie absolutnie na Niebo nic nie możemy, a z Tobą zawsze potrafimy wszystko
(wszyscy): Wysłuchaj nas, Jezu!
Sprawiaj w nas chcieć i wykonać, ale tak skutecznie, abyśmy w Ciebie nie tylko wierzyli, ale dla Ciebie chętnie a choćby radośnie cierpieli
(wszyscy): Wysłuchaj nas, Jezu!
Wspomóż nas Łaską ustawicznej w życiu czujności i szczerej modlitwy, abyśmy usposobili się należycie na przyjęcie Łaski ostatecznego w dobrem wytrwania
(wszyscy): Wysłuchaj nas, Jezu!
Nasyć serca nasze niczym niezachwianą Twoją nadzieją, abyśmy nie sobie, ale jedynie Tobie tak w pomyślności jako też i w przeciwnościach tego życia zawsze ufali a w cierpieniach naszych ducha nie tracili
(wszyscy): Wysłuchaj nas, Jezu!
Daj nam nienawiść do każdego grzechu
(wszyscy): Wysłuchaj nas, Jezu!
Daj nam serce jedno i ducha nowego, a stwórz w nas serca skłonne do dobrego, abyśmy chodzili zawsze w Przykazaniach Twoich
(wszyscy): Wysłuchaj nas, Jezu!
Nawróć do siebie te milionowe rzesze wszelkich grzeszników, aby w występkach swoich nareszcie przejrzeli i Tobie Panu swojemu jako wolne dzieci Twoje wiernie służyli
(wszyscy): Wysłuchaj nas, Jezu!
(śpiew): Kiedyż, ach kiedyż słodki nasz Panie (druga zwrotka: Serce Twe Jezu).
Kiedyż, o kiedyż, słodki mój Panie, * Poznamy Serca Twojego kochanie? * /Kiedyż Twa miłość rozpali nas? * O Dobry Jezu, czas to już czas./bis
———————————————-
Przypis do powyższego rozważania:
(1) Mgr. Gay. O życiu i cnotach chrześcijańskich: Pokusa.
POŚWIĘCENIE SIĘ PANU JEZUSOWI PRZEZ RECE MARYI.
(Bł. Ludwika Grignon’a de Montfort).
Przedwieczny Synu Boga, Któryś się stał Człowiekiem, o Słodki Jezu, prawdziwy Boże i prawdziwy Człowiecze, uwielbiam Cię z najgłębszą czcią i pokorą. Dzięki Ci czynię, żeś się poniżył aż do przyjęcia postaci niewolnika, aby mnie wybawić z okrutnej niewoli szatana… Przyrzekłem Ci wierność na Chrzcie Świętym i w dzień mojej pierwszej Komunii Świętej, ale niestety, jakże od tej pory okazałem się niewdzięcznym i niewiernym! Nie dotrzymałem obietnicy, nie spełniłem obowiązku; nie zasługuje na to, bym się zwał dzieckiem Twoim…. A ponieważ wszystko we mnie zasługuje na Twój Gniew, nie śmiem stanąć przed Majestatem Twoim, uciekam się przeto do Przyczyny Twej Najświętszej Matki, Którąś mi dał za Orędowniczkę. Mam nadzieję, iż przez Jej Ręce przyjmiesz moje przyrzeczenia wierności i poddaństwa.
O Maryo, Królowo Nieba i ziemi, odnawiam dzisiaj przez Ręce Twoje przyrzeczenia na Chrzcie Świętym uczynione: wyrzekam się szatana i wszystkiej pychy jego i dzieł jego; oddaję się całkowicie Synowi Twojemu, aby nieść za Nim mój krzyż po wszystkie dni życia mego i być Mu wierniejszym niż dotąd.
Wobec całego Dworu Niebieskiego obieram Cię dziś za moją Panią i Matkę; ofiaruję Ci na własność ciało moje i wszystkie zmysły, duszę moją i wszystkie jej władze, wszystko, co do mnie należy, choćby zasługi i skutki moich dobrych uczynków przeszłych, teraźniejszych i przyszłych, o ile nimi rozporządzać mogę. Oddaję Ci też prawo stanowienia o mnie i o wszystkim, co moje, dla większej Chwały Bożej, a osobliwie dla uczczenia Najsłodszego Serca Boskiego Syna Twego.
O Panno łaskawa, racz przyjąć moje pragnienie służenia Ci jako wonną ofiarę… Przyrzekam być Ci odtąd posłusznym(ą) jak najwierniejszy sługa. O Matko przedziwna, racz przedstawić mnie Swemu Synowi jako Swoją własność, aby mnie przyjął przez Ciebie tak, jak mnie przez Ciebie odkupił.
Matko Miłosierdzia, racz przyjąć mnie do grona tych, których kochasz, nauczasz, prowadzisz, żywisz i strzeżesz jak dzieci Swoje, jako własność Swoją w czasie i w wieczności. Amen.
Postanowienie.
Pod Opieką Maryi łącz się w każdej godzinie dnia, z Panem Jezusem, odnawiającym sposobem Mistycznym, na Ołtarzach ziemi Swą Ofiarę krzyżową i przyjmij Komunię Duchowną.
Proś Zbawcę o światło do czuwania nad tym, czy innym zmysłem, który cię prędzej przywodzi do grzechu i o Łaskę do zadośćuczynienia za każdą niewierność dla postanowień swoich.
Akt zadośćuczynienia Najświętszemu Sercu Jezusowemu.
O Jezu Najsłodszy, Któremu za Miłość bez granic ludzie w niewdzięczny sposób odpłacają tak wielkim zapomnieniem, opuszczeniem i wzgardą, oto my, rzucając się do Stóp Twoich Ołtarzy, szczególnym hołdem czci pragniemy wynagrodzić tę grzeszną oziębłość i krzywdy, jakie ze wszech stron ranią Najmiłościwsze Twoje Serce.
Pomni wszelako, iż i sami nie zawsze byliśmy wolni od tych niegodziwości, i dlatego żalem najgłębszym przejęci, błagamy najpierw o Miłosierdzie dla siebie, gotowi dobrowolnym zadośćuczynieniem wynagrodzić nie tylko za grzechy, których samiśmy się dopuścili, ale i za występki tych także, co błąkając się z dala od drogi zbawienia, bądź to, zatwardziali w wierze, nie chcą iść za Tobą Pasterzem i Wodzem, bądź, zdeptawszy obietnice Chrztu Świętego, zrzucili z siebie najsłodsze jarzmo Twojego Prawa.
Za te wszystkie opłakania godne występki, razem wzięte, chcemy wynagrodzić i każdy z nich z osobna pragniemy naprawić, a więc: brak skromności i wszelki bezwstyd w życiu i strojach, liczne owe sidła zastawione na niewinne dusze, pogwałcenie dni świętych, ohydne bluźnierstwa, miotane przeciwko Tobie i Twoim Świętym, obelgi rzucane na Twego Namiestnika i na stan kapłański, zbezczeszczenie choćby Samego Sakramentu Boskiej Miłości przez zaniedbanie i przez okropne świętokradztwa, publiczne wreszcie wykroczenia narodów, wyłamujących się z pod praw i kierownictwa ustanowionego przez Ciebie Kościoła.
Obyśmy krwią własną mogli zmyć te wszystkie zbrodnie! Tymczasem, by naprawić zniewagę czci Bożej, składamy Ci zadośćuczynienie, jakie Ty sam Ojcu na krzyżu ofiarowałeś i które co dzień na ołtarzach ponawiasz, w połączeniu z zadośćuczynieniem Bogarodzicy Dziewicy, wszystkich Świętych i pobożnych dusz wiernych, przyrzekając z głębi serca wynagrodzić — o ile za Łaską Twoją stać nas będzie za przeszłe własne grzechy i za obojętność na tak wielką Miłość Twoją przez wiarę stateczną, czyste życie, dokładne zachowanie ewangelicznego prawa, zwłaszcza prawa miłości, tudzież postanawiamy nie dopuścić wedle sił do nowych zniewag i jak najwięcej dusz pociągnąć do wstępowania w Twoje ślady.
Przyjm, błagamy, o Najłaskawszy Jezu, za przyczyną Najświętszej Maryi Panny Wynagrodzicielki, ten akt dobrowolnego zadośćuczynienia i racz nas aż do śmierci zachować w wierności obowiązkom Twej Świętej Służby przez ów dar wielki wytrwania, przez który byśmy wszyscy w końcu doszli do tej Ojczyzny, gdzie Ty z Ojcem i Duchem Świętym żyjesz i królujesz Bóg na wieki wieków. Amen.
- Ojciec Święty Pius XI zarządził w Encyklice z dnia 8 maja 1928 r. „Miserentissimus Redemptor” (Najmiłosierniejszy Odkupiciel), aby w święto Najświętszego Serca Jezusowego odmawiano publicznie powyższy akt po litanii do Najśw. Serca Pana Jezusa podczas uroczystego wystawienia Przen. Sakramentu. Modlitwę tę obdarzył Ojciec Święty dnia 1 czerwca 1928 następującymi odpustami.
1. Ci, którzy uczestniczą w publicznym odmówieniu tego aktu wraz z litanią w święto Najświętszego Serca Pana Jezusa wobec uroczyście wystawionego Przenajświętszego Sakramentu, uzyskują odpust 7 lat i 7 kwadragen, zaś odpust zupełny, o ile odprawili Spowiedź i przyjęli Komunię Świętą.
2. Ci, którzy odmawiają ten akt kiedykolwiek choćby prywatnie, uzyskują odpust 300 dni. Gdy odmawiają go co dzień przez cały miesiąc, uzyskują raz w miesiącu odpust zupełny, jeżeli odwiedzą kościół, odprawią Spowiedź i przyjmą Komunię Świętą.
Komunia duchowna.
Jezu mój, wierzę w Ciebie; pomnóż Wiarę moją! Ufam Tobie; umocnij nadzieję moją! Kocham Ciebie; rozpal miłość moją, abym Cię całym sercem coraz goręcej miłował! Przepraszam Cię za winy moje; dopomóż mi, abym się z nich poprawił, szczególnie (tu wymień grzech, który najczęściej popełniasz i który ci najtrudniej zwalczyć). Oczyść, Jezu, duszę moją Krwią Twoją Najświętszą i przyjdź do mego serca, abyś w nim zamieszkał na wieki. Pragnę być zawsze z Tobą, bądź Ty ze mną. Przyjdź Panie Jezu! Amen.
Na zakończenie adoracji.
Przebacz mi, o Boże, wykroczenia w czasie tej godziny popełnione. Niestety możesz mi wyrzucić, jak Apostołom w Ogrodzie Oliwnym, iż jednej godziny z Tobą czuwać nie potrafiłem. Czemuż ten czas, spędzony w Twej obecności, tak mi się długim wydawał? Czy rozmowa z Tobą nie powinna stanowić mej największej rozkoszy? Czemu, Jezu, serce moje tak zimne, gdy przy tobie jestem? Czemu tak łatwo ulegam roztargnieniu? Przebacz słabość i nędzę moją, bo w rzeczywistości dla Ciebie tylko żyć pragnę. Pragnę, by życie moje było jednym hołdem dla Ciebie, albowiem ani myśleć, ani mówić, ani nic czynić nie chcę, jak tylko dla Chwały i Miłości Twojej. Bądź mi Miłosierny i bądź mi ku pomocy! Amen.
- 1 Ojcze nasz i 1 Zdrowaś Marya za konających i grzeszników.
- 1 Ojcze nasz i 1 Zdrowaś Marya w intencji powszechnego triumfu Najświętszego Serca Pana Jezusa, a specjalnie rozszerzenie codziennej Komunii Świętej, Straży Honorowej, Godziny Świętej i Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa w rodzinach.
- 1 Ojcze nasz i 1 Zdrowaś Marya w intencjach osobistych wszystkich tu obecnych.
- 1 Ojcze nasz i 1 Zdrowaś Marya za naszą Ojczyznę, zwłaszcza o zachowanie jej od bezbożności.
Najświętsze Serce Jezusa, przyjdź Królestwo Twoje. (5 razy).
Niepokalane Serce Maryi, módl się za nami. (3 razy).
Święty Józefie, módl się za nami.
Święta Małgorzato-Mario Alacoque, módl się za nami.
Litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa. Zobacz.
Po adoracji.
Podziękuj Najświętszemu Sercu Jezusowemu za otrzymane w ciągu tej adoracji Łaski.
Przeproś za wszystkie swe niedbalstwa.
Odmów 6 Pacierzy za Kościół Święty dla dostąpienia odpustu, i oddaj go do rozporządzenia Matce Najświętszej…
Odchodząc, pozostaw swe serce na straży honorowej Boskiego Serca Jezusowego.
Można posłużyć się innymi wersjami Godziny Świętej podanych w linku strony: Czwartek poświęcony ku czci Przenajświętszego Sakramentu.