Najświętsza Panna ukazująca się prostym warmińskim
dziewczynkom – Justynie Szafryńskiej i Barbarze Samulowskiej – oprócz
okazania swym ziemskim dzieciom wielu wyrazów miłości, twardo potępiła
herezję i grzech, przekazując jednocześnie stanowcze upomnienia i
przestrogi, które i dla nas, ludzi “nowoczesnych” powinny być cennymi
drogowskazami na drodze do Nieba. Czego zatem wymaga od nas Matka Boża?
8 września Kościół Katolicki wspomina Matkę Bożą
Gietrzwałdzką. Tym samym nadarza się doskonała okazja, by pochylić się
nad jedynymi w Polsce uznanymi przez Watykan objawieniami Maryjnymi,
jakie dokonały się pomiędzy27 czerwca a 16 września 1877 roku.
Maryja przeciwko hedonizmowi
Jednym z najistotniejszych punktów przesłania z Gietrzwałdu jest
konieczność trwania w łasce uświęcającej i nieustanne praktykowanie
cnót. Matka Najświętsza z bólem spoglądała na obecną wówczas na ziemi
warmińskiej rozwiązłość. XIX – wieczna skala zepsucia nie dorównywała
jednak degeneracji, jaką możemy obserwować dziś. Zło w biały dzień
wypełza na ulice siejąc zgorszenie, niestety również w Polsce. Co
zaskakujące, wielu katolików toleruje ten proceder, czasem choćby go
wspiera. Uważają oni bowiem, iż Kościół Katolicki się myli, powinien
zmienić swoje nauczanie i dostosować je do dzisiejszych czasów. Świat,
jeśli już poważnie rozważa istnienie Boga, próbuje Mu przypisywać daleko
idącą pobłażliwość, tak wielką, iż pojęcie grzechu staje się niejako
puste, pozbawione znaczenia i jakiegokolwiek odzwierciedlenia w
rzeczywistości. Objawienia gietrzwałdzkie, podobnie, jak Pismo Święte i
Tradycja, miażdżą ten mit, co warto przypominać w dzisiejszych czasach
zamętu.
Zdarzył się też wypadek, iż żądano przez trzecią osobę będącą
w Gietrzwałdzie, ażeby dzieci zapytały się Matki Bożej, czy osoba pewna
może przyjść do zdrowia. Odpowiedziała Najświętsza Panna, że: może,
skoro ktoś z rodziny przestanie pić! Tymczasem według wiadomości
ludzkiej nikt w tej rodzinie nie pił, później jednak, gdy przesłano tę
odpowiedź Matki Bożej zdumionej rodzinie, winowajczyni istotna, która
dotychczas starannie umiała się ukrywać ze swoim nałogiem, przyznała się
doń otwarcie i odtąd sumienną poczęła czynić pokutę.
Skoro więc już “ciche” i niezauważalne nadużywanie alkoholu jest
przyczyną innych, poważniejszych kłopotów ludzkich, a także Bożego
rozczarowania, to jak tragiczne w swych skutkach musi być dzisiejsze
pijaństwo, np. podczas imprez, kiedy to młodzież wprowadza się w tak
głębokie upojenie, iż nie jest w stanie zająć pozycji innej niż leżąca. W
Polsce na alkohol wydajemy rocznie ponad 40 miliardów złotych.
Uzależnienie od alkoholu, które zwalczać chce Maryja, jest wielkim
czynnikiem niszczącym nasze społeczeństwo. Jest on przyczyną
niewypowiedzianego cierpienia i wstydu, jak również najrozmaitszych
chorób ciała, umysłu, a choćby duszy.
Piekła nie ma?
“Wszyscy zostaną zbawieni a piekło to tylko średniowieczny wymysł
kleru!” – oto, jak współcześnie spogląda się na fundamentalne kwestie
eschatologiczne. Prawda jednak leży zgoła gdzie indziej. Piekło istnieje
i mówi o tym sam Chrystus: Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle. (Mt 10, 28)
Z herezją o nieistnieniu piekła rozprawia się i Maryja w Gietrzwałdzie: na zapytanie dziewcząt,czemu
teraz ludzie tak często krzywo czyli fałszywie przysięgają, odebrały
odpowiedź, iż krzywoprzysięzca już jest oddany diabłu, który jako
„głodny lew“ szuka ludzi, aby ich pożarł; krzywoprzysięzca już jest
potępionym.
Najświętsza Panna jasno określiła, iż grzechy, takie, jak np.
“szkaradny nałóg nieczystości cielesnej”, alkoholizm, czy kłamstwo
przynoszą człowiekowi zgubę. Na pytanie o losy ludzi uporczywie
trwających w rozpuście Matka Boża odpowiedziała: “Będą ukarani…” Tym
samym potwierdza Ona słowa z Biblii: Nie łudźcie się! Ani
rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani
mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani
oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. (1 Kor 6, 9 – 10)
Módlcie się nieustannie…
Sednem wizji gietrzwałdzkich była niewątpliwie zachęta do modlitwy, zwłaszcza różańcowej. […]
na takie wezwanie zaiste cała Polska powinna by się wpisać do Różańca,
a przynajmniej zobowiązać się do jego odmawiania. Nie powinno się
znaleźć jednej duszy, która by się usuwała od tego. Nie bylibyśmy tej
Matki dziećmi prawymi, gdybyśmy Jej rady i żądania nie spełnili. Nie
zasłużylibyśmy się nazwać dobrymi Katolickiego Kościoła synami, gdybyśmy
tego jednego przez Jego Opiekunkę wskazanego ratunku udzielić mu
zaniechali. Nie okazalibyśmy się dobrymi tego kraju dziećmi, gdybyśmy
zostali nieczułymi na jego widok i niedbałymi w niesieniu pomocy, na
jaką zdobyć się możemy – mówił rok po zakończeniu objawień bł. o. Honorat Koźmiński.
Na przekazywane przez dziewczynki pytania i prośby wiernych,
Maryja odpowiadała obietnicą, iż tylko dzięki modlitwie chorzy
wyzdrowieją, dusze z czyśćca szybciej będą mogły oglądać Boga,
prześladowania Kościoła ustaną, a liczba powołań kapłańskich wzrośnie.
Zarówno na początku, jak i na końcu objawień Matka Boża prosiła, byśmy
codziennie z gorliwością odmawiali Różaniec. Bardzo zależało Jej, by
ludzie przeżyli prawdziwe nawrócenie, “metanoję”.
Apel ten znalazł w polskim społeczeństwie głęboki odzew –
organizowano wielkie pielgrzymki do Gietrzwałdu, pątnicy modlili się
razem, padali krzyżem, wylewali łzy i ubolewali nad swymi grzechami
masowo się spowiadając. Tego nam dzisiaj bardzo brakuje.
Modlitwa, tak ważna w kontekście wiecznych losów duszy, jest dziś
często spychana na dalszy plan. Praca, podróże, nauka – to wszystko
okazuje się być ważniejsze od spotkania z Bogiem. Jeszcze na początku
lat 90-tych XX wieku do kościoła uczęszczało prawie 70% społeczeństwa.
Obecnie niedzielnej Mszy Świętej słucha niespełna 40% Polaków. To smutna
statystyka. Pokazuje zatrważające tempo laicyzacji i odejścia od wiary.
Na szczęście w naszym kraju znajdziemy sporo osób wiernych Bogu, które z
chęcią wypełniają wolę Nieba chwytając za Różaniec – są to np.
Wojownicy Maryi, albo grupy skupione wokół Nowenny Pompejańskiej.
Warto wspomnieć, iż wyżej od Różańca Maryja stawia Mszę Świętą,
jako najdoskonalszą formę modlitwy, a także najskuteczniejszy środek
pomocy duszom czyśćcowym. Wszelkie nasze prośby i błagania powinny być
ogarnięte ciszą i skupieniem. Matka Boża zaleciła także, aby przy
modlitwie osobistej pozostawać w pozycji klęczącej, która najpełniej
wyraża ideę wpatrywania się w Boży majestat. Ciekawym jest też fakt, iż
Najświętsza Panna nie chciała udzielić błogosławieństwa tym, którzy
przybyli na miejsce objawień jedynie w celu podziwiania cudów i
doświadczenia tzw. “adrenaliny duchowej” nie okazując przy tym szacunku
wobec Sacrum i traktując je instrumentalnie. Maryja błogosławiła za to
osobom pokornym, szczerze żałującym za grzechy i cichym.
Nadzieja dla Polski
Orędzie z Gietrzwałdu nie dodaje do naszej wiary żadnych nowości,
ani jej nie uzupełnia – ono w przepiękny sposób potwierdza wszystko,
czego Kościół od zawsze nauczał. Jest to przypomnienie, byśmy w czasach
zamętu nie oddalili się od Boga, wytrwałej modlitwy i Jego przykazań, a
tym samym uniknęli narodowego upadku. To niezwykłe wydarzenie pozwala
głębiej uwierzyć w stałą opiekę Bożą nad Ojczyzną i dostrzec jej ogromne
znaczenie w dziejach Narodu.
Pamiętajmy, iż mimo zauważalnych błędów i występków, Chrystus dostrzega w Polsce potencjał, co zdradza św. Faustynie: Polskę
szczególnie umiłowałem, a o ile posłuszna będzie woli Mojej, wywyższę
ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat
na ostateczne przyjście Moje. (Dz. 1732)
W ostatnim objawieniu Matka Boża przemówiła do ludu polskiego tymi słowami: Nie smućcie się, bo Ja zawsze będę przy was. Obietnice
z Nieba są nieodwołalne, a Maryja jest z nami i dzisiaj. Ufajmy zatem,
iż Najjaśniejsza Rzeczpospolita niebawem zostanie uzdrowiona z chorób,
które ją toczą, a idąc śladami Najświętszej Dziewicy, na zawsze
pozostanie wierna Bożemu Prawu.
Zofia Michałowicz
W ramach cyklu [OKIEM MŁODYCH] prezentujemy materiały młodych Autorów przygotowane dla PCh24.pl