Francja rozważa wspomagane samobójstwo

chrzescijanin.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: Pete Linforth

Francja rozważa legalizację wspomaganego samobójstwa, jednak pod warunkiem, iż osoby pragnące umrzeć w ten sposób będą musiały samodzielnie podać sobie środki śmiertelne.

17 maja francuskie Zgromadzenie Narodowe zatwierdziło przepis, który zapewnia „prawo do wspomaganego umierania”. Artykuł został przyjęty stosunkiem głosów 75 za do 41 przeciw, a pełne głosowanie nad całością ustawy ma się odbyć w przyszłym tygodniu.

Choć francuska propozycja może otworzyć drogę do eutanazji w przyszłości, wyraźnie zaznacza, iż osoby pragnące skorzystać z tej procedury muszą samodzielnie podać sobie śmiertelne substancje.

Propozycja ta umożliwi pracownikom służby zdrowia podanie środka powodującego śmierć jedynie w przypadkach, gdy osoba nie jest w stanie zrobić tego sama. Zgodnie z ustaloną zasadą normą powinno być samodzielne podanie środka, a pomoc powinna stanowić wyjątek.

Francuscy przywódcy religijni jednogłośnie wyrazili swoje głębokie obawy dotyczące potencjalnej legalizacji eutanazji.

W oświadczeniu liderów wspólnot chrześcijańskich, żydowskich, muzułmańskich i buddyjskich wezwano do zapewnienia lepszej opieki paliatywnej oraz wsparcia dla osób nieuleczalnie chorych. Stwierdzono, iż „wybór ten oznacza wybór człowieczeństwa zamiast porzucenia, relacji zamiast samotności i troski zamiast rezygnacji”.

Kwestia eutanazji jest w tej chwili przedmiotem debaty w ramach dwóch odrębnych projektów ustaw w Wielkiej Brytanii – jednego w Westminsterze i drugiego w Szkocji.

Choć oba projekty przeszły pierwsze etapy procedury parlamentarnej, działacze zauważają, iż wiele osób, które na początku poparły propozycję, zaczyna się wahać z powodu obaw o brak zabezpieczeń dla osób rozważających zakończenie życia.
Mówiąc o projekcie w szkockim parlamencie, John Lamont, szkocki poseł Partii Konserwatywnej, powiedział: „Podczas debaty i wcześniejszych publicznych wypowiedzi jasno stwierdzono, iż wielu posłów poparło ten projekt tylko warunkowo i zagłosowało za nim wyłącznie po to, aby debata mogła być kontynuowana. Wystarczy, iż niewielka liczba posłów zmieni zdanie, aby projekt został odrzucony w dalszym procesie parlamentarnym”.

Źródło: Christian Today

Idź do oryginalnego materiału