Fotorelacja z wyjazdu rycerzy z Kraśnika do Biłgoraju i Mamot Górnych

malirycerze.pl 1 tydzień temu

Jednodniowy wyjazd na rekolekcje z Ks. Aleksandrem Sewastianowiczem z Kraśnika do Biłgoraju.

W dniu 31 marca 2025 r. mali rycerze z Kraśnika i okolic tj. Zdziłowic, Batorza, Polichny i Stróży w liczbie 28 osób wyjechaliśmy na rekolekcjach do Sanktuarium Św. Marii Magdaleny w Biłgoraju / ok. 80 km/ do kościoła stacyjnego . Rekolekcje były prowadzone przez księdza dr. Aleksandra Sewastianowicza. Dojechaliśmy na Mszę świętą dla dorosłych na godz. 10.30.

Ksiądz powitał nas serdecznie. A oto kilka słów z kazania księdza.

Mówił o przyczynach naszych problemów, o odrzuceniu nas i innych przez nas. Tłumacząc, iż również Pan Jezus był odrzucony, osądzany zarówno przez swoich z Nazaretu, przez uczonych w piśmie, jak i przez swoich uczniów. Mówił o wielkiej miłości Pana Boga, który nigdy nie zapomni o człowieku. Bóg jest Miłością . Wspomniał Izajasza „Czy może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu… A choćby gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. „Przytoczył słowa Izajasza rozdz. 54 wers 7 „Na krótką chwile porzuciłem Ciebie, ale z ogromną miłością cię przygarnę”.

Mówił o traumie z odrzucenia i aby zastanowić się, czy kogoś nie odrzuciliśmy. Mówił o poczuciu winy pomimo spowiedzi. Podał Jeremiasza rozdz. 31 wiersz 34 gdzie Pan Bóg mówi „…ponieważ odpuszczę im występki, a o grzechach ich nie będę już wspominał”. Zachęcał abyśmy polubili siebie, abyśmy mogli też polubić innych.

Mówił też na swoim przykładzie o potrzebie wybaczenia innym z powodu wszelkich zranień, niesłusznych oskarżeń itp.

Po Mszy świętej ksiądz Aleksander spotkał się z nami pomimo tego, iż miał mało czasu, gdyż o godz. 12-tej była następna Msza święta dla dzieci, którą ksiądz Aleksander celebrował i głosił kazanie, a dzieci przybyło tak dużo, iż pomimo tego, iż kościół jest duży, brakło miejsc siedzących. A tego dnia jeszcze było zaplanowane 4 Msze Święte z kazaniem księdza Aleksandra.

Ksiądz poświęcił nam wodę, sól, olej oraz pobłogosławił każdego z osobna. Chwilę z nami porozmawiał i przyjął intencje Mszy świętych zarówno indywidualne, jak też za wspólnotę i za Ojczyznę 10 Mszy świętych przez Chóry Anielskie. Te ostatnie będą odprawiane zaraz po tych rekolekcjach czyli już od czwartku, tj. od 3 kwietnia br.

Ksiądz stwierdził, iż podbudowaliśmy go naszym przyjazdem, a on nas podbudował duchowo swoją serdecznością i swoim słowem.

Była też możliwość spowiedzi, jeżeli ktoś potrzebował, był to dzień spowiedzi i w konfesjonałach było wielu księży.

Jak na wstępie zaznaczyłam kościół ten to kościół stacyjny i w roku jubileuszowym za pielgrzymkę do tego kościoła można uzyskać odpust zupełny dla siebie lub kogoś zmarłego, toteż pomodliliśmy się w intencjach ojca świętego prosząc o uzyskanie odpustu.

W powrotnej drodze wstąpiliśmy do pięknego kościółka drewnianego w Momotach Górnych pod wezwaniem świętego Wojciecha. Kościół ten jest dziełem rąk świętej pamięci księdza Kazimierza Pięciurka. Wioska jest położona w środku lasów Janowskich ok. 12 km. od Janowa Lubelskiego.

Ksiądz Kazimierz przybył do Momot w 1970 r. w 45 roku życia w 18 roku kapłaństwa, najpierw jako administrator i wikariusz należący do parafii Janów Lubelski, a od września 1972r. kiedy erygowano parafię w Momotach, został jej proboszczem. Była tu mała kaplica zbudowana w 1938 r. W skład parafii weszło 5 wiosek , ludzie byli biedni, kaplica mała. Ksiądz postanowił rozbudować tę kaplicę swoimi siłami przy pomocy miejscowej ludności, bez zezwolenia, bo ówczesne władze nie wydałyby takiego. Od 1972r. przez 3 lata rozbudowywano kaplicę powiększając prezbiterium, poszerzając nawę główną oraz dobudowując fronton kościoła z chórem. Robiono to bez planów i fachowców… Pracami kierował ksiądz proboszcz i sam pracował mając częste odwiedziny różnych komisji z powiatu, gdzie musiał się wstawiać i tłumaczyć , straszono karami. Jak sam mówił miał tylko wsparcie słowne biskupa.

Mimo braku odpowiedniego wykształcenia budowlanego, ciesielskiego czy artystycznego oraz braku doświadczenia zbudował piękny kościół , który wyposażył w unikalne rzeźby i płaskorzeźby.

Sam zajął się wystrojem, który upiększał aż do swojej śmierci w 1999r. Próbował rzeźbić najpierw zwykłym scyzorykiem, i prostym dłutkiem, a gdy ktoś przysłał mu z zagranicy fachowe dłutka rzeźbiarskie rzeźbił jak mówił, aby nie zawieźć tych, którzy mu przysłali narzędzia. Pamiętam jak to mówił, gdyż byłam tam w latach dziewięćdziesiątych. W rezultacie wszystko jest wyrzeźbione zarówno ołtarz, prezbiterium, kasetonowy strop, płaskorzeźba ostatniej wieczerzy, którą rzeźbił w oparciu o zdjęcia mężczyzn, droga krzyżowa, konfesjonał, chrzcielnica, ławki przybrane kwiatami, piękne kolorowe witraże z drewnem.

Obok kościoła znajdują się fontanna płacząca kropelkami wody jakby łzami, aby uwiecznić żołnierzy, którzy płakali składając broń w październiku 1939r. Są tam też groty Zniewolenia i Wyzwolenia, cztery kapliczki, ołtarz polowy i dzwonnica.

Wspomnę tylko, iż ksiądz zajmował się młodzieżą i dziećmi, utworzył ośrodek rekreacyjno – formacyjny, organizował biwaki harcerzy na parafialnym placu, kolonie dla dzieci, także zagraniczne, przyjmując na wymianę dzieci z zagranicy, aby miejscowe dzieci mogły wyjechać za granicę.

Ponieważ sam pochodził z bardzo biednej rodziny, stracił mamę gdy miał półtora roku, znał biedę bardzo dobrze toteż postanowił nie przyjmować pieniędzy za udzielane chrzty, śluby i pogrzeby, a tylko pobierał ofiary co łaska za zamawiane Msze święte oraz jak mógł zajmował się dziećmi i młodzieżą.

Parafianie nazwali go Kazimierzem Wielkim, a obecny ksiądz proboszcz też Kazimierz, który odnowił to co ksiądz Pięciurek zrobił nazwany został Kazimierzem Odnowicielem.

Dużo można by jeszcze napisać księdzu Pięciurku, ale nie taki miałam cel, a chciałam tylko wspomnieć o nim przedstawiając piękny kościółek.

Wystrojem kościoła wszyscy się zachwycili, a większość była tu po raz pierwszy.

Zamówiliśmy Mszę Świętą za zmarłego księdza Kazimierza Pięciurka i zmarłych kapłanów.

Byliśmy tam w Godzinie Miłosierdzia, toteż odmówiliśmy koronkę do Miłosierdzia Bożego i inne modlitwy prosząc o Miłosierdzie Boże dla nas i całego świata.

mr Cecylia

Idź do oryginalnego materiału