18 godzin temu
Ponad połowa dorosłych internautek i internautów w Polsce spędza dużo czasu w używaniu urządzeń ekranowych, ale jedynie 17 proc. wprowadza w związku z tym ograniczenia.
Przestrzeń cyfrową zamieszkujemy dziś niemal wszyscy. I zasadniczo mamy świadomość, iż internet i nowe technologie nie tylko w wielu wymiarach bardzo ułatwiają nam życie, ale też stanowią duże wyzwanie, również w wymiarze zdrowia fizycznego, psychicznego i społecznego. I tu wkracza higiena cyfrowa, czyli wdrażanie zdrowych zachowań związanych z używaniem technologii informacyjno-komunikacyjnych, zwłaszcza urządzeń ekranowych i internetu.
O tym, czy i jak udaje się nam je praktykować, informuje opublikowany właśnie Raport Drugiego Ogólnopolskiego Badania Higieny Cyfrowej Dorosłych. Zebrane w nim dane mówią, iż ponad połowa dorosłych internautek i internautów w Polsce (54,5 proc.) spędza dużo czasu w używaniu urządzeń ekranowych, ale jedynie 17,6 proc. wprowadza w związku z tym ograniczenia. 40 proc. dorosłych w naszym kraju uważa, iż nadużywa telefonu, 48,1 proc. słyszała o higienie cyfrowej, 51,2 proc. chciałaby dowiedzieć się o niej więcej, a 40 proc. odczuwa potrzebę poprawy swojej higieny cyfrowej.
WIĘŹ – łączymy w czasach chaosu
Więź.pl to pogłębiona publicystyka, oryginalne śledztwa dziennikarskie i nieoczywiste podcasty – wszystko za darmo! Tu znajdziesz lifestyle myślący, przestrzeń dialogu, personalistyczną wrażliwość i opcję na rzecz skrzywdzonych.
Czytam – WIĘŹ jestem. Czytam – więc wspieram
Z raportu wynika jednak również, iż mamy do czynienia z wieloma niedostatkami choćby pośród tych osób, które przestrzegają zasad higieny cyfrowej z pożądaną częstością, tj. „zawsze lub prawie zawsze”. Okazuje się bowiem, iż zaledwie 4 z 33 chroniących zdrowie zachowań jest podejmowanych z pożądaną częstością, tj. „zawsze lub prawie zawsze”, przez nieco ponad połowę badanych.
– Wyniki drugiej edycji naszego badania stawiają nas przed pytaniem czy szklanka jest do połowy pełna czy pusta? Odpowiedź brzmi: to zależy. Oczywiście chcielibyśmy, aby wszyscy kierowcy przestrzegali zasady nie patrzenia w ekran w czasie jazdy, a ludzie podczas rozmowy chowali telefon z zasięgu wzroku. Ale trzeba uzbroić się w cierpliwość i patrzeć na to jak na długi proces edukacji społeczeństwa – mówi Magdalena Bigaj, prezeska Instytut Cyfrowego Obywatelstwa, współpomysłodawczyni badania.
I dodaje: – Dorosłych nie da się posadzić na korepetycjach z higieny cyfrowej. Musi minąć wiele lat, zanim społecznie przyjmiemy pewne normy, tak jak uczyliśmy się o szkodliwości biernego palenia czy o wymogach zdrowego odżywiania. A i tak nie wszyscy ich przestrzegają.
Dane z przywołanego badania warto również czytać w kontekście przedstawionego na początku marca pionierskiego raportu „Internet dzieci”, o którym pisaliśmy na łamach „Więzi”.
Samo przerażenie wynikami, które on przynosi, nic nie zmieni. „Powinniśmy uczyć nasze dzieci higieny cyfrowej od małego, tak jak uczymy je tradycyjnej higieny. Myjemy nasze ciało, chronimy je ubraniem, więc dlaczego nie mielibyśmy «myć» i chronić naszych mózgów, aby jak najdłużej były w dobrej formie? Po to właśnie potrzebujemy cyfrowej higieny. Nie wyrugujemy nowych technologii z życia naszych dzieci. Jedyne, co możemy zrobić, to nauczyć je adekwatnego obchodzenia się z nimi” – przekonuje Magdalena Bigaj w książce „Wychowanie przy ekranie. Jak przygotować dzieci do życia w sieci?”.
Na stronie higienacyfrowa.pl dostępny jest anonimowy Test Higieny Cyfrowej ICO, wykorzystywany w Badaniu Higieny Cyfrowej Dorosłych.
Ogólnopolskie Badanie Higieny Cyfrowej Dorosłych 2024 stanowi element długofalowego projektu badawczo-edukacyjnego zainicjowanego w 2022 r. i realizowanego przez Fundację „Instytut Cyfrowego Obywatelstwa” oraz Fundację Orange pod honorowym patronatem Dziekana Wydziału Nauk o Zdrowiu Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prof. dr. hab. n. med. Mariusza Gujskiego.
Celem tego projektu jest dostarczanie i propagowanie wiedzy o podejmowaniu przez dorosłych w Polsce chroniących zdrowie zachowań związanych z używaniem technologii informacyjno-komunikacyjnych. Badania postanowiono powtarzać co dwa lata.
KJ
