Dla milionów chrześcijan Boże Narodzenie to najniebezpieczniejszy okres w roku

chrzescijanin.pl 5 godzin temu

Boże Narodzenie to dla chrześcijan czas euforii — zgromadzamy się, by świętować narodziny naszego Zbawiciela i cieszyć się nadzieją, jaką niesie świadomość, iż sam Bóg wszedł w ludzki świat jako bezbronne dziecko. Dla milionów naszych braci i sióstr w wierze ten wyjątkowy czas musi jednak upływać za zamkniętymi drzwiami, przy szeptanych kolędach i w cieniu zagrożenia. Dla nich Boże Narodzenie to okres wzmożonego ryzyka.

Historia pokazuje, iż dzień Bożego Narodzenia bywa szczególnie niebezpieczny — często staje się celem dla tych, którzy chcą zaszkodzić chrześcijanom. Dla ludzi pełnych nienawiści wobec wyznawców Chrystusa trudno o bardziej symboliczny moment na okazanie tej wrogości niż dzień, w którym świętujemy Jego narodziny. W 2011 roku podczas nabożeństw bożonarodzeniowych doszło do serii zamachów bombowych i strzelanin w kościołach w nigeryjskich miastach Madalla, Jos, Gadaka i Damaturu. Zginęło 41 wiernych. Odpowiedzialność za te skoordynowane ataki wzięła na siebie organizacja Boko Haram.

Dwa lata później, 25 grudnia w Bagdadzie, w wyniku trzech zamachów wymierzonych w chrześcijan zginęło 38 osób, a 70 zostało rannych.

W dniach poprzedzających Boże Narodzenie 2024 roku w różnych atakach w Nigerii i Demokratycznej Republice Konga zginęło 46 osób. Byli to ludzie, którzy chcieli jedynie modlić się, świętować i oddawać cześć Chrystusowi.

Terminy tych zamachów nie są przypadkowe. W wielu krajach chrześcijanie tradycyjnie gromadzą się na nabożeństwach w bożonarodzeniowy poranek — stanowią wówczas „dogodny cel” dla prześladowców. Ataki właśnie w ten dzień są przemyślaną deklaracją sprzeciwu wobec chrześcijaństwa i głoszenia Ewangelii. Ich sprawcy chcą wzbudzić strach wśród wierzących. Dobrze wiedzą, iż uderzając w najświętsze dla chrześcijan dni, przyciągną uwagę mediów — a wraz z nią spotęgują atmosferę grozy.

Mimo wzrastającego zagrożenia, chrześcijanie prześladowani w krajach wrogich lub ograniczających wolność religijną przez cały czas będą się gromadzić i świętować narodziny Chrystusa. Wciąż będą śpiewać i głosić nadzieję, którą przynosi tylko On.

W te Święta zachęcam Was do odważnej, konkretnej modlitwy za prześladowanych chrześcijan:

Módlcie się o szerzenie Bożego Słowa. Proście, by wierzący w krajach wrogich Ewangelii mieli dostęp do Pisma Świętego. Proście o to, by Biblie przemycane do zamkniętych państw pozostały niezauważone, a każdy, kto czyta lub słucha Słowa Bożego, był umacniany w prawdzie.

Módlcie się o wspólnotę. Miliony chrześcijan żyją w miejscach, gdzie wspólne nabożeństwa są całkowicie zakazane lub ściśle nadzorowane. Proście o bezpieczne miejsca spotkań, ochronę przed donosicielami i pomysłowe sposoby prowadzenia uczniów — także tych, którzy mieszkają pośród swoich prześladowców.

Módlcie się o codzienne potrzeby. W wielu regionach chrześcijanie tracą pracę, domy i wsparcie bliskich z powodu swojej wiary. Są zdani na hojność innych wierzących. Proście, by ich potrzeby były zaspokajane, a ta pomoc otwierała serca i przyprowadzała niewierzących do Chrystusa.

Módlcie się o narzędzia do głoszenia Ewangelii. Pracownicy na pierwszej linii potrzebują transportu, materiałów do nauczania i odwagi, by nieść przesłanie zarówno tym, którzy je przyjmują, jak i tym, którzy się mu sprzeciwiają. Proście o otwarte drzwi i gotowe serca — także wśród przeciwników Ewangelii.

I wreszcie: módlcie się o pocieszenie. Boże Narodzenie to czas radości, ale dla wielu prześladowanych to również bolesne przypomnienie o stracie. Wielu spędza ten czas z dala od bliskich, za więziennymi murami, lub opłakuje tych, którzy oddali życie za wiarę.

Gdy my w Ameryce (i w Polsce) spotykamy się w atmosferze bezpieczeństwa i radości, pamiętajmy o tych, którzy świętują wśród niepewności i zagrożenia. Ich odwaga może być dla nas inspiracją. Ich wiara może umacniać naszą. A ich wytrwałość przypomina, iż prawdziwe przesłanie Bożego Narodzenia — „Bóg z nami” — jest wystarczająco potężne, by podtrzymać wierzących wszędzie, choćby tam, gdzie najtrudniej i najniebezpieczniej jest iść za Chrystusem.

Stańmy więc przy nich, módlmy się za nich i świętujmy z nimi nadzieję, jaką niesie Chrystus, który przyszedł na świat, by zbawić, odkupić i uczynić wszystko nowe.

Autor: Todd Nettleton
Wiceprezes ds. Przekazu w organizacji Głos Męczenników, prowadzący audycję The Voice of the Martyrs Radio, autor książki „When Faith Is Forbidden: 40 Days on the Frontlines with Persecuted Christian” (Gdy wiara jest zakazana: 40 dni na pierwszej linii z prześladowanymi chrześcijanami).

Źródło: Christian Post

Idź do oryginalnego materiału